PGE Turów Zgorzelec rozgromił Polpharmę Starogard Gdański

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2014-11-10 20:21 | Zmodyfikowano: 2014-11-10 20:22

Gospodarze nie przegrywali w tym meczu ani razu. Turów rozpoczął spotkanie od serii 6:0, trafiali. Tony Taylor, Jakub Karolak i Filip Dylewicz. Potem było jeszcze lepiej. Na niespełna cztery minuty przed końcem inauguracyjnej odsłony zgorzelczanie przeprowadzili kolejną serię. Tym razem 10:3, nie pozwalając rywalom na ani jedno trafienie z gry. Dzięki tej passie pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem Turowa 25:11.

Druga odsłona meczu nadal toczyła się w tempie, które dyktowali gospodarze. Zgorzelczanie trafili do przerwy 53% swoich rzutów. Rywale nawet nie co trzecią próbę zamieniali na punkty. Zawodnicy Miodraga Rajkovica byli aktywni w defensywie - 6 przechwytów w pierwszej połowie - i dobrze dzielili się piłką zaliczając do przerwy 13 asyst (na 17 celnych rzutów). Mistrzowie Polski schodzili do szatni z komfortową przewagą. Było 47:26.

Wysokie prowadzenie rozluźniło Turów i przez moment to goście prezentowali się lepiej. Jeszcze na sześć minut przed końcem trzeciej kwarty po rzucie Filipa Dylewicza gospodarze mieli bardzo korzystny wynik - 54:34. Wtedy niespodziewanie wiatr w żagle dostała Polpharma. Goście zaliczyli serię 13:1 i na nieco ponad dwie minut przed końcem tej odsłony przegrywali już tylko 47:55. Po trzech kwartach Turów nadal prowadził - 60:52 - ale musiał się mieć na baczności.

W decydującej odsłonie gospodarze nie zawiedli. Zaczęli od punktów już w pierwszej akcji - kiedy za trzy trafił Damian Kulig. Goście odpowiedzieli celnym rzutem Kacpra Sęka, ale na mistrzach kraju nie robiło to wrażenia. Znów punktował Kulig - tym razem dwukrotnie z półdystansu - a swoje trafienia dorzucili Vlad-Sorin Moldoveanu i Mardy Collins. Po trzech minutach czwartej kwarty było 71:54 dla Turowa. Nie pomogła nawet przerwa na żądanie wzięta przez trenera Polpharmy. Zaraz po powrocie na parkiet za trzy trafił Mardy Collins i gospodarze mieli już serię 11 punktów bez odpowiedzi. Prowadzili 74:54. Mecz był już w koszykarskiej zamrażarce. Ostatecznie Turów rozgromił Polpharmę 88:67.

Mistrzowie Polski prowadzą w tabeli wraz z inną drużyną z naszego regionu - Śląskiem Wrocław. Oba zespoły, po sześciu kolejkach ekstraklasy są niepokonane.

PGE Turów Zgorzelec - Polpharma Starogard Gdański 88:67 (25:11, 22:15, 13:26, 28:15)

Punkty dla PGE Turowa: Kulig 19 (10 zbiórek), Moldoveanu 15, Taylor 12, Collins 9, Dylewicz 8, Zigeranović 8, Wright 7, Jaramaz 5, Karolak 3, Gospodarek 2

Punkty dla Polpharmy: Ravenel 18, Meier 14, Sapp 10, Strzelecki 6, Strzelecki 6, Bochno 5, Kukiełka 5, Sęk 4, Struski 2, Robak 1

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.