Zwycięstwo z problemami. Impel - KSZO 3:0

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2015-03-02 19:34 | Zmodyfikowano: 2015-03-02 19:34

W inauguracyjnym secie Impel od początku dyktował warunki. Na pierwszej przerwie technicznej prowadził 8:5, po tym jak rozgrywająca KSZO – Marta Wójcik pomyliła się przy kiwce. Potem było jeszcze lepiej, m.in. za sprawą Agnieszki Kąkolewskiej. Środkowa wrocławianek dwa razy z rzędu udanie atakowała z krótkiej i była filarem podwójnego bloku. Impel prowadził już 12:5. KSZO walczyło jednak ambitnie i zmniejszyło straty do trzech punktów. Przy wciąż korzystnym dla swoich zawodniczek wyniku – 13:10 – trener Tore Aleksandersen poprosił o czas. Siatkarki Impelu już w kolejnej akcji przerwały serię rywalek. Na drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:12. Po ataku Joanny Kaczor było już 18:13 a sama zainteresowana powędrowała na zagrywkę. Kapitan gospodarzy radziła sobie tak dobrze, że została tam już do końca partii. Kaczor seta skończyła w najlepszy możliwy sposób – asem serwisowym. Impel wygrał pierwszą partię 25:13.


Drugiego seta lepiej zaczęło KSZO. Wrocławianki przegrywały 4:6, a na pierwszej przerwie technicznej były gorsze 6:8, po tym jak Mira Topić źle przyjęła atak Katarzyny Brojek. Za chwilę sytuacja się zmieniła. Po asie serwisowym Berit Kauffeldt i pojedynczym bloku Hany Cutury, Impel prowadził 9:8. Rywalki jednak nie rezygnowały i wrocławianki musiały odrabiać wynik 12:15. Na drugiej przerwie technicznej po błędzie własnym zespołu gospodarzy było 14:16. Po powrocie na parkiet wciąż lepiej radziły sobie siatkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego i przy stanie 15:19 trener Tore Aleksandersen poprosił o czas. To był ostatni moment, żeby odwrócić losy tego seta i Impel faktycznie dostał drugie życie. Dwa mocne ataki Hany Cutury sprawiły, że to trener KSZO – Dariusz Parkitny musiał wziąć przerwę na żądanie. Wrocławianki były na fali, a po podwójnym bloku doprowadziły do remisu 19:19. Końcówka była emocjonująca. Po tym jak walkę na siatce wygrała Cutura, a w kolejnej akcji mocno z lewego skrzydła zaatakowała Mira Topić było 23:21 dla Impelu. Trener KSZO poprosił o czas, ale nie zatrzymał rozpędzonych wrocławianek. As serwisowy Cutury dał gospodarzom piłkę setową. Za pierwszym razem nie udało jej się wykorzystać, bo Brojek dobrze obiła blok Impelu. Partię skończyła już w kolejnej akcji Joanna Kaczor – atakiem z prawego skrzydła – i wrocławianki zwyciężyły 25:22.


Początek trzeciej partii znów należał do siatkarek z Ostrowca Świętokrzyskiego. Po asie serwisowy Joanny Kuligowskiej było 4:1 dla gości. Na pierwszej przerwie technicznej Impel przegrywał 5:8, po tym jak podwójny blok zatrzymał atakującą z lewego skrzydła Mirę Topić. Z każdą kolejną akcją było jeszcze gorzej. Przy niekorzystnym wyniku 9:15 trener Tore Aleksandersen poprosił o czas, a w miejsce Joanny Kaczor na parkiecie pojawiła się Anita Kwiatkowska. Na KSZO nie robiło to wrażenia. Tak samo jak na pierwszej, tak i na drugiej przerwie technicznej podwójny blok zatrzymał Topić. Impel przegrywał 9:16. Szkoleniowiec gospodarzy zaczął rotować składem wprowadzając do szóstki - Annę Grejman i Jennę Hagglund. Impel zaczął odrabiać starty. Po asie serwisowym Kwiatkowskiej było już tylko 14:17. Rezerwowa wrocławianek za chwilę lekkim atakiem po prostej z prawego skrzydła sprawiła, że gospodarze przegrywali zaledwie 16:17. W kolejnej akcji Kwiatkowska zeszła już z zagrywki, bo jej serwis okazał się autowy. Impel poczuł jednak krew i walczył o to, żeby odwrócić losy seta. Lekkie zbicie znad siatki Agnieszki Kąkolewskiej dało remis 20:20. Ta sama siatkarka swoim mocnym atakiem z krótkiej sprawiła, że wrocławianki wyszły na prowadzenie - 22:21! Za chwilę Kąkolewska raz jeszcze wystąpiła w roli głównej. Tym razem to jej blok dał 23 punkt gospodarzom. Dwie kolejne akcje potoczyły się po myśli KSZO. Było 23:23. Atak Kwiatkowskiej z lewej strony dał Impelowi piłkę meczową. Pierwszej wykorzystać się nie udało, ale za chwilę wrocławianki stanęły przed drugą szansą, po tym jak Kwiatkowska obiła blok rywalek, a piłka trafiła w antenkę. Tym razem już się udało. Topić przebiła się przez blok KSZO i Impel wygrał seta 26:24 i cały mecz 3:0.


Na MVP spotkania wybrano Hanę Cuturę z Impelu Wrocław.


Impel Wrocław – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (25:13, 25:22, 26:24)


Impel zajął ostatecznie czwarte miejsce w fazie zasadniczej i teraz w ćwierćfinale play-off zagra z piątym w Orlen Lidze – Aluprofem Bielsko-Biała. Rywalizacja do dwóch zwycięstw rozpocznie się 18 marca meczem we Wrocławiu.

 

 

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Hania2015-03-04 18:06:39 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
To był trudny mecz dla Impela, ale drużyna ma potencjał i widoczne wsparcie od sponsora i kibiców. Impelki pokazały klasę