Siatkarki Impelu wygrały w Dąbrowie Górniczej

Robert Skrzyński | Utworzono: 2014-10-31 19:11 | Zmodyfikowano: 2014-10-31 19:16

Początek meczu był bardzo wyrównany. W zespole MKSu skutecznymi atakami wyróżniała się była zawodniczka Impelu Katarzyna Konieczna. Ostatecznie na pierwszej przerwie technicznej wrocławianki przegrywały 7:8. Później jednak udane akcje Miry Topić i Moniki Ptak spowodowały, że wicemistrzynie Polski objęły prowadzenie 13:9 a przed drugą przerwą techniczną wygrywały 16:12. Gdy Impel prowadził już 20:16 wydawało się, że losy seta są już rozstrzygnięte. Zespół MKSu zdołał jednak zdobyć trzy punkty z rzędu. Wrocławianki opanowały nerwy, zagrały bardzo skutecznie w końcówce i wygrały tę partię 25:21.

Drugi set także rozpoczął się dobrze dla zespołu Tore Aleksandersena, który prowadził już 3:0. Wówczas o czas poprosił trener MKSu i zespół z Dąbrowy zaczął odrabiać straty doprowadzając do remisu 5:5. Impel uzyskał prowadzenie 8:5, ale chwilę później znów był remis 9:9. Po kolejnych kilku akcjach to gospodynie prowadziły 12:10. Zespół MKSu konsekwentnie budował przewagę i na drugą przerwę techniczną schodził prowadząc 16:11. Losy seta starały się odwrócić Joanna Kaczor i Hana Cutura, ale drużyna z Dąbrowy grała niezwykle pewnie. Impel do odrabiania strat starała się pobudzić Monika Ptak, która popisała się dwoma asami serwisowymi, ale błyskawicznie dwoma atakami popisała się Gina Mancuso i MKS wygrał 25:20.

Trzeci set to na początku znów wyrównana walka. Na pierwszej przerwie technicznej gospodynie prowadziły 8:7. Impel odrobił strarty i po skutecznym ataku Joanny Kaczor wygrywał 10:9. Kolejne dwa punkty także wywalczyły zawodniczki z Wrocławia i o czas poprosił trener MKSu. Impel odskoczył na kilka punktów i wkrótce prowadził 16:12. Zespół z Dąbrowy zdołał zdobyć dwa "oczka", ale kolejnych pięć akcji zakończyło się sukcesem Impelu i było już 21:14 dla drużyny Tore Aleksandersena. Gospodynie chciała jeszcze poderwać Eleonora Dziękiewicz, ale Impel nie roztrwonił przewagi i wygrał trzecią partię 25:18.

Czwarta partia to znów na początku akcje niemal punkt za punkt. Ostatecznie po skutecznym ataku Miry Topić zespół Impelu objął prowadzenie 8:7. I znów po pierwszej przerwie technicznej wicemistrzynie Polski uzyskały przewagę i wygrywały 12:9. Kolejne minuty to znów bardzo dobra gra wrocławskiej drużyny. Skuteczne ataki i dobre interwencje w obronie spowodowały, że wrocławski zespół prowadził już 20:13 i tej przewagi nie roztrwonił. Wygrał tego seta 25:15 i cały mecz 3:1.

 

MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław 1:3 (21:25, 25:20, 18:25, 15:25)

MKS Dąbrowa Górnicza: Ozge Cemberci, Eleonora Dziękiewicz, Katarzyna Konieczna, Gina Mancuso, Dominika Sobolska, Katarina Zakrewskaja - Krystyna Strasz (libero) - Marta Łukaszewska, Natalia Piekarczyk, Joanna Staniucha-Szczurek, Katarzyna Urban.

Impel Wrocław: Hana Cutura, Denise Hanke, Joanna Kaczor, Agnieszka Kąkolewska, Monika Ptak, Mira Topic - Agata Sawicka (libero) - Magdalena Gryka, Katarzyna Mroczkowska.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~karina2014-11-01 14:43:38 z adresu IP: (80.48.xxx.xxx)
kolejne zwyciestwo na koncie dziewczyn, brawo, ida jak burza, widac, ze ostro trenowaly, dobre warunki dzieki sponsorowi przygotowaly ich do sezonu