Udowodnić jakość. PGE Turów gra z beniaminkiem

| Utworzono: 2015-03-21 10:07 | Zmodyfikowano: 2015-03-21 11:19

Prawie jak na wakacjach... Tak mogą poczuć się w ostatnich dniach podopieczni Miodraga Rajkovicia. Mistrzowie Polski po zakończonej przygodzie z występami w europejskich pucharach teraz skupiają się tylko na walce o jak najwyższe miejsce w Tauron Basket Lidze przed fazą play-off.

Kilka ostatnich tygodni nie było miłym doświadczeniem zarówno dla kibiców, jak i zawodników zespołu z Dolnego Śląska. PGE Turów zawodził. Na parkietach ekstraklasy, Pucharu Polski oraz Europy. Teraz jednak pozostała walka tylko o ligowe punkty, a zawodnicy mają większe przerwy pomiędzy poszczególnymi spotkaniami, dzięki czemu są bardziej wypoczęci.

Można było to dostrzec chociażby w ostatnim meczu w Lublinie, kiedy koszykarze mistrza Polski wyglądali na bardziej świeżych niż w poprzednich spotkaniach. Chociaż Start Wikana pokazał, że potrafi grać niezłą koszykówkę, to zgorzelczanie rozegrali bardzo odpowiedzialnie czterdzieści minut i odnieśli zasłużone zwycięstwo.

Dąbrowianie natomiast podejmowali na własnym parkiecie czerwoną latarnię ligi, czyli Polpharmę Starogard Gdański i po bardzo emocjonującym finiszu wygrali jednym punktem. Niesamowite zawody rozegrał najlepszy strzelec MKS, Myles McKay. Amerykanin poprowadził swój zespół do wygranej, zdobywając aż trzydziesści pięć punktów.

Na pewno na niego trzeba będzie zwrócić największą uwagę w sobotnim starciu, bo jest najgroźniejszym elementem beniaminka. Legitymuje się najlepszymi statystykami spośród swoich kolegów. Biorąc pod uwagę całe rozgrywki w klasyfikacji punktowej znajduje się na dwunastej pozycji. Wyżej jest w innej klasyfikacji. Amerykanin plasuje się na czwartym miejscu w rankingu najlepiej przechwytujących w TBL.

Pierwszy mecz w Dąbrowie Górniczej mistrzowie Polski zdołali wygrać. Warto jednak przypomnieć, że to wcale nie było dla nich łatwe spotkanie. Gospodarze zagrali bardzo dobrze i po trzeciej kwarcie tamtego spotkania utrzymywali prowadzenie. Niestety dla nich w ostatniej ćwiartce zabrakło im szczęścia i chyba wiary w sukces, co skwapliwie wykorzystali nasi gracze i wygrali 92:86.

Tym razem zgorzelczanie będą gospodarzem spotkania ligowego i z pewnością będą chcieli pokazać kibicom, że ich słabe wyniki w ostatnich tygodniach były efektem przemęczenia występami na kilku frontach. Początek meczu w PGE Turów Arena o godzinie 18.00. Relacja ze spotkania w Radiu Wrocław.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.