Trwa dobra passa Turowa. Zgorzelczanie pokonali u siebie Asseco

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2016-03-16 22:10

Mecz dwóch drużyn, które wciąż nie mogą być pewne udziału w fazie play-off miał bardzo wyrównany przebieg. Prowadzenie zmieniało się aż 23 razy, a trzynastokrotnie na tablicy wyników był remis.

Początek należał do gości z Sopotu, w szeregach których doskonale spisywał się Jakub Parzeńskiego. W połowie drugiej kwarty to właśnie jego dwa trafienia z rzędu oraz trójki Przemysława Żołnierewicza i Przemysława Frasunkiewicza dały Asseco najwyższe prowadzenie w tym spotkaniu 28:38.

Turów jeszcze przed przerwą zdołał jednak odrobić straty, w czym pomogły trafienia Mateusza Kostrzewskiego oraz coraz lepiej grającego Kirka Archibeque'a. Amerykański środkowy dość długo nie mógł złapać właściwego rytmu w ataku, ale gdy to już zrobił, był nie do zatrzymania dla rywali. Archibeque zakończył występ z dorobkiem 24 punktów i 13 zbiórek, będąc jednym z liderów swojej drużyny.

Podopieczni Piotra Ignatowicza do samego końca nie mogli być pewni zwycięstwa. Jeszcze w 35 minucie gospodarze przegrywali 76:78. Prowadzenie odzyskali po akcji 2+1 Kostrzewskiego, a chwilę później przewagę podwyższył Archibeque. To był moment przełomowy. Zgorzelczanie nie oddali już prowadzenia rywalom. Trzecią z rzędu ligową wygraną Turowowi zapewnili w końcówce bezbłędni na linii rzutów wolnych Cameron Tatum i Daniel Dillon.

PGE Turów Zgorzelec - Asseco Gdynia 91:83 (24:25, 22:17, 21:22, 24:19)

PGE Turów: Archibeque 24, Tatum 19, Dillon 14, Kostrzewski 13, Novak 9, Dylewicz 8, Karolak 4, Krestinin 0.

Asseco: Żołnierewicz 21, Parzeński 20, Hickey 18, Frasunkiewicz 9, Kowalczyk 5, Matczak 7, Szczotka 3, Jankowski 0, Kaplanović 0, Czerlonko 0.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.