Jelenia Góra: Pierwsza ofiara wody

Piotr Słowiński | Utworzono: 2016-06-01 19:23

W Jeleniej Górze w stawie przy osiedlu Orle utonął 16-latek. Strażacy poszukują w tej chwili jego ciała.
Chłopak około 17.00 poszedł nad wodę z koleżanką. Wszedł do stawu, źle się poczuł i zaczął wzywać pomocy. Dziewczyna nie była w stanie mu pomóc i chłopak na jej oczach zniknął pod wodą.
Na miejscu pracują obecnie policjanci i prokurator.

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~basia kopiec 2016-06-03 14:53:03 z adresu IP: (80.53.xxx.xxx)
Bartek beńdzie nam ciebie brakować spoczywaj w pokoju
~Jancio Wodnik2016-06-02 15:17:38 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Czyżby wciągnęła go zazdrosna Topielica? Szkoda młodziana, ale nie posłuchał przysłowia "Nie wchodź do wody do Jana". Przesąd o tym, że nie należy kąpać się przed 24 czerwca, wywodzi się jeszcze z czasów pogańskich i związany jest z Nocą Kupały. Wierzono, że dopiero po tej magicznej nocy (najkrótszej w roku z powodu przesilenia letniego) kąpiel stanie się bezpieczna. Wcześniej groziło nam porwanie lub utopienie przez wodniki, strzygi czy topielice. W X wieku Kościół zaadaptował Noc Kupały i nadał jej nowego patrona – Jana Chrzciciela. Obecnie więc mówi się, że nie wolno się kąpać w wodzie, dopóki nie zostanie ona poświęcona przez świętego Jana. Sens przesądu Ten pozornie absurdalny przesąd ma jednak głębszy sens. Chodzi w nim o uchronienie głównie młodych, nierozsądnych osób przed utopieniem. Woda w jeziorach i rzekach nagrzewa się dość długo, jednak gdy przychodzą upalne dni, młodzież właśnie w niej szuka ochłody. Duża różnica temperatur między wodą a powietrzem może spowodować szok termiczny, który o ile zostaniemy w wodzie, może zakończyć się utopieniem. Dlatego pozornie niezbyt mądry przesąd chronił ludzi przed ich bezmyślnością. Pod koniec czerwca woda zazwyczaj jest już na tyle nagrzana, że ryzyko szoku jest mniejsze.