Wratislavia nie dla każdego (KOMENTARZ)

Marek Waligóra | Utworzono: 2014-09-09 16:15 | Zmodyfikowano: 2014-09-09 16:17

Po dziurawieniu kieszeni wrocławian chcących zobaczyć wystawę "Tauromachia - Walka Byków" z reprodukcjami prac Picassa, Dalego czy Goi przyszła pora na muzykę. O ile w przypadku Wratislavii Cantans nie jest odtwarzana z płyt (co porównałbym do niektórych prac na wystawie w Muzeum Architektury), to już cena za możliwość słuchania koncertów jest we WROCŁAWIU także bardzo wysoka. Jeżeli tak miasto chce promować muzykę nieco innego wymiaru niż popularna czy rozrywkowa, to moim zdaniem nie tędy droga. Bardzo droga ta droga.

Przykład? Proszę bardzo. Pierwszy koncert Wratislavii we Wrocławiu i "Magnificat" z dziełami Haendla, Vivaldiego i Bacha. Cena za bilet 110 zł. Dla trzyosobowej rodziny koszt robi się niemały, bo 330 zł.

Tymczasem dzień później, w sobotę 6 września, ten sam koncert jest za...darmo. Ale w Jeleniej Górze. Łatwo policzyć, że bardziej opłacalny jest dojazd pod Karkonosze. To nie wyjątek. O ile na 16 koncertów w wielu miastach Dolnego Śląska tylko 6 jest płatnych i to tylko w cenie 25 zł za jeden bilet, to tyle już we Wrocławiu zapłacić trzeba za każdy występ. Cena? Od 70 do 110 zł.

Naprawdę cieszę się, że ta muzyka kiedyś obecna tylko we Wrocławiu trafia nieco dalej. Jednak martwi mnie to że, wielu wrocławian - wielbicieli dawnej muzyki na pójście na koncert po prostu nie stać. Dlaczego znów dzieli się mieszkańców Dolnego Śląska na tych z Wrocławia i resztę?

 

 


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~agata2014-09-10 09:13:16 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
do "~księgowego" Dzięki za rzeczowe wyjaśnienie. Ale chciałby Pan, żeby taki "`ryhor" przychodził na konferencję?A po co?Przeciez widać, że nie ma pojęcia,chodzi mu tylko o to, żeby zaistniec na anonimowym pasku pyskowania.
~księgowy2014-09-10 07:36:16 z adresu IP: (213.5.xxx.xxx)
Koszt koncertów jest wszędzie taki sam. Natomiast dopłaty do biletów wniesione przez samorządy lokalne są różne, stąd różne ceny biletów. Darmowe wstępy znaczą, że samorząd zapłacił całą kwotę za koncert. We Wrocławiu widać pusta kasa, skoro bilety drogie. Mówił o tym Kosendiak na konferencji prasowej przed festiwalem, wystarczyło przyjść zamiast pisać judzące notatki.
~agata2014-09-10 04:36:32 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
do"~ryhor" To prawda, że ceny sa nie dla nomalnego pracującego inteligenta.Ale znalazł się znawca i analityk!Oczywiście taka uwaga to skutek prymitywnej,wszechobecnej antykościelnej propagandy :wszystkiemu winien Kościól, nawet cenom biletów na Wratislavię! Czy"komentator"ma w ogóle pojęcie, kto tam wystepuje, skąd, z czym i za ile?
~xxx22014-09-09 20:31:47 z adresu IP: (93.175.xxx.xxx)
Ceny są nie do przyjęcia. Poza tym to oszustwo, aby za ten sam "produkt" raz żądać niebotycznej ceny a drugim razem proponować go za darmo. Tym bardziej dziękuję organizatorom. Rozliczę was w trakcie wyborów za 2 m-ce.
~ryhor2014-09-09 18:03:06 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
Jeśli różnica cen jest taka wielka to trzeba zapytać organizatorów dlaczego tak jest, tj. co jest tej źródłem ceny. Możliwe, że właściciel obiektów w których się odbywają wrocławskie koncerty, zażyczył sobie odpowiednio wysokiej opłaty za ich udostępnienie, i stąd taka cena. Zauważyć tu należy, że koncerty odbywają się w kościołach.