Impel nie zdobył Muszyny. Porażka w Orlen Lidze

| Utworzono: 2014-11-17 20:09 | Zmodyfikowano: 2014-11-17 20:10

Wrocławianki, po wysokiej porażce w Zurychu z Volero, chciały pokazać, że wyjazd do Szwajcarii był tylko wypadkiem przy pracy. Po przegranej w Lidze Mistrzyń drużyny bronił Tore Aleksandersen. Pierwszy set starcia w Muszynie pokazał, że kibice nie powinny rzeczywiście wyciągać zbyt daleko idących wniosków po występie na inaugurację Ligi Mistrzyń. Do stanu 10:10 fani w Muszynie oglądali wyrównane widowisko. Później na parkiecie dominowały już tylko siatkarki Impelu. Były lepsze w każdym elemencie rzemiosła. Systematycznie powiększały przewagę. Na drugą przerwę techniczną schodziły prowadząc 16:12. Na tym nie poprzestały. Zdobywały kolejne punkty a Muszynianka się zatrzymała. Wrocławianki prowadziły już 23:12. Wtedy w grę wkradło się nieco rozluźnienia. Wszystko zakończyło się jednak skutecznym atakiem Joanny Kaczor i zwycięstwem w secie 25:18.

Początek drugiej partii należał już do podopiecznych Bogdana Serwińskiego. Impelki nie potrafiły znaleźć recepty na blok i zagrywkę rywalek. Do tego same popełniały masę niewymuszonych błędów. Na efekty takiej gry nie trzeba było długo czekać. Muszyna prowadziła 6:1. Na pierwszą przerwę techniczną oba zespoły schodziły przy stanie 8:3 dla gospodyń. Impel zmniejszył dystans do trzech punktów, ale przerwa rywalek poskutkowała. Szybko zrobiło się 16:11. Na finiszu seta gospodynie kontrolowały jego przebieg. Wrocławianki, pomimo przerw na żądanie dla Aleksandersena, nie były już w stanie nawiązać wyrównanej walki. Przegrały 18:25.

Bardzo emocjonujący przebieg miał kolejny set. Tym razem początek zdecydowanie dla Impelu. Wicemistrzynie Polski zmobilizowane szybko odskoczyły i powiększały przewagę. Rywalki nie potrafiły utrzymać tempa przyjezdnych. Wrocławianki prowadziły 5:1 i 7:2. Nie były jednak w stanie prezentować się tak skutecznie także w kolejnych fragmentach meczu. Muszyna wyrównała na 12:12. Po autowej zagrywce Denise Hanke Impel przegrywał 16:18. Przewaga gospodyń wzrosła nawet do 3 oczek ale Impel potrafił doprowadzić do ciekawej końcówki. Zespół Aleksandersena prowadził nawet 23:22. Nie wytrzymał nerwowego finiszu. Przegrał 24:26.

Czwarta partia ponownie początkowo dla Impelu. Rozpoczęło się od stanu 3:0. Chwilę później było już tylko 4:3. To Muszynianka zaczęła dominować. Sygnał do ataku dała Catie Carter. Faworytki prowadziły 13:10. Impelki jednak pokazały charakter i kolejny raz zdołały zmniejszyć dystans. Od stanu 13:16 zdobyły cztery kolejne punkty i prowadziły 17:17. Finisz to walka z rywalem i swoimi słabościami. Lepiej znów to zniosły gospodynie. Wygrały seta do 21 i cały mecz 3:1.

Polski Cukier Muszynianka Muszyna - Impel Wrocław 3:1 (18:25, 25:18, 26:24, 25:21).

Polski Cukier Muszynianka Muszyna: Natalia Kurnikowska, Justyna Sosnowska, Katie Carter, Karolina Różycka, Sylwia Wojcieska, Danica Radenkovic - Paulina Maj-Erwardt (libero) - Karolina Ciaszkiewicz-Lach, Gabriela Jasińska, Kinga Hatal.

Impel Wrocław: Denise Hanke, Mira Topic, Agnieszka Kąkolewska, Joanna Kaczor, Hana Cutura, Monika Ptak - Agata Sawicka (libero) - Anita Kwiatkowska, Katarzyna Mroczkowska, Magdalena Gryka, Anna Grejman.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kasia2014-11-18 21:59:05 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Impelki jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa. Te przegrane jeszcze nie oznaczją klęski. Wierzę w ten zespół, bo od zmiany sponsora idą jak burza pokazując jak wygląda siatkówka