Kukizie - zaklnij! (PORANNY PRZEGLĄD PRASY)

Wacław Sondej | Utworzono: 2015-06-17 07:07
Kukizie - zaklnij! (PORANNY PRZEGLĄD PRASY) - fot. Wacław Sondej
fot. Wacław Sondej

"Są miliony ludzi, którzy ciężko pracują, widzą zmieniający się świat i czują, że w tej zmianie nie uczestniczą; dzisiaj zarabiają 2 tys. złotych i mają perspektywę, że za dziesięć lat będą zarabiać 2,400. Władza musi coś z tym zrobić" - to cytat z wywiadu Tomasza Siemoniaka dla dzisiejszej Gazety Wyborczej. Czyli: tak dalej być nie może!

Znają państwo opowieść o tym co łączy krytyka literackiego czy teatralnego z impotentem? Każdy z nich wie jak to się robi, ale sam nie potrafi. Czy Platforma jeszcze potrafi? To jest główny temat środowych gazet. Tytuły z Rzeczpospolitej: "Wyzwań wiele, czasu mało" - to o syzyfowej pracy czekającej na nowomianowanych ministrów. "Premier musi odejść, gdzie się podziała "twarda baba" - to też z Rzepy. Podobnie jak ten tytuł: "Samotność Ewy Kopacz".

Zdaniem Dominiki Wielowieyjskiej z Gazety Wyborczej, sprawa ma szerszy aspekt: cała "polska scena polityczna jest tak rozkołysana, że czerpanie wiedzy tylko z sondaży jest bardzo ryzykowne.(...) Wszystko zdarzyć się może" - pisze Wielowieyska. O tym, że nie tylko Platforma ma problem z zamknięciem parasola rwanym przez wiatr historii, pisze kilka stron dalej Jan Rokita. Nazywa on PO i PiS ślepnącymi staruszkami, które "nadal zawzięcie walczą przeciwko sobie, nie dostrzegając, że pojawił się nowy, dynamiczny, groźny przeciwnik". Jan Rokita wyraźnie darzy sympatią Pawła Kukiza.

Nowy dynamiczny, stroniący od udzielania wywiadów, wydający komunikaty za pośrednictwem internetu, napisał parę zdań dla dzisiejszego Super Expressu. Wyjaśnia, że w przygotowaniach do referendum, każdy może się do niego przytulić. Ale potem, jak będą tworzone listy kandydatów na parlamentarzystów, zacznie się inna bajka. Jak to u Kukiza bywa, nie brak połajanki pod adresem dziennikarzy. Jest oburzony, wkurzony, ale nie zmielony, bo on powołuje 41 reprezentantów - tylu ile jest okręgów wyborczych, a ktoś napisał, że to są jego pełnomocnicy wyborczy. No jak można!! Czy to aby nie sabotaż? - pyta polityk, retorycznie oczywiście. Istotnie. Jak można ściemniać, gdy wszystko jasne! Wykluwa się coś epokowego: partia niepartia, z programem bez programu, struktura bez struktur. Cytat z Kukiza: "Student dziennikarstwa powinien przecież wiedzieć, czym różni się pełnomocnik wyborczy od reprezentanta. Możliwości są dwie. Albo to propaganda, albo ignorancja, bałwanizm i tępota."

Już się ustawiam w szeregu tępaków, tylko jeszcze mała prośba: panie Kukiz rzuć pan mięsem, bo jak pan przeklnie, to wiem o co chodzi a jak pan politykujesz, to ni cholery!

Do usłyszenia się z Państwem..

Reklama