Puchar Davisa: Przysiężny przegrał, Janowicz wygrał

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2015-09-18 20:51 | Zmodyfikowano: 2015-09-18 20:51

Mecz Polska - Słowacja rozpoczął pojedynek Michała Przysiężnego z Martinem Kliżanem. W pierwszej partii zawodnik Matchpointu Wrocław dał się przełamać już w trzecim gemie przegrywając do 15. Break mógł nastąpić także w piątym gemie, ale wtedy popularny "Ołówek" wyszedł ze stanu 15:40. Inauguracyjna partia zakończyła się po 43 minutach. Polak przegrał ją 4:6, będąc gorszym w ostatnim gemie do 30.

Kto liczył, że w drugim secie będzie lepiej ten rozczarował się już na samym początku tej części meczu. Przysiężny przegrał bowiem swoje podanie po gemie skończonym grą na przewagi. Nasz zawodnik jednak nie rezygnował i w ósmym gemie mógł nawet doprowadzić do remisu. Wręcz powinien bo prowadził 40:0. Mimo to przegrał na przewagi. Set znów zakończył się wynikiem 4:6 i trwał dokładnie tyle samo ile poprzednia część meczu.

Trzecia partia była o minute dłuższa. Znów to Przysiężny jako pierwszy przegrał serwis - w piątym gemie do zera. Polak nie wykorzystał także swojego kolejnego podania i zrobiło się 2:5. Zawodnik Matchpointu Wrocław wygrał dwa kolejne gemy i tliła się nadzieja, że ten mecz potrwa jeszcze trochę. Niestety. Dziesiąty gem toczył się pod dyktando Kliżana. Słowak prowadził już 40:0. Wtedy Przysiężny obronił piłkę meczową, ale kolejnej nie dał już rady i przegrał seta 4:6, a cały mecz 0:3.

Spotkanie Przysiężnego z Kliżanem trwało 2 godziny i 10 minut. O wiele dłużej - 3 godziny o 39 minut - Jerzy Janowicz walczył z Norbertem Gombosem. Polak wygrał 7:6(1), 6:4, 6:7(5), 6:2.

W sobotę na korcie pojawią się deble i też nie zabraknie dolnośląskiego akcentu. Łukasz Kubot z KKT Wrocław w parze z Marcinem Matkowskim zmierzą się z Andrejem Martinem i Igorem Zelenayem.

Mecz Polska - Słowacja zakończy się w niedzielę, a w grze znów będą singliści. Ozdobą dnia będzie z pewnością pojedynek Janowicza z Klizanem, ale o punkty powalczą też Przysiężny z Gombosem.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.