Koszykarska Europa wraca po latach do Wrocławia

| Utworzono: 2015-10-29 06:30 | Zmodyfikowano: 2015-10-29 06:32

Śląsk wystąpi w nowym pucharze organizowanym przez Międzynarodową Federację Koszykówki strefy europejskiej. W rozgrywkach, które stanowią konkurencję wobec rywalizacji klubów w Eurolidze i Pucharze Europy prowadzonych przez Unię Koszykarskich Lig Europy (ULEB), weźmie udział 56 drużyn podzielonych na 14 grup w dwóch konferencjach. Polskie drużyny zagrają w konferencji numer 2.

Ekipa Mihailo Uvalina zmierzy się w grupie M. z BC Siauliali - ćwierćfinalistą w rozgrywkach litewskich, tureckim Royal Hali Gaziantep i BK Inter Bratysława - półfinalistą ligi słowackiej.

Pierwszym przeciwnikiem w Hali Orbita będą dziś Litwini. Smaczku rywalizacji doda fakt, iż wrocławianie spotkali się już z BC Siauliali w sezonie 1995/96 w Pucharze Koraca. W tym meczu Śląsk przegrał 88:100. Wielkim zwolennikiem wylosowania tego zespołu był prezes Maciej Zieliński. Oba kluby rywalizowały już bowiem w przeszłości w europejskich pucharach, co sprawia, że będziemy świadkami swoistego powrotu do historii.

- Mam tylko nadzieję, że kibice Siauliai do Wrocławia przyjadą mocną ekipą, tak jak to miało miejsce kilkanaście lat temu, gdy graliśmy przeciwko nim w Hali Ludowej - dodaje z uśmiechem legenda WKS-u.

W obecnym składzie Siauliali występują głównie gracze z paszportem litewskim. Wyjątkiem jest dwóch koszykarzy z USA: Michaelyn Duane Scott i Cameron Alexander Ayers. Stawkę zamyka Egipcjanin Ahmed Mohamed Marei Assem.

- Wszyscy jesteśmy bardzo podekscytowani pierwszym meczem w Pucharze FIBA. Co prawda nie mamy zbyt wiele czasu na przygotowania bo gramy trzy mecze w tym tygodniu, ale każdy z nas zawsze chce zaprezentować się z jak najlepszej strony, zarówno w Tauron Basket Lidze jak i w europejskich pucharach - mówi przed spotkaniem silny skrzydłowy Śląska Wrocław Mateusz Jarmakowicz.

Spotkanie rozpocznie się o godz 18.30 w Hali Orbita.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.