Zabiegane Radio Wrocław. Oto nasza drużyna. Chcecie dołączyć?

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2017-05-01 06:51 | Zmodyfikowano: 2017-05-01 06:51
Dodaj do Wykop.pl
Zabiegane Radio Wrocław. Oto nasza drużyna. Chcecie dołączyć? -

Zaczęło się jeszcze zanim Polacy oszaleli na punkcie biegania. W 2009 roku dwójka śmiałków - Tomasz Duda (wtedy szef radia RAM, obecnie prezes rozgłośni) i dziennikarz Bartosz Wiśniewski - w barwach RW pokonała trasę wrocławskiego maratonu. Strasznie zazdrościliśmy im tego sukcesu, a ponieważ sportowa zazdrość to świetny czynnik motywujący, w ślady Tomka i Bartosza w kolejnych latach poszli (pardon, pobiegli!) inni.

W 2011 roku dystans 42,195 pokonali po raz pierwszy Mariusz Rzepecki i autor tego artykułu. W następnych latach maratońskie szlify zdobywali Aneta Jaworska, Katarzyna Pawlak, Krzysztof Znamirowski, Mateusz Lipiński i Anna Skupień. Mariusz i Aneta w maratońskich biegach rozsmakowali się do tego stopnia, że jako pierwsi skompletowali prestiżową Koronę Maratonów Polskich (tytuł przyznawany za przebiegnięcie pięciu największych maratonów w kraju w ciągu 24 miesięcy).

Nasza firmowa bieganina szybko stała się sprawą ogólnowrocławską i - zaraz potem - dolnośląską, bo od 2010 roku Radio Wrocław zaczęło tworzyć ścieżki biegowe. Pierwsza powstała między mostami na wrocławskich Swojczycach. Kolejne trasy pod szyldem naszej rozgłośni pojawiały się zarówno we Wrocławiu, jak i innych miastach regionu. Jubileuszową, 20. ścieżkę otworzyliśmy w listopadzie w Dusznikach Zdroju. Trasy służą na co dzień wszystkich miłośnikom ruchu na świeżym powietrzu, są też miejscem radiowych imprez biegowych.

No właśnie, imprez. Jako samodzielny organizator zadebiutowaliśmy w czerwcu 2015 roku. Od tego czasu regularnie 3-4 razy w roku zapraszamy do wspólnej biegowej zabawy mieszkańców regionu. Choć profesjonalnie mierzymy czas i nagradzamy najszybszych, w naszych zawodach stawiamy na rekreacyjny i rodzinny charakter. - Biegowi głównemu niemal zawsze towarzyszy rywalizacja najmłodszych, organizujemy także specjalne biegi dla rodziców z dziećmi. A ponieważ oprócz oklasków najlepszym dopingiem dla biegaczy jest muzyka, na naszych zawodach często pojawiają się i grają zespoły z kolejnych edycji Muzycznej Bitwy Radia Wrocław - tłumaczy Anna Skupień z radiowej promocji. 

Od 2013 roku na naszej antenie usłyszeć możecie cykliczny program dla biegaczy (niedziela, godz. 18.00), w którym oprócz aktualnych tematów znajdują się fachowe porady ekspertów i trenerów oraz informacje o najciekawszych imprezach biegowych w regionie. I to wcale to jest nasz finisz! W 2015 roku powstała drużyna biegowa Radia Wrocław. Powołanie do niej dostali zarówno radiowi biegacze, jak i nasi Słuchacze. W sumie ok. 20 osób ćwiczy pod okiem Weroniki Machowskiej – absolwentki wrocławskiej AWF i mistrzyni Polski w biegu na orientację. Raz w tygodniu spotykamy się na wspólnych zajęciach, w pozostałe dni ćwiczymy według profesjonalnych planów przygotowywanych przez trenerkę.

Nasze charakterystyczne biało-czerwono-czarne radiowe stroje można zobaczyć na różnych biegach niemal w całym kraju. Mamy już na koncie pierwsze sukcesy – jako zespół Radia Wrocław zwyciężaliśmy w klasyfikacji drużynowej Nocnego Wrocław Półmaratonu oraz Biegu na Sky Tower. Indywidualnie, najbliżej Kenijczyków zawody kończą liderzy naszej grupy - Mateusz Lipiński i Grzegorz Brylonek. Na razie trochę im jeszcze do biegaczy z Afryki brakuje, ale zaciskają zęby i nie poddają się. 35. miejsce Grześka w półmaratonie w Wałbrzychu (na 2500 uczestników) musi budzić podziw i szacunek. Tak jak fakt coraz bardziej ekstremalnych wyzwań podejmowanych przez radiowych biegaczy. W tamtym roku czterech z nas ukończyło jeden z najtrudniejszych biegów w kraju, czyli bieszczadzki Bieg Rzeźnika na dystansie ponad 80 kilometrów.

ZOBACZ TEŻ: W nasze szeregi wbiegł ksiądz Rafał Kowalski! I od razu pobiegł na rekord

Nie tylko o bieganiu mówimy, nie tylko sami biegamy, ale także dopingujemy. W maratonie wrocławskim 2015 na trasie pojawiły się aż dwie zorganizowane ekipy radiowe, zagrzewające biegaczy do walki. Obie zostały wysoko ocenione przez maratończyków. W efekcie znaleźliśmy się na podium. Tym razem kibicowskim.

A ponieważ nagroda zobowiązuje, to nadal Wam kibicujemy. Tym którzy już „połykają” pierwsze kilometry i tym, którzy jeszcze nie zdecydowali się na założenie sportowych butów i ruszenie w trasę. Posmakujcie razem z nami niezapomnianego smaku endorfin. Do zobaczenia na biegowych ścieżkach!