Rozmowa Dnia z Piotrem Dytko [POSŁUCHAJ]

| Utworzono: 2017-11-08 08:43 | Zmodyfikowano: 2017-11-08 08:43
Rozmowa Dnia z Piotrem Dytko [POSŁUCHAJ] -

Dariusz Litera: Porozumienie z kim? Zjednoczona Prawica ma ostatnio rekordowe notowania. Z kim zamierzacie się porozumieć?

Piotr Dytko: I myślę, że dlatego ma rekordowe notowania, że coraz to nowe środowiska dołączają do obozu Zjednoczonej Prawicy. Bardzo wymierną sprawą, o której możemy mówić, jest właśnie partia Porozumienie. W nią przekształciła się dotychczasowa partia, której liderem jest pan premier Jarosław Gowin, czyli Polska Razem, do której dołączyły środowiska wolnościowe, republikańskie, Chrześcijański Ruch Samorządowy i wielu bezpartyjnych samorządowców. 

Czy to nie jest tak, że na prawicy zrozumiano, że spór wcale nie powoduje obniżenia notowań? Spór o reformę sądownictwa wypchnął opozycję z głównego nurtu dyskusji. To jest wasz sposób na sukces?

Myślę, że sposobem na sukces Zjednoczonej Prawicy jest to, że jest zjednoczona. Mimo wewnętrznego dialogu, co jest naturalne przy tak ogromnym podmiocie, potrafimy skutecznie porozumiewać się, potrafimy skutecznie zawierać kompromisy. Dotychczas na naszym obozie nie pojawiła się ani jedna rysa. Wszyscy członkowie wiedzą, że jedność jest największą wartością i w jej imię wszyscy działają. 

Rozumiem że zamierzacie się "pięknie różnić" od pozostałych członków tej koalicji.

Tak, ponieważ mamy swój jasno określony rys, jeżeli chodzi o wartości, o które chcemy walczyć. Możemy je opisać jednym słowem - to konserwatyzm. Jesteśmy konserwatystami 2.0 - nowoczesnymi.

2.0, czyli jakimi?

Z jednej strony chcemy walczyć o likwidację niepotrzebnej biurokracji - uważamy, że przedsiębiorcy są filarem polskiego społeczeństwa - zapewniają nam rozwój i muszą mieć polepszane warunki do funkcjonowania. To dla nas bardzo istotna sprawa. Z drugiej strony podkreślamy, jak ważna jest rodzina - to podstawowa jednostka, o której dobro państwo musi się troszczyć. Z trzeciej strony jasno mówimy - opieramy swoją działalność o chrześcijańskie wartości. Polska i europejska polityka powinna być zakorzeniona w tych wartościach - uwzględniając także to, że nie wszyscy są wyznawcami religii chrześcijańskiej.

Z tego, co pan mówi, oferta Porozumienia skierowana jest do umiarkowanego elektoratu prawicy. Przedsiębiorczość przede wszystkim, a wielkie projekty socjalne też - ale pod warunkiem, że się zbilansują.

Pan premier Gowin użył sformułowania, że na te wszystkie programy socjalne też trzeba zarobić - od tego w obozie Zjednoczonej Prawicy jesteśmy my. Wymiernym przykładem jest projekt ustawy, który został złożony w czerwcu o małym ZUSie. To projekt, który cieszy się poparciem Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o zmniejszenie obciążeń zusowskich dla małych przedsiębiorców.

Jak Projekt Porozumienie poradzi sobie w 2018 roku podczas wyborów samorządowych? Jak tu, na Dolnym Śląsku, będzie to wyglądać?

Wszystko wskazuje na to, że utrzymany będzie model z poprzednich wyborów, w których obóz Zjednoczonej Prawicy wystawiał wspólnych kandydatów do sejmików województw i w większości miast prezydenckich. Pozostałe szczeble samorządu były przedmiotem rozmów poszczególnych struktur. Myślimy, że tak będzie to wyglądało w przyszłych wyborach. Jeżeli chodzi o Dolny Śląsk - tworzymy to ugrupowanie po to, żeby mocno powalczyć o gminy, o powiaty, także o sejmik województwa w ramach szerokiej listy Zjednoczonej Prawicy. Niewątpliwie najistotniejszym przedmiotem pojedynku samorządowego będzie Wrocław, gdzie wybory zapowiadają się niezwykle interesująco.

Zanim Porozumienie zostało przedstawione, już macie kandydata. Czy rzeczywiście Jarosław Obremski jest kandydatem na prezydenta Wrocławia?

Pan senator pojawia się jako jeden z możliwych kandydatów, niewątpliwie jest on kandydatem niezwykle silnym, biorąc pod uwagę kilkunastoletnie doświadczenia zawodowe. Musimy pamiętać jednak o tym, że my jesteśmy częścią Zjednoczonej Prawicy, w której mamy lidera - ugrupowanie największe i najsilniejsze, czyli Prawo i Sprawiedliwość. Jest rzeczą naturalną, że wyłanianie kandydatów musi odbywać się w ramach dialogu wypracowanego w ramach szerokiej koalicji. To dla Zjednoczonej Prawicy dobre, że są silni kandydaci po stronie Prawa i Sprawiedliwości w postaci Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, która uzyskała świetny wynik w ostatnich wyborach. Wiemy także, że akces zgłosił pan poseł Piotr Babiarz, szef Prawa i Sprawiedliwości we Wrocławiu. Teraz przychodzi czas, by rozmawiać na temat, tego, kto będzie kandydatem.

