Rywalizacja robotów na Politechnice Wrocławskiej [ZOBACZ]

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2017-12-02 19:00 | Zmodyfikowano: 2017-12-02 19:00
Rywalizacja robotów na Politechnice Wrocławskiej [ZOBACZ] - fot. mat. pasowe
fot. mat. pasowe

Swoje konstrukcje prezentowali miłośnicy robotów z całej Polski oraz z Meksyku, a rywalizacja toczyła się w czternastu kategoriach. – W tym roku frekwencja na zawodach jest spora, odwiedziło nas także bardzo dużo miłośników robotów, co pokazuje, że zainteresowanie tego typu imprezami cały czas rośnie. Powoli zaczyna nam już brakować miejsca, a mamy w planach dodanie kolejnych dyscyplin – mówi Mateusz Michalak, prezes Koła Naukowego Robotyków KoNaR, które zorganizowało zawody.

Kibiców interesowały zwłaszczcza walki robotów. Maszyny rywalizowały w pięciu kategoriach - od Nano (25g), przez Micro (100g) i Mini (500g), aż po kategorię Mega, w której waga robotów dochodziła do 3 kg. Te ostatnie modele zmagały się na ringu otoczonym dla bezpieczeństwa widzów workami z piaskiem.

– W tym roku podzieliliśmy rywalizację tych największych maszyn na dwie różne kategorie – z użyciem magnesów i bez nich. Wykorzystanie przez konstruktorów elektromagnesów spowodowało bowiem, że roboty te są o klasę lepsze od tradycyjnych, bo niezwykle trudno wypchnąć je za ring – mówił Mateusz Michalak.
Dużym powodzeniem cieszyły się także zawody „linefollowerów”, których zadaniem było jak najszybsze pokonanie wyznaczonej przez czarną linię trasy. Tu także rywalizacja toczyła się w kilku kategoriach, a najbardziej wymagająca była ta o nazwie „LineFollower Enhanced”, w której na trasie pojawiały się różnego rodzaju przeszkody m.in. klocek blokujący przejazd, który robot powinien ominąć, rozwidlenia i przerwy w linii, po której porusza się maszyna.

Z kolei zadaniem robotów startujących w konkurencji „Micromouse” było znalezienie drogi do wnętrza labiryntu o rozmiarach 8x8 lub 16x16. Natomiast maszyny klasy „Puck Collect” zbierały z planszy krążki w określonym kolorze – roboty same musiały odróżnić te, które powinny zgromadzić.

The Walking Thread” i „Eko-dzik”

Jedenaście robotów zgłoszono do konkursu „Freestyle”, który polegał na prezentacji przygotowanych konstrukcji. W tej konkurencji roboty były oceniane przez specjalne jury, głosy na najlepsze pomysły mogli też oddawać widzowie.

zawody_robotic_arena_2017_10.jpgStudenci z Politechniki Wrocławskiej prezentowali m.in. łazik marsjański Scorpio X opracowany przez członków Koła Naukowego Pojazdów Niekonwencjonalnych Off-Road. Został on zbudowany na zawody University Rover Challenge, które w czerwcu odbyły się na pustyni w amerykańskim stanie Utah. Pojazd waży 50 kg i ma wymiary 105 na 96 na 100 cm (wysokość w wersji podstawowej z manipulatorem). Powstał głównie z aluminium oraz z kilku elementów ze stali i poliamidu.

Z kolei Koło Naukowe Robocik zaprezentowało łódź podwodną, która może być wykorzystywana m.in. do obserwacji naukowo-badawczych i do sprawdzania kadłubów statków. Łódź zbudowana została z kwasoodpornej blachy aluminiowej, jest wyposażona w kamerę i oświetlenie LED o mocy 3 tys. lumenów, co odpowiada mocy długich świateł w samochodzie.

Ciekawie wyglądał także EkoDzik – ważący ok. 150 kg wielozadaniowy pojazd, w którym można m.in. zamontować pług do odśnieżania lub kosiarkę rotacyjną. Pojazd zbudowali studenci z Koła Naukowego Synergia.

zawody_robotic_arena_2017_11.jpgPaweł Nowak i Maciej Stępień z AGH w Krakowie przyjechali do Wrocławia z robotem kroczącym „The Walking Thread”. Maszyna zbudowana w dużej części z elementów wydrukowanych na drukarce 3D porusza się na sześciu nogach, z których każda ma 3 punkty zgięcia. Sterowana jest za pomocą komputera, ma zasięg ok. 15-20 metrów, a dystans jednego metra pokonuje w ok. 10 sekund.

Turniej „Robotic Arena” jest organizowany od 2004 r. Początkowo jako „Otwarte Zawody Robotów Minisumo”, a od 2008 r. pod obecną nazwą. To jeden z największych robotycznych konkursów w Polsce, a w ubiegłym roku zmagania robotów obserwowało ok. 2 tys. widzów.

Ostatnie zawody w sezonie

Dla studentów z KN KoNaR sobotnie zawody były jednocześnie imprezą zamykająca sezon startów w turniejach robotycznych. W tym roku nasi młodzi konstruktorzy zaprezentowali swoje możliwości na dziesięciu turniejach krajowych i trzech zagranicznych – w Chinach, Rumunii i Estonii. Łącznie zdobyli 37 złotych, 31 srebrnych i 29 brązowych medali, w tym na zawodach zagranicznych 2 złote, 2 srebrne i 1 brązowy.

– Sezon był dla nas bardzo udany. Udało nam się osiągnąć więcej, niż sobie wcześnie założyliśmy i nie chodzi tylko o większą liczbę medali, ale o ich wartość. Na bardzo wymagającym turnieju w Pekinie wywalczyliśmy złoty i srebrny medal – dodał Mateusz Michalak.

Wiadomo już, że w przyszłym roku studenci z PWr pojadą ze swoimi konstrukcjami na robotyczną olimpiadę, która w kwietniu odbędzie się w Stanach Zjednoczonych.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.