Druga wygrana koszykarek CCC w ćwierćfinale play-off

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2018-04-04 21:15 | Zmodyfikowano: 2018-04-04 21:15

W drugim meczu ćwierćfinału play-off ekstraklasy koszykarek zespół CCC Polkowice pokonał AZS Lublin 72:59.

Mecz rozpoczął się od celnego rzutu Lauren Ervin. Potem jednak odpowiedziała zza linii 675 cm Kateryna Dorogobzowa i to przyjezdne wyszły na prowadzenie. Kolejne minuty to zacięta walka kosz za kosz. Tak było do wyniku 13:13, który na tablicy świetlnej w polkowickiej hali pojawił się po 6 minutach i 30 sekundach gry. Kolejne dwie minuty to był popis polkowiczanek. Skuteczne akcje w defensywie, szybkie przejścia do ataku i kolejne punkty na koncie. Polkowiczanki zdobyły 10 kolejnych punktów i wyszły na prowadzenie 23:13. Równo z syreną do kosza lublinianek trafiła jeszcze Antonija Sandrić i pierwsza kwarta zakończyła się wygraną CCC 26:17.

Kwartę druga otworzyła celnym rzutem Uju Ugoka, a potem z obu stron był festiwal koszykarskiej indolencji. Łatwe straty, rzuty nietrafione z czystych pozycji, niecelne podania. Tę niemoc przełamała dopiero Miljana Bojović trafiając jeden z dwóch rzutów osobistych. Nie zmienia to faktu, że zawodniczki z Polkowic zaliczyły długi, bo liczący ponad pięć minut okres gry bez zdobycia punktu. Taki przestój zespołowi myślącemu o tytule mistrzowskim nie powinien się zdarzyć. W całej drugiej kwarcie zespół CCC powiększył swój dorobek o 10 punktów. To nie mogło satysfakcjonować trenera Kovacika i sądząc po minie, którą miał schodząc do szatni na przerwę nie satysfakcjonowało. Tym bardziej, że jego podopieczne drugą kwartę przegrały 10:11. Po 20 