Poważne problemy finansowe Teatru Modrzejewskiej w Legnicy

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2017-12-08 07:58 | Zmodyfikowano: 2017-12-08 08:01
Poważne problemy finansowe Teatru Modrzejewskiej w Legnicy - fot. jacekglomb.blogspot.com
fot. jacekglomb.blogspot.com

Mają pieniądze na czynsz, prąd i inne stałe opłaty. Nie mają na przygotowanie spektakli. Teatr Modrzejewskiej w Legnicy zna już kwoty, jakie w przyszłym roku dostanie od swoich organów prowadzących: Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Miasta w Legnicy. W budżecie brakuje 600 tysięcy złotych.

- Z pięciu przyszłorocznych premier na ten moment pewna jest tylko najbliższa - przyznaje szef sceny Jacek Głomb.

- Jest pewien rodzaj lojalności dyrektora wobec twórców, których zaprosiło się do współpracy. To znaczy, że "Watahę" zaryzykuję. Natomiast jeśli nie uda mi się przekonać organizatorów do zmiany tych uchwał budżetowych, to na pewno nie robilibyśmy nowych premier.

Artyści uważają, że sprawa ma podłoże polityczne, bo nowy zarząd KGHM "Polskiej Miedzi" wstrzymał dotacje dla teatru. Mniej więcej połowę brakującej kwoty przez wiele lat artyści otrzymywali z ministerstwa kultury, a pozostałą część od największego dolnośląskiego koncernu.

Tymczasem resort wydłużył procedury ubiegania się o dotacje o kilka miesięcy, z kolei szef KGHM-u nawet nie odpowiada na propozycje przedłużenia współpracy. Artyści mają świadomość, że nie są lubiani przez lokalnych polityków prawicy i właśnie w tym dopatrują się niechęci ze strony koncernu. Oficjalnie holding nie komentuje sprawy, jednak jak nieoficjalnie powiedział jeden z szefów fundacji "Polska Miedź", dotowanie teatru przez spółkę było przywilejem, a nie obowiązkiem.

Legnicki teatr uznawany jest za jedną z najważniejszych scen w tej części kraju. W poprzednich latach artyści prowadzili wiele projektów z największym dolnośląskim holdingiem KGHM "Polska Miedź". Tak powstał między innymi wielokrotnie nagradzany spektakl "Orkiestra", opowiadający o losach górników. Obecny zarząd spółki nawet nie odpowiada na propozycje przedłużenia tej współpracy.

fot. Wikipedia/Marek Śliwecki

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Sted2017-12-08 18:37:52 z adresu IP: (188.226.xxx.xxx)
Widzę że wszystko się tu wszystkim kojarzy z p...ropaganda. Lewicowa zła ale prawicowa byłaby już cacy. Tylko jak tu sprawić żeby Ci prawicowi widzowie chodzili do teatru zamiast do kościoła?
~Tomek2017-12-08 18:29:47 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
A niech teraz dyrektor idzie do swoich kolesi z PO. Moze Kropi cos dolozy z dietki poselskiej. Co za dziad. Caly czas pluje na marszalka, na prezydenta, a teraz wyciąga do nich te brudne lapy po pieniądze
~Przywilej a nie obowiązek2017-12-08 13:35:34 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
KGHM wcale nie musi dawać pieniędzy na teatr w Legnicy, skoro nie podoba się władzom koncernu linia artystyczna teatru i wiadome działania dyrektora tejże sceny. Proponuję dyrektorowi zwrócić się do marszałka. On hojną ręką wyłożył na słabą premierę teatru w podziemiu, z pewnością nie zostawi teatru w Legnicy na lodzie.
~StefaniaWidz2017-12-08 13:04:45 z adresu IP: (79.186.xxx.xxx)
Mądry artysta, reżyser, dyrektor, mając na utrzymaniu teatr i będąc odpowiedzialnym za swoich podwładnych. Ba, prowadząc teatr w Zagłębiu Miedziowym. Stając oko w oko z widmem braku pieniędzy na twórczość, nie powinien angażować się w politykę. Zwłaszcza w tak ostrym wydaniu, jak swego czasu czynił to Pan Dyrektor na pewnym portalu społecznościowym. Jest tylu porządnych artystów, którzy omijają szerokim łukiem post modernizm komunistyczno lewacki, jednak na prowincji jaką jest Legnica, trzeba być i żyć z bardziej wyważonymi opiniami jak i ocenami mieszkańców. Polecam więcej pokory oraz ukazywania prawdziwej sztuki, bez kontekstów politycznych opartych na propagandzie lewicowej.