Kłodzko zamknięte - sytuacja dramatycznie się pogarsza

Agnieszka Szymkiewicz | Utworzono: 2009-06-26 23:03 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Kłodzko zamknięte. Taką decyzję podjął sztab kryzysowy po olbrzymich opadach deszczu w Kotlinie Kłodzkiej. Do miasta nie można wjechać z żadnej strony, bo ulicami płyną potoki wody.

Najbardziej zalało ulice Śląską, Lutycką, Korczaka i Wyspiańskiego. Zamknięto drogę krajową nr 46 na trasie do Nysy, powiatową w Jaszkowej Dolnej, wojewódzką nr 392 w Trzebieszowicach, nie ma także przejazdu z Raszkowa do Wambierzyc. Zerwana nawierzchnia w Wojciechowie.

W Kłodzku nie wytrzymała silnych opadów kanalizacja burzowa, w mniejszych miejscowościach wylały rzeki i potoki, m.in. Biała Lądecka. Strażacy z zalanych domów ewakuowali 7 osób. cztery - w Szalejowie Dolnym, trzy w Jaszkowej. Od 19.00 straż pożarna wyjeżdżała na pomoc mieszkańcom już 100 razy.

Wieczorem na wniosek samorządu podjęto decyzję o wysłania wsparcia w ten rejon. - Do gminy Kłodzko wyjechało 10 zastępów strażaków wyposażonych w sprzęt ratunkowy - mówi Radiu Wrocław Krzysztof Gielsa z komendy wojewódzkiej we Wrocławiu.

Przed godz. 23.00 rozpoczęło się też szacowanie zagrożenia, którym rzekom grozi wylanie i które miejsca gminy są zagrożone.

Drukuj artykuł