Drastyczne cięcia w wydatkach na dolnośląską kulturę

Grzegorz Chojnowski, Sylwia Jurgiel, Barbara Szeligowska, Piotr Słowiński | Utworzono: 2014-11-25 08:36 | Zmodyfikowano: 2014-11-25 08:53
Drastyczne cięcia w wydatkach na dolnośląską kulturę - Fot. Regiomontanus/Wikipedia
Fot. Regiomontanus/Wikipedia

W projekcie budżetu na 2015 rok Urząd Marszałkowski obcina pieniądze na działalność podległych sobie instytucji kultury. W niektórych przypadkach drastycznie.

Rekordziści w prognozowanych brakach w kasie to Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu (mniej o 1,2 mln zł, zamiast 4,1 mln zł będą dysponować kwotą niecałych 3 mln zł), Filharmonia Sudecka miała do tej pory 4,5 mln zł, po obcięciu zostanie im 3,2 mln zł.

Powód? Mniejsze wpływy z podatków (chodzi przede wszystkim o podatek płacony przez spółkę KGHM, która odprowadza do budżetu wojewódzkiego od pewnego czasu mniej pieniędzy podatkowych, bo płaci podatek od kopalin do budżetu krajowego; tego podatku wcześniej nie było). Dyrektorzy instytucji kultury nie byli na scenariusz tak dramatycznych cięć w budżecie przygotowani.

Mówili Danuta Marosz, szefowa wałbrzyskiego teatru, i Tomasz Janczak, zastępca dyrektora Filharmonii Sudeckiej. W kasie Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze od dotychczasowej dotacji 4,5 mln trzeba odjąć 30%. Zuzanna Dziedzic - dyrektorka Filharmonii Dolnośląskiej podkreśla, że takich cięć nie było nigdy w historii.

Elżbieta Łaganowska, szefowa Filharmonii Sudeckiej, ma żal, że nie została uprzedzona o planowanych redukcjach budżetowych. Została kompletnie zaskoczona arbitralną decyzją Zarządu Urzędu Marszałkowskiego.

800 tysięcy zabraknie Operze Wrocławskiej, której dyrektorka Ewa Michnik też zapowiada ograniczenie działalności artystycznej przy takim zmniejszeniu pieniędzy, trochę mniej zabraknie dyrektorowi teatru w Legnicy (300 tys.) i Teatru Polskiego we Wrocławiu (600 tys. zł). Krzysztof Mieszkowski, szef tej wrocławskiej sceny, mówi, co te ubytki znaczą dla jego teatru:

O strategie cięć zapytaliśmy skarbniczkę województwa Elżbietę Berezowską. Skąd te dysproporcje w redukcjach, że jednej instytucji zostawia się więcej, drugiej mniej. Co ciekawe bowiem, Narodowe Forum Muzyki dostanie pełną dotację.

Trzeba powiedzieć, że pieniądze tracą też inne dziedziny życia: oświata, sport, zdrowie, administracja, środowisko. Jesteśmy jako województwo uzależnieni w dużej mierze od podatków płaconych przez jeden podmiot. Ale to ma się zmienić - dodaje Elżbieta Berezowska.

Dziś odbędzie się spotkanie szefów dolnośląskich placówek kulturalnych z przedstawicielami urzędu, będzie na nim również skarbniczka woj. dolnośląskiego. Będą też pretensje, żale, argumenty. Danuta Marosz:

Czy staniemy się wojewódzką pustynią kulturalną?

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~etyk2014-11-25 18:43:40 z adresu IP: (89.72.xxx.xxx)
a przed wyborami marszałek z PO zapewniał,że pieniądze są i nic nikomu nie grozi, czyli kłamstewko przedwyborcze żeby ukryć jak PO beznadziejnie rządzi