Piszę do ciebie powoli, bo wiem, że czytasz powoli...

Wacław Sondej | Utworzono: 2014-11-06 07:13 | Zmodyfikowano: 2014-11-06 07:11
Piszę do ciebie powoli, bo wiem, że czytasz powoli... - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

I tu o poranku znalazłem taką wieść: "Ceny ropy naftowej poszły mocno w górę po tym, jak 150 km od Rijadu, czyli stolicy Arabii Saudyjskiej wybuchł rurociąg. Arabia Saudyjska to jeden z kluczowych producentów ropy naftowej na świecie. Wybuch wystraszył inwestorów na globalnych rynkach finansowych". A poza tym jest dość spokojnie.

W krajowej przepychance pojawił się nowy termin: polityka symetrii. To tajemnicze określenie, którego użył wczoraj Jarosław Kaczyński, to tłumacząc na prosty język nic nowego, czyli "jak ty mnie, tak ja tobie". Zadeklarował prezes współpracę z panią premier, więc został zaproszony na spotkanie. Skoro tak, to się zgodził, pod warunkiem, że najpierw premier przyjdzie do niego na spotkanie. A że nie przyszła, to i on nie poszedł. I tak zrobiliśmy krok do przodu. Zdaniem Rzeczpospolitej Ewa Kopacz zastawia pułapki na PiS, więc prezes omija wnyki.

Powolutku rozkręca się kampania wyborcza. Na dobre chyba już zawirować nie zdąży, ale drobne wiry są. Czytam w Wyborczej Wrocław, że kandydat na radnego z Brzegu Dolnego poszedł szukać poparcia do bezdomnych. Coś tam znalazł i poszedł sobie. Wtedy ktoś inny znalazł butelki po winie. Jest awantura z zarzutami, że kandydat zawinił zostawiając wino, czyli rozpijając walczących z alkoholizmem. On sam twierdzi, że to robota konkurencji, która pewnie podrzuciła butelki. Tyle o kwaśnym winie wyborczym. W pogodniejszym nastroju jest Gazeta Wrocławska, cytująca hasła kandydatów. Czasem są to perełki ludowej poezji. Kandydat spod Oławy swój program zawarł w sentencji: "Rodzino Polska, powstań z kolan, otrzyj łzy, zaufaj mi". Kandydatka z Wrocławia sięgnęła po twórczość Jerzego Lieberta i zwraca się do gawiedzi wyborczej tymi słowy: "uczę się ciebie człowieku, powoli się uczę, powoli.." Po czym dodaje, że jak tylko się nauczyła, to skończyła się kadencja, więc trzeba ją wybrać ponownie. A może wybierać szybciej uczących się?

Gazeta Wrocławska zamówiła zbadanie opinii o tajemniczym kandydacie. Znają go wszyscy, ale on jest tajemniczy, bo debaty szczędzi. Z badania opinii publicznej wynika, że największym osiągnięciem Rafała Dutkiewicza w mijającej kadencji jest budowa Stadionu Miejskiego. Natomiast największą porażką jest... budowa Stadionu Miejskiego. Wielkim sukcesem jest poprawa estetyki miasta, niestety, ten sukces niweczy porażka w postaci kiepskiej estetyki i wyglądu miasta. I tak to się kręci. Niech mają to na uwadze kandydaci: walczą o prawo do podejmowania decyzji, z których każda będzie oceniana skrajnie.
Do usłyszenia się z Państwem...

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.