Przybylski pisze do Kopacz o kondycji finansowej regionu

fot. Agnico-Eagle/Wikipedia
Radio Wrocław dotarło do pisma, które Cezary Przybylski wysłał do premier Ewy Kopacz. Wpływy z podatku CiT od największego płatnika, czyli KGHM, już teraz są mniejsze o ponad 100 mln zł. Radni sejmiku z opozycji nie mają watpliwości, że jest to spowodowane podatkiem od kopalin nałożonym na Polską Miedź. Radny Tymoteusz Myrda:
Marszałek Cezary Przybylski uspokaja, że mniejsze wpływy z podatku CIT od KGHM były spodziewane i nie ma zagrożenia dla płynności budżetu województwa. Ale kłopot jest:
Na razie władze województwa walczą w innej sprawie. Nie chcą zapowiadanych zmian w tzw. janosikowym - daninie, którą na rzecz innych regionów płaci Dolny Śląsk. Możemy na tym stracić kolejne 39 mln zł.
Radny sejmiku Paweł Hreniak mówi, że brak tylu milionów w budżecie to poważny kryzys:
Wezwany do tablicy poseł PO Michał Jaros odpowiada opozycji w ten sposób:
Marszałek Cezary Przybylski zapewnia, że nie wykreśli żadnych inwestycji z budżetu.
A oto fragment pisma marszałka Przybylskiego do premier Ewy Kopacz:
"Pragnę wyrazić zaniepokojenie pogłębiającą się tendencją spadkową dochodów z tytułu udziałów w podatku dochodowym od osób prawnych, a mającą bezpośredni wpływ na pogarszanie się sytuacji finansowej Województwa Dolnośląskiego.
W okresie styczeń - sierpień bieżącego roku, w ogólnej kwocie dochodów Województwa Dolnośląskiego z tego źródła, wpływy z KGHM stanowią 23 proc. (tj. o 101 mln zł mniej niż w 2013 r.), a od pozostałych podatników 77 proc. W porównywalnym okresie roku 2013 wpływy z KGHM stanowiły 47 proc., a od pozostałych podatników 53 proc. ()
.....()
Oznacza to, że sytuacja finansowa Województwa Dolnośląskiego uzależniona jest bezpośrednio od kondycji finansowej największego podatnika na Dolnym Śląsku, jakim jest KGHM".