Poranny przegląd prasy: Falandysz żyje!

Wacław Sondej | Utworzono: 2015-11-18 06:55 | Zmodyfikowano: 2015-11-18 08:42
Poranny przegląd prasy: Falandysz żyje! - fot. Wacław Sondej
fot. Wacław Sondej

"Bez Lewego też daliśmy radę" - pisze Gazeta Wrocławska, relacjonując zwycięski mecz naszej reprezentacji piłkarskiej z Czechami. Echa tego spotkania grzęzną jednak w jazgocie prawniczym. Trwa pojedynek kazuistyczny wywołany ułaskawieniem przez pana prezydenta Andrzeja Dudę nieskazanego prawomocnym wyrokiem Mariusza Kamińskiego. Ja bym bardzo chciał, by rację mieli prawnicy prezydenccy a nie ta duża grupa znawców prawa z mocnymi nazwiskami. Gorączkowo poszukuję tych, którzy mówią:" Andrzej Duda mógł zrobić to co zrobił". Oddycham z ulgą, bo konstytucjonalista profesor Piotrowski mówi - jest OK. Cieszę się, że mecenas profesor karnista Kruszyński potwierdza. Ale z drugiej strony jest tłum znakomitości! Czyżby okazało się, że profesor Falandysz żyje a każdy prezydent ma swojego Sobotkę?

Najbardziej dezorientują mnie jednak argumenty ministra Andrzeja Dery z Kancelarii Prezydenta, który kilka razy wczoraj powtarzał, że Mariusz Kamiński zrobił zbyt wiele dobrego, aby mieć kłopoty z prawem. Przypomnę, że Wysoka Sprawiedliwość skazała podsądnego za niedopuszczalne zastawianie pułapki na Andrzeja Leppera. Wicepremier profesor Piotr Gliński mówił wczoraj, że nie może być tak, aby "ten, który łapał złodziei został skazany, a złodzieje chodzą po ulicach". Czyżby to znaczyło, że jak pięć razy przeprowadzę staruszkę przez skrzyżowanie, to nabędę prawo do jednorazowego przejazdu na czerwonym świetle i niech policja się odpinkoli?

W gruncie rzeczy chodzi mi o zielone światełko. Przymykam oczy na krytykę nowej władzy, bo zbyt wiele spraw mnie wpienia i chciałbym inaczej. Ale co mam zrobić z kiepskimi argumentami, jakimi karmi mnie pan minister Dera? Wtedy psuje mi się wzrok i zamiast zielonego światełka w tunelu widzę gościa zginającego rękę w łokciu. Fatamorgana? Omamy?

A tu jeszcze w wywiadzie dla Gazety Wyborczej niepokojąco brzęczy Włodzimierz Cimoszewicz, psując nastrój w dzień expose pani premier Szydło tymi słowy: "Jeszcze niedawno opowiadali bajki o pakiecie demokratycznym, teraz wprowadzają zamordyzm, chowając go za parawanem pozorów. (...)Taka była wola wyborców".

Idę przeprowadzać staruszki.

Do usłyszenia się z Państwem...


Komentarze (11)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~idż 2015-11-19 00:27:56 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
czerwie na emeryturę masz 100 roków i się rozkładasz zjedz wieczerzę ostatnią
~Karawan2015-11-18 08:15:50 z adresu IP: (77.254.xxx.xxx)
Gdyby udało się prawicy to co będzie z psiarnią dziennikarską- radiową i telewizyjną?
~Skellen2015-11-18 07:50:58 z adresu IP: (31.2.xxx.xxx)
A to dobre towarzyszu Sondej, naprawdę dobre. Ta 'grupa znawców prawa z dobrymi nazwiskami, to może m.in. skompromitowany Kalisz? Cała ta grupa dyżurnych autorytetów o kant d**y rozbić. Niech się Pan nie ośmiesza redaktorze. Dziś dowiadujemy się, że była premier Kopacz przyznała z kasy podatnika 2,8 miliona złotych na nagrody dla odchodzących urzędników i was to nie drażni. Gdy odchodził z CBA Kamiński, dostał odprawę w wysokości 150 tysięcy złotych. Odesłał ją. Ponownie wpłynęła na jego konto. Oddał więc ją na Caritas by ta przeznaczyła kwotę na pomoc powodzianom, gdyż stwierdził, że tak wysokie odprawy są niemoralne. Zaiste diabeł wcielony z tego Kamińskiego: kajdany i do gułagu z nim! Dodam jeszcze, że gdy Wałęsa i Kwaśniewski uniewinniali Słowików i innych kryminalistów, wtedy wspomniany Kalisz stwierdził lakonicznie: uniewinnili, bo mogli... Do usłyszenia się z redaktorkiem :)
~WaSo2015-11-18 20:08:25 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Wymiana myśli z "czystym, dzikim nieskrępowanym subiektywizmem" do niczego nie prowadzi. Jedna strona przyznaje sobie wszelkie prawa, drugiej narzuca tylko obowiązki i wyznacza zadania. Bez sensu. Z mojej strony EOT WS
~Skellen2015-11-18 17:54:59 z adresu IP: (83.22.xxx.xxx)
Panie WS. Na temat obiektywizmu już dyskutowaliśmy. Pan jest dziennikarzem, redaktorem, osobą publiczną, opiniotwórczą z definicji. Ja natomiast jestem obywatelem, słuchaczem, czytelnikiem, wyborcą, odbiorcą, recenzentem. To co mnie uchodzi - czysty, dziki, niczym nieskrępowany subiektywizm - niech będzie, że nawet dwuetatowy, Panu już nie powinno. Ja rozumiem, że Pan też człowiek i swoje sympatie, poglądy, przechyły na jedną ze stron posiada. Jednak w Pana przypadku funkcjonuje jeszcze jeden element (a przynajmniej powinien): zawodowa rzetelność. Gdy cytuje Pan tekst podany w np. GW, a potem odnosząc się do tego tekstu, wygłasza autorski komentarz z tezą, lub komentuje w pejoratywnym wydźwięku obiekt tego tekstu, z całkowitym pominięciem innych, znanych (lecz nie szerszemu gronu) i obiektywnych faktów, to można mówić o manipulacji opinią publiczną. Nie ma obiektywizmu, nie ma rzetelności. Jest natomiast subiektywizm dwuetatowy. Dwuetatowy gdyż opiera się Pan o źródła cały czas te same, zresztą już nie raz skompromitowane (tzw. mainstream), dwa przemilcza fakty, które istnieją fizycznie, ale przemilczane nie są obecne w świadomości większości społeczeństwa. Jako dziennikarz dążący do obiektywizmu, powinien Pan postarać się trochę bardziej.
~WaSo2015-11-18 15:12:06 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Panie D Nie ma obiektywnego obiektywizmu. Każdy ma skłonność do subiektywizmu. Ale powinna być dążność do obiektywizmu. Do dochowanie obowiązku oglądania spraw z różnych stron. Dlaczego podszywa się Pan pod poszukiwacza obiektywizmu, skoro sam jest jednostronny? Kiedy ostatnio np. pochwalił Pan swych przeciwników politycznych? Gnoi ich Pan z upodobaniem i konsekwentnie (a oni dają ku temu powody, ale nie tylko oni). Przecież to Pan, kiedyś gdy pisałem, że staram się chwalić lub ganić i jednych i drugich, napisał: "czas może się określić". Pan mnie kaptuje na swoją stronę? Przecież każdy Pański wpis to jest pełne pasji bronienie swoich i wyklinanie na obcych. Świat nie jest czarno biały. Oczekiwanie, że każdy będzie myślał tak jak Pan skazane jest na rozczarowanie. Wolę swój półetatowy obiektywizm, niż Pański dwuetatowy subiektywizm. WS
~Skellen2015-11-18 13:05:01 z adresu IP: (31.2.xxx.xxx)
Nie dajmy sobie wmówić, że aferą jest ułaskawienie, a nie wcześniejsze skazanie Mariusza Kamińskiego- cytat z tt. Zgadzam się w pełni. Co do samego Kamińskiego i jego impregnowania, odświeżę za jego oświadczeniem (do odszukania w necie):[...] Przypomnę, że Sąd, któremu jako pierwszemu przekazano sprawę do rozpoznania umorzył postępowanie z powodu braku cech przestępstwa. Dwa inne Sądy, wydające wyroki skazujące w sprawie afery gruntowej przeciwko Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. uznały, że działania CBA były legalne i uzasadnione. Także Sejmowa Komisja Śledcza analizująca tę sprawę przez kilka lat, nie stwierdziła naruszenia prawa przez kierownictwo CBA. Tylko jeden Sąd wydał wyrok skazujący, naruszając przy tym elementarne zasady procesu karnego.[...] No i jeszcze jedno. Gdzie był Zoll i Chamaj, gdy PO kolanem przepychało swoich sędziów do TK? Gdzie byli, gdy przez osiem lat podejmowane były szemrane i często niekonstytucyjne posunięcia PO, które właśnie dzięki m.in. ich żyrowaniu, zamiatane były pod dywan? Brylowali w TVN 24 i innych tego typu mediach, na wszelkie sposoby usprawiedliwiając posunięcia rządzącego establiszmentu. Ja im nie zarzucam braku kompetencji. Zarzucam im sprzedajność i złą wolę oraz szermowanie wyroków z klucza partyjno-towarzyskiego, tudzież różowo salonowego.// Doczytałem: nie 150 tysięcy, a 130. Czapkę z głowy przed tymi politykami PO lub innych opcji, którzy wykonali w przeszłości taki gest... I na koniec: nie musi być Pan redaktor ani nasz, ani ich. Wystarczy być naprawdę obiektywnym, a nie tak tylko, na pół etatu, że tak powiem :D
~WaSo2015-11-18 08:37:39 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Panie Skellenku:) Myli się Pan. Nie miałem na myśli ani Kalisza, Ani Budki, Ani Giertycha ani nawet Ćwiąkalskiego (choć wszyscy wypowiadali się krytycznie o ułaskawieniu). Mój spokój burzą opinie np. profesora Zolla albo profesora Chmaja. Czy przy tych nazwiskach aby nie boli Pana kant d...? Jest Pan nienasycony - nie zauważa Pan, że wymieniam Piotrowskiego i Kruszyńskiego, którzy są "za", a krytykuje mnie Pan za Kalisza, którego nie wymieniam... Rośnie kwota odprawy Kamińskiego. Niedawno było to 100 tys. Ale fakt -postąpił szlachetnie. Czy to znaczy, że jest impregnowany na błędy? Co ma piernik do wiatraka? Co do Wałęsy i Kwaśniewskiego - przecież kpię z nich. Ależ -powtórzę - jest Pan nienasycony. Alboś całyś nasz, albo won! A ja ani Wasz, ani ich. WS
~synom ubeków2015-11-18 07:45:53 z adresu IP: (77.254.xxx.xxx)
A jakim zamordyzmem posługiwał się pan płk Cimoszewicz senior?!
~"MORALISTOM" z 2015-11-18 07:43:56 z adresu IP: (77.254.xxx.xxx)
A czy nie denerwuje pana Panie redaktorze,autentyczne nagranie służb na którym pani poseł Sawicka/PO/ pakuje kupę lewych banknotów do reklamówki i jeszcze to odpowiednio komentuje!!!!!, a następnie przez wspomniane sądy tzw III RP uniewiniona!!!!!!Czy nie wie pan ile w sądach pracuje krewnych i powinowatych na różnych stanowiskach itd itp?!......
~WaSo2015-11-18 07:57:14 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Pani Sawicka dała się wpuścić w maliny, jej sprawa. Nie bronię jej, choć sąd stanął na stanowisku, że uległa prowokacji. Moje dzisiejsze rozczarowanie bierze się stąd, że liczyłem na przejrzystość i nie wciskanie mi tandetnych argumentów. Polityka jest dziedziną zbrukaną, nie dla niewinnych dziewic. Ale oczekiwanie czystości reguł gry to grzech? Sam sobie odpowiem - to naiwność. Proszę wybrać: woli Pan naiwność, czy cynizm? Pozdrawiam, Wacław Sondej