Nowa, unikatowa atrakcja w Wałbrzychu. Przebadają Lisią Sztolnię

Bartosz Szarafin | Utworzono: 2017-05-03 13:37 | Zmodyfikowano: 2017-05-03 13:37
Nowa, unikatowa atrakcja w Wałbrzychu. Przebadają Lisią Sztolnię -

Wsparciem i radą służy w tej sprawie KGHM. Pierwsze spotkania już się odbyły. O tym, że warto jest przekonana Anna Żabska - Dyrektor Starej Kopalni

- Lisia sztolnia jest niezwykła z uwagi na transport urobku łodziami, które mogły się mijać w jej korytarzach, a na zewnątrz wybudowano basen, gdzie odbierano wydobyty węgiel. Trwało to do 1854 roku. Później wprowadzono transport kołowy z pomocą koni jako siły pociągowej. Niespełna kilka lat później kopalnia przeszła całkowicie na wydobycie szybami i sztolnia została zaślepiona i określona jako wyrobisko zbędne.

Lisia sztolnia zachowała się w dobrym stanie i jest to najstarszy zabytek techniki górnictwa węglowego na ziemiach polskich.

- To unikat na skalę europejską! - dodaje Wioletta Wrona-Gaj z Muzeum Techniki w Starej Kopalni.

- Do listopada jest czas na złożenie wniosków o dofinansowanie. Jeśli przez najbliższe miesiące uda się opracować koncepcję i przygotować dokumenty - jest spora szansa, że w najbliższych latach sztolnia znów zostanie udostępniona dla turystów. Tym bardziej, że niemal od początku istnienia można ją było zwiedzać. Ostatnie prace zabezpieczające i przygotowujące przeprowadzono na początku lat dwutysięcznych.

- W latach 60- tych wpisano sztolnię do rejestru zabytków. Warto ją uratować i ponownie udostępnić - wspomina Mateusz Mykytyszyn z Fundacji Księżnej Daisy von Pless.

Do ponownego zwiedzania czeka nas jeszcze długa droga. Zanim zostaną rozpoczęte jakiekolwiek prace, obiekt należy dokładnie przebadać i sprawdzić jego stan. - Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Pomogą w tym specjaliści z CUPRUM i KGHM - zaznacza Anna Żabska - Dyrektor Starej Kopalni.

Głównym celem jest sprawdzenie jak pracuje górotwór oraz jakie gazy wydobywają się pod ziemią. O tym, że mogą być niebezpieczne przekonaliśmy się kilka lat temu, gdy w Lisiej Sztolni prowadzono akcję ratunkową dwóch mężczyzn, którzy chcieli ukraść elementy metalowe. Zginęli w wyniku zatrucia dwutlenkiem węgla.

Z uwagi na zatapianie wałbrzyskich kopalń, a w następstwie wydobywanie się niebezpiecznych gazów czy dwutlenku węgla - obiekt musiał zostać zamknięty i zabezpieczony.

POSŁUCHAJ RELACJI:

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Baju baju będziem w raju2017-05-03 23:14:06 z adresu IP: (159.205.xxx.xxx)
NIC z tego nie będzie. Bo mamy darmozjadów publicznych pieniędzy jakimi są PO, PIS i itd. Pamiętam lata 90-te kiedy to na bruk wyrzucono z Wałbrzycha i okolic kilkadziesiąt lub set tysięcy górników oni z nikim się nie liczyli i ci sami ludzie (częściowo) rządzą nami do dzisiaj. Dlatego Nic z tego nie będzie, już oni się o to postarają dalej, ta kopalnia już dawno by powstała gdyby nie skąpstwo i chciwość pieniądza.