Marciszów: Tragedia na polowaniu była o włos

Bartosz Szarafin | Utworzono: 2018-01-19 16:32 | Zmodyfikowano: 2018-01-19 16:32
Marciszów: Tragedia na polowaniu była o włos - fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons

Do mrożącego krew w żyłach incydentu doszło 6 stycznia, w Marciszowie koło Kamiennej Góry. Zdaniem kamiennogórskiej Policji, był to rykoszet. To było nieumyślne działanie - mówi rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze - Grzegorz Szewczyk:  



Właściciele mieszkania nie wnioskowali o ściganie sprawcy, więc sprawę chciano umorzyć. Tymczasem zdarzenie pod lupę wzięła Prokuratura Rejonowa w Kamiennej Górze. - Śledczy chcą sprawdzić, czy nie doszło do złamania prawa - mówi prokurator Tomasz Czułowski- rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze:

- Prokuratura Rejonowa w Kamiennej Górze będzie nadzorowała postępowanie, które ma wyjaśnić w jaki sposób doszło do tego zdarzenia. Czy doszło do nieumyślnego sprowadzenia zagrożenia bezpieczeństwa, życia lub zdrowia, którejkolwiek z osób. Prokuratura Rejonowa będzie również weryfikowała prawidłowość przeprowadzenia tego polowania.

To jednak nie koniec, ponieważ incydentowi przyjrzy się także Polski Związek Łowiecki - mówi jego przedstawiciel Bartłomiej Popczyk:

- Zostanie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające które ustali przyczyny tego zdarzenia. Przypominam, że prawo łowieckie zabrania oddawania strzałów w kierunku zabudowań. Być może był to rykoszet. Takie sytuacje zdarzają się niestety, ale  to jest broń. Każde użycie broni może się wiązać z jakimś zdarzeniem losowym.



Jeśli śledczy ustalą, że któraś z tych zasad została złamana, sprawca może zostać dyscyplinarnie wykluczony z koła łowieckiego.


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Pytam2018-01-19 18:59:51 z adresu IP: (77.253.xxx.xxx)
A co z kosztami wymiany szyby i remontu ściany. Zrzekli się, za święty spokój?
~Hej2018-01-19 18:01:14 z adresu IP: (79.189.xxx.xxx)
Wreszcie prokurator nie należący do mafii myśliwskiej.