Na ratunek szpitala w Trzebnicy - zbiórka społeczna

Cokolwiek nie zrobią pracownicy, PiS i tak się pozbędzie strupa z dupy, szpital oddadza pod zarządzanie klinikom na borowskiej a tamta dyrekcja zrobi szybkie porządki. Zwolni połowę personelu/pielęgniarki, lekarzy, ratowników, laborantów i pokaże że można pracować w zmniejszonym składzie tylko, niek nie pomysli kosztem czego. Opieka nad pacjentem będzie taka jak na borowskiej czyli żadna. Każdy kto tam leżał wie jak to wygląda. Mozna leżeć tdzień na oddziale i nie zobaczyć ani lekarza ani pielęgniarki, nie dostawać żadnych leków.A jak się człowiek chce wypisać na własne rządanie to jest nagle problem. Ludzie nie dajcie się mamić połączeniem z borowską bo rozpiżą ten szpital całkiem.Właścicielem jest starosta i to niech on sie martwi co dalej. Teraz PiS ma władze i w gminie i w powiecie i w Województwie więc niech pokażą na co ich stać, niech udowodnią elektoratowi że ten głos nie był oddany na nich na marne.

Jestem osobą zupełnie bezstronną. Obserwuję sytuację Starostwa i Szpitala w Trzebnicy od dawna. Oto moje wnioski: - wybór starosty prawdopodobnie nielegalny - jeden głos posiadał dwa skreślenia - jedno zamazane; - obecna koalicja utraciła większość (odejście radnnego Pana Hurkota); - zarząd powiatu bez większości w radzie jest obezwładniony i powinien honorowo zrezygnować, takie są prawa demokracji; - dużo zamieszania wprowadza Pan Długozima wykonując pozorne ruchy i obiejecując przejęcie szpitala, które jest wątpliwe prawnie; - jedyna szansa dla starostwa i szpitala to oddanie władzy realnej większości; - proponowany zarząd komisaryczny nie rozwiąże problemu szpitala - brak uprawnień. - szpital powinien być połączony z Borowską - to jedyna szansa na przetrwanie; - program naprawczy nie jest znany (a co dopiero zrozumiany) przez personel szpitala (nie jest ogólnie dostępny). Słowo "naprawczy" rozumiane jest jako antidotum na wszystkie problemy a to nie jest prawda - najważniejsze są szczegóły; - zatrudnić wszystkich lekarzy na etatach - zrezygnować z kontraktów; - gra się na uczuciach średniego i niższego personelu szpitala (strach przed utratą miejsc pracy); - uwielbiany przez załogę dyrektor Pan Dytko powinien pozostać na stanowisku Kapitan nie ucieka z tonącego okrętu; - wsparcie finansowe możliwe, ale to nie jest najlepsze rozwiązanie; - bezwzględnie zakończyć ciągłe rozpatrywanie co było kiedyś, należy iść do przodu.

całe to starostwo na taczkach wywieź,szpital tonie a panie i panowie ze starostwa na wycieczki jeżdżą, zgroza

A ja uważam, że jeśli ktoś ma ochotę zrobić nadzwyczajny prezent świąteczny niech zrobi to w słusznej sprawie - ratowanie ludziom życia i zdrowia to najwyższa wartość!

Calkowicie zgadzam sie z ~Nolta. Dlaczego narod ma wspierac cos, co nalezy do Panstwa. Przeciez obywatele placa podatki i oplacaja ZUS.

proponuję skontaktować się z władzami szpitali w Wałbrzychu, jakoś bez żebrania wyszły z długów i przynoszą zyski. pozdrawiam :)

I co teraz uprawianie kolejnego żebractwa? Pieniądze ma wypłacić Państwo, starostwo lub magistrat - to jest rola Państwa, a nie żebranie na necie, albo zbieranie zakrętek - to już największa hańba.

Niech poproszą o pomoc Jurka Owsiaka on pomaga szpitalom przecież.

To prawda, Stowarzyszenie kupców oficjalnie ne debacie społecznej zadeklarowalo się z wpłatą! Poza tym na facebooku Platformy Obywatelskiej też widać oświadczenie włodarzy powiatu trzebnickiego w sprawie wsparcia Szpitala pod hasłem: SZpital powiatowy NASZYM WSPÓLNYM DOBREM! Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nie są to puste słowa..polityczne obiecanki-cacanki!