Podczas wizyty we Wrocławiu wicepremier Jarosław Gowin wyraził obawę, że inni potencjalni kandydaci prawicy - Mirosława Stachowiak-Różecka oraz Piotr Babiarz, mogliby nie zwyciężyć w drugiej turze wyborów? Pan podziela ten pogląd?

Ale podkreślił także, że są silnymi kandydatami. Uważamy, jako Porozumienie, że w istotnych, dużych miastach, trzeba poszukać takich kandydatów, którzy maksymalizują szansę na zwycięstwo w drugiej turze wyborów. Jest rzeczą naturalną, że nasi kandydaci będą często wchodzić do drugiej tury, gdzie walka będzie rozgrywać się między dwoma kandydatami. Wskazać trzeba takich, którzy uprawdopodobnią ostateczny sukces.

Jak pan sobie wyobraża nowelizację ordynacji wyborczej?

Część z tych rozwiązań była prezentowana, ma służyć  maksymalizacji przejrzystości wyborów - m.in., dwie komisje, przejrzyste urny - to wiele takich rozwiązań, które sprawią, że nikt nie będzie miał wątpliwości co do przejrzystości procesu wyborczego. W pozostałych elementach czekamy na prezentację rozwiązań, które mają zmieniać ordynację. Rozwiązanie, o którym się mówi dość często, to kwestia startowania do różnych szczebli samorządu terytorialnego. Faktycznie to rozwiązanie, które często zaburza wynik wyborów. Wielokrotnie widzieliśmy przypadki, w których urzędujący gospodarz miasta startował do sejmiku i osiągał świetny wynik tu i tu, a później rezygnował z mandatu, a wchodziła za niego osoba, która miała wynik kilkudziesięciokrotnie niższy niż lider listy. Faktycznie należy zastanowić się, czy to rozwiązanie właściwie. 

Zapis zabraniający takiego postępowania Porozumienie poparłoby?

Uważamy, że powinno być przedmiotem głębokiego namysłu.

Czy wyobraża sobie pan sytuację, że w walce o prezydenturę Wrocławia zobaczymy Rafała Dutkiewicza?

Pan Rafał Dutkiewicz jest poważnym politykiem i poważnym samorządowcem. Skoro tyle razy oficjalnie deklarował, że startował nie będzie, to trudno mi sobie wyobrazić, że zmieni decyzję.

Czy to nie jest pole dla Porozumienia, by zagospodarować część tego środowiska?

Liczymy, że w najbliższym czasie będziemy mogli pochwalić się przystąpieniem do nas nowych członków i nowych samorządowców. My liczymy nie tylko na to, że będą do nas przystępowały osoby, które są członkami partii, ale chcemy zrzeszać wokół siebie wiele środowisk samorządowych. Prowadzimy w tej chwili wiele rozmów na Dolnym Śląsku. O szczegółach nie mogę jeszcze mówić, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie będziemy mogli pochwalić się kolejnymi osobami, które będą do nas przychodzić.

Kiedy to nastąpi?

Liczę, że jak najszybciej, ale tego typu rozmowy bywają skomplikowane i długotrwałe. Mamy samorządowców, którzy są członkami rady samorządowej. Porozumienie jest partią polityczną, ale nie chcemy zamykać się w partyjnym gronie. Temu mają służyć trzy rady, o których powołanie pan premier Jarosław Gowin mówił i które będą zrzeszały nie tylko członków partii. Liczymy że będą zrzeszały wybitnych ekspertów w dziedzinach - są to trzy rady - gospodarcza, programowa oraz samorządowa. W tej chwili mogę powiedzieć, że ciekawe nazwiska z Dolnego Śląska w tej radzie samorządowej są.

Chociaż jedno usłyszymy?

Mogę wymienić pana radnego Patryka Wilda, który będzie członkiem tej rady, a także burmistrza Marka Długozimę z Trzebnicy oraz burmistrza Bolkowa, pana Jarosława Wrońskiego. Te osoby, które wymieniłem, zaszczycają nas obecnością w radzie samorządowej, która ma wymiar doradczy i do której zapraszamy wybitnych ekspertów niebędących członkami partii. Liczymy, że będą one pomagały formułować rozwiązania, które my, na łonie Porozumienia, a także na forum Zjednoczonej Prawicy, będziemy mogli przedstawiać jako właściwie kierunki rozwoju kraju.

Kto wie, może taka współpraca w radzie Porozumienia zakończy się również działalnością w samym Porozumieniu.

Na pewno będzie tak, że w wielu miejscach Polski będziemy popierali samorządowców, którzy sprawują swoje urzędy. Jeżeli wiemy, że burmistrz, wójt, prezydent jest skutecznym samorządowcem, wiele ma do zaoferowania jeżeli chodzi o piastowane stanowisko, to nie ma sensu forsowanie własnego kandydata. Samorząd jest jednym z filarów naszej aktywności, chcemy wspierać najlepszych samorządowców. 

POSŁUCHAJCIE:

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.