Nie Było Grane w Radiu Wrocław Kultura

Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2016-07-23 13:45 | Zmodyfikowano: 2016-07-23 13:45

Po pierwsze: „Guilty”. Numer, który nie znalazł się na „The Hope Six Demolition Project”, nie znajdzie się też na żadnej innej płycie PJ Harvey, ale w sobotnie popołudnie zabrzmi na naszej antenie. Po drugie: zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach. Wyścig prezydencki sprawia, że muzycy często wypowiadają się na ten gorący temat. Z racji powyższego i u nas zabrzmi szczególny apel, z ust połączonych sił Rage Against the Machine, Public Enemy i Cypress Hill.

Po trzecie: Thompson. Linda i Richard Thompson. Odświeżymy/poznamy album, który w latach 1970. przez krytyków potraktowany został z milczącym lekceważeniem, zaś po latach (m.in. piórem zmiennych redaktorów amerykańskiego Rolling Stone'a) uznany został za jedno z najważniejszych dzieł folk rocka. Na ten krążek trafimy z powodu krótkiej, 3-minutowej piosenki, która przed kilkoma tygodniami doczekała się fenomenalnego 4-krotnie dłuższego coveru. Kto go wykonuje?

To nie wszystkie wycieczki w przeszłość, bo na moment trafimy też do kalifornijskiego Troubadour (pewien niezwykły koncert z 2007 r.). A skoro Kalifornia, to pojawi się też Toledo. Will Toledo i dopiero co wydana w Polsce muzyka Car Seat Headrest.

Car Seat Headrest to projekt , którego historia rozpoczęła się w 2010 roku w rodzinnym mieście Willa, Leesburgu w Virginii. Wtedy też siedemnastoletni Will rozpoczął rejestrację swoich pierwszych piosenek, co do dziś zaowocował ponad dziesięcioma wydawnictwami pod tym szyldem.


A na podwieczorek, pożegnanie z najnowszą płytą Swans. Będzie to prawdziwy łabędzi śpiew, gdyż Michael Gira zapowiedział album „The Glowing Man" jako ostatni, który realizuje w składzie osobowym: Gira, Christoph Hahn, Thor Harris, Christopher Pravdica, Phil Puleo, Norman Westberg.

Audycja Nie Było Grane czyli sludge, doom, indie, shoegaze, alternatywa, eksperymenty i proste piosenki - Radio Wrocław Kultura, w soboty od 16.00 do 20.00.

Jak żegna się to wcielenia Swans? Na pewno jest poruszająco, na pewno zespół nie odcina kuponów od poprzednich albumów. Michael Gira: „The Glowing Man jest epicką opowieścią. Brzmi jak muzyczny odpowiednik BEN-HURA... w połączeniu z RAN Kurosawy. Jeden z kawałków posiada aż 240 oddzielnych ścieżek, ale są też delikatne momenty oraz muzyka zaaranżowana na smyczki, rogi, wspomaga nas też chór żeński”.

O tym jak żegnają się z nami Łabędzie przekonamy, się już dziś po południu.

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.