ESK we Wrocławiu zagrożona?

| Utworzono: 2014-01-08 10:36 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
ESK we Wrocławiu zagrożona? - fot. archiwum. prw.pl
fot. archiwum. prw.pl

Wynika z niego, że Wrocław, przynajmniej na razie, z organizacją imprezy nie radzi sobie tak jak powinien. Komisja zwraca uwagę na fakt, że nie ma informacji o finansowaniu całego przedsięwzięcia, kiepsko wygląda też zarządzanie częścią artystyczną  - konkretnie brak jednej osoby, która byłaby odpowiedzialna za tę część projektu. Wysłannicy Komisji Europejskiej straszą, że porażka Wrocławia będzie porażką całego kraju.

Miasto dostało wskazówki co trzeba poprawić. Ma na to czas do marca.

Oto tłumaczenie raportu:

"Komisja chciałby wyrazić swoje obawy odnośnie dofinansowania wydarzenia. Tylko 37% funduszy pochodzących z wkładu miasta zostalo dotychczasowo zebrane, mimo tego, iż czasu do 2016 zostało już niewiele. Brak należytego wkładu finansowego ze strony rządu czy też władz regionu jest dla nas niepokojący.

Poza udziałami ze strony miasta, najistotniejsza część budżetu dla ogółu projektu powinna pochodzić od rządu. Komisja również zauważyła, że był tu potrzebny długoterminowy program administracji państwowej na zasadzie porozumienia między ministerstwami. Pomimo złożonej formy tego przedsięwzięcia, Panel zaleca, aby grupa Wrocław 2016 jak najszybciej próbowała nakłonić rząd do konkretnych zobowiązań. W nadchodzących miesiącach Wrocław 2016 powinien już podejmować decyzje odnośnie wydarzeń artystycznych, zaś niepewność co do finansowania poważnie zagrozi terminowej organizacji przedsięwzięcia. Komisja stwierdza wyraźnie, że niepowodzenie Wrocławia w tym zakresie zostałoby odebrane jako niepowodzenie całego kraju.


Panel z przyjemnością przyjmuje informację delegacji o planowanym wyborze dyrektora artystycznego pod koniec tego roku (2013 przyp.red). Chcemy podkreślić, że idea "przestrzeni dla piękna", leżąca u podstaw programu artystycznego  - jest bardzo złożona i stanowi wyzwanie z intelektualnego punktu widzenia. Wymaga ona silnego przewodnictwa (...). Z tego powodu Komisja nalega na spełnienie wymogu takiego przewodnictwa (...).
Nadchodzi czas szczegółowego planowania roku 2016 i będzie trzeba podjąć wiele ciężkich decyzji (...). dlatego też osoba dyrektora artystycznego ma tu niesamowicie istotna rolę co do koordynacji oraz podejmowania ostatecznych decyzji programowych. Niezwykle ważne byłoby również wzmocnienie struktury zarządczej Fundacji, tak aby mogła ona w dalszym ciągu promować Wrocław 2016 na poziomie krajowym i międzynarodowym. W tym względzie Komisja nie ma jasności co do roli Biura Festiwalowego Impart 2016 w Warszawie oraz jego związku z Fundacją.

Mając na uwadze powagę przedstawionych kwestii, Komisja prosi o przygotowanie raportu sytuacyjnego do końca marca 2014, wyjaśniającego poniższe aspekty:

Ilość pieniędzy oraz innych środków zebranych na pokrycie kosztów operacyjnych.

Wpływ zaktualizowanego budżetu na program artystyczny.
Zatrudnienie dyrektora artystycznego jak i wprowadzenie zmian w zakresie organizacyjnym.

Grzegorz Chojnowski: W dobrym kierunku, ale z błędami i z polityczną grą w tle

Raport komisji monitorującej przygotowania miast do pełnienia tytułu Europejskiej Stolicy Kultury to rzecz rutynowa. Przypomnijmy sobie, jak UEFA poganiała gospodarzy piłkarskich mistrzostw Europy. Udało się Euro 2012, uda się ESK 2016 - dziś jestem o tym przekonany, obserwując pracę kuratorów i konkretyzowanie się wizji (rozmów z poszczególnymi kuratorami można słuchać co tydzień w środowym Wieczorze z Kulturą w Radiu Wrocław).

Raport zwraca uwagę na kilka spraw, z których dwie są ważne, trzecia tylko kosmetyczna. Ważne jest z pewnością finansowanie całego projektu i tu mamy poważny brak: rząd nie zabezpieczył jeszcze swojego wkładu w ESK. To duże pieniądze, 30 procent budżetu planowanego na 100 milionów euro (pozostałe źródła: miasto, region, sponsorzy, Unia Europejska). Trudno podpisywać umowy z gwiazdami, kontrakty na superwidowiska czy bardziej wymagające funduszy długofalowe programy bez wiedzy na temat środków do dyspozycji. Minister Bogdan Zdrojewski nie chce odkryć kart, być może z powodu krytycznej oceny zawirowań wokół struktury zarządzania ESK, być może nie podobają mu się pomysły artystyczne, być może przyczyna tkwi w więcej niż szorstkiej relacji byłego prezydenta Wrocławia z obecnym.

Rzeczywiście, Rafał Dutkiewicz popełnił parę błędów. Ambicjonalnie rozstał się z Adamem Chmielewskim (pod jego wodzą przygotowano zwycięską aplikację), zatrudnił (bo przecież nie wyłonił w fasadowym konkursie) tandem dyrektorów Krzysztofów: Maja i Czyżewskiego, by potem rozstać się z Czyżewskim i w końcu wprowadzić w życie ideę kuratorską (co proponowali zresztą uczestniczący w owym konkursie na szefa ESK zarówno Adam Chmielewski, jak i Anna Wołek, była dyrektorka Impartu). Straciliśmy przez to wszystko kilkanaście miesięcy, dokładnie tyle, ile dzieli ogłoszenie pierwszej wersji programu artystycznego stolicy kultury przez partnerskie San Sebastian (też będzie pełniło tę funkcję w 2016) od ogłoszenia założonego w harmonogramie Wrocławia. San Sebastian, jak wskazuje unijny raport, zrobi to w lutym, czyli za dwa miesiące, aby od lipca (tego roku!) wejść w fazę produkcji. Wrocław ma ujawnić swój projekt dopiero w połowie 2015 roku (choć podobno 80 procent programu już powstało).

Druga ważna kwestia to zauważony przez panelistów brak współpracy z regionem, czyli znów w grę wchodzą finanse, no i polityka. Prezydenta Dutkiewicza i marszałka Rafała Jurkowlańca zdecydowanie więcej dziś dzieli niż łączy. A biorąc pod uwagę jeszcze fakt corocznego planowania budżetu województwa, problem zdaje się niełatwy do rozwiązania. Z drugiej strony, na przykład Ewa Michnik, kuratorka opery, już rozpoczęła konkretne działania organizacyjne dotyczące wystawienia zarzueli na Stadionie Miejskim. Zaprosiła do współpracy amatorskie grupy taneczne i wokalne z miasta i Dolnego Śląska, za rok podczas otwartej prezentacji wyłoni półfinalistów, później finalistów, którzy wraz z profesjonalistami pojawią się w finalnej obsadzie. Na poziomie artystycznym można, na poziomie władzy i decyzji ekonomiczno-politycznych nie?

No i wreszcie rzecz trzeciorzędna: postulowany przez autorów raportu wybór dyrektora artystycznego ESK. Dziś nie ma już sensu nominować na takie stanowisko kogoś z zewnątrz, może nawet podobna osoba przy obecnym systemie zarządzania nie jest potrzebna. Skoro jednak Biuro ESK zobowiązało się do końca grudnia 2013 przedstawić nowego szefa (tak piszą paneliści), trzeba było to zrobić. Teraz mamy 8 stycznia, a o dyrektorze artystycznym całości opinia publiczna nie usłyszała. Dość długo świętowaliśmy Boże Narodzenie i Nowy Rok, ale po wizycie Trzech Króli należy się i Unii, i Dolnoślązakom (Polakom) informacja. Na pewno będzie to (jest?) ktoś z grona kuratorów. Tak zobowiązała się nasza delegacja podczas spotkania z autorami raportu. Kolejne opóźnienie (mało znaczące, lecz opóźnienie) stało się faktem.

Czas na odpowiedź na raport i postulowane poprawki miasto (i wszyscy zaangażowani w projekt) ma do końca marca. I warto by wreszcie nie dawać Panelowi Monitorującemu kolejnych powodów do łajania. Tym bardziej że nic złego  się dzieje - jak konkludują unijni nadzorcy - widząc ilość pracy już włożonej w przygotowania, wprost oświadczając, że projekt zmierza we właściwym kierunku ("the project is going into the right direction"). Na tym etapie określić się musi przede wszystkim minister i rząd, bo kuratorzy (po wycofaniu się również z kuratorskiej funkcji Krzysztofa Czyżewskiego zostało ich ośmioro) nie ukrywają, iż właśnie niepewność co do kwot do wykorzystania poważnie wstrzymuje ruch.

Brak zabezpieczenia środków ze strony państwa tak tłumaczy minister kultury Bogdan Zdrojewski:

O zamieszaniu związanym z przygotowaniami do ESK 2016, z koordynatorem projektu Krzysztofem Majem, rozmawiał Tomasz Sikora:

Katarzyna Mieczkowska - Czerniak - wiceprezydent Lublina - miasta, które doszło do ścisłego finału w walce o przyznanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury

ESK - Polska Racja Stanu

Zamieszanie, którego jesteśmy świadkami wynika z wielu rzeczy, a jedną z nich jest to, że w Polsce nie ma jeszcze przetartych szlaków i wypracowanych procedur do takich ogromnych przedsięwzięć. Wrocław przeciera ten szlak i nikt nie mówił, że to będzie proste. Jednak najważniejsze jest to, że Europejska Stolica Kultury powinna być polską racją stanu. To nie jest tylko sprawa Wrocławia ale wszystkich miast w kraju. Polska ma swoje 5 minut i powinna je jak najlepiej wykorzystać i pokazać się z jak najlepszej strony. Dlategu Lublin nadal podtrzymuje swoją propozycję, o której rozmawialiśmy niejednokrotnie z prezydentem Wrocławia, panem Rafałem Dutkiewiczem, że chętnie włączymy się w program przygotowywany przez miasto. Mamy swoje propozycje i mamy nadzieję, że kiedy Wrocław będzie już gotowy z programem, uwzględni także nasze projekty. To propozycje dotyczące Polski i Europy wschodniej czyli "Otwarty Wschód" czy "Dialog ze Wschodem". Te propozycje podobały się prezydentowi Dutkiewiczowi i wierzymy, że zostaną one zrealizowane w 2016 roku. Nie mam żadnych wątpliwości, że Wrocław sobie poradzi.

Kalendarium ESK Wrocław 2016

grudzień 2008:

Rada Miejska Wrocławia decyduje o starcie Wrocławia w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

rok 2009:

Pracownicy Urzędu Miasta i organizacji pozarządowych zajmujących się kulturą przygotowują kandydaturę Wrocławia.

luty 2010:

Na czele instytucji staje profesor Adam Chmielewski. Jego zadaniem jest praca nad Aplikacją – dokumentem, będącym podstawą oceny miasta w konkursie.

marzec 2010:

Powołano Wrocławska Rada Kultury, obejmująca osoby kierujące instytucjami kultury Wrocławia i Dolnego Śląska.

maj 2010:

Na wrocławskim Rynku zostaje ustawiona Brama Poparcia dla ESK. Przez 18 miesięcy licznik Bramy odnotował ponad 1500000 przejść! 

październik 2010:

Wrocław awansował do finału konkursu.

październik 2010 - kwiecień 2011:

Trwają pracę nad stworzeniem drugiej, finałowej aplikacji konkursowej.

czerwiec 2011:

Finał konkursu w Warszawie. Prezentacje pięciu miast ubiegających się o tytuł ESK 2016: Gdańska, Katowic, Lublina, Wrocławia, Warszawy. Wrocław został wybrany Europejską Stolicą Kultury 2016!

lipiec 2012:

Powstaje Biuro Festiwalowe IMPART 2016. Szefem instytucji zostaje Krzysztof Maj, a dyrektorem artystycznym Krzysztof Czyżewski.

kwiecień 2013:

Czyżewski złożył wypowiedzenie ze stanowiska dyrektora artystycznego Europejskiej Stolicy Kultury. Wciąż nie ma jego następcy.

maj 2013:

Zostaje powołana Rada Kuratorów Artystycznych, która odpowiada za m.in. ostateczny kształt programu artystycznego ESK w roku 2016.

sierpień 2013:

Jacek Weksler zostaje ambasadorem ESK.

styczeń 2014:

Najnowszy raport Panelu Monitorującego. 


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kasia2014-01-09 09:33:54 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Znowu kolejna studnia bez dna, tylko po to, aby "elita" się bawiła, rozdadzą między sobą potem bilety na imprezy za friko, a przeciętny Kowalski nic z tego nie będzie miał, zresztą i tak mało go to obchodzi...a elita bawi się za jego kasę
~ryhor 2014-01-09 09:27:07 z adresu IP: (176.114.xxx.xxx)
Nie ma prostych rzeczy dla naszych sokołów.
~lol2014-01-08 17:24:01 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Taki szum wokół Wroclove, a ciekawe, czy ktokolwiek z zwrócił uwagę, że San Sebastian od lipca 2013 miał już chyba 2 czy 3 nawet dyrektorów artystycznych. Tam to dopiero mają problem ze strukturą zarządzania.
~Wr242014-01-08 11:33:27 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Może wyjdą w końcu układy i wały jak dofinansowania na Kulturę są dzielone od lat w tym mieście! Stowarzyszenia i Fundacje które od lat ciągną potężne dofinansowania na projekty Kulturalne są to najczęściej te same lub ich ''córki'' nie dopuszczają nikogo z poza układu . Pieniądze rozchodzą się w kosmiczny sposób ponieważ ww podmioty (osoby) żyją z tych dofinansowań , robiąc plan wdrażania projektu na rok prze realizacją a sami sobie robią stawką godzino/robocza na podstawie ustawy o wolontariacie , dodatkowo warto wspomnieć o zleceniach zaprzyjaźnionych firm . Powyższe podmioty od dawna powinny się same już utrzymywać na wyrobionej marce niestety nie zmierzają a taki układ odpowiada ''IM '' reszta osób która w dobrej wierze składa swoje projekty jest kopana w przysłowiowe (cztery litery)ponieważ dla nich nie pozostaje nic i tak co roku ... Pomimo że najczęściej są to osoby które spontanicznie i dla idei bez żadnego wynagrodzenia chcą działać na rzecz miasta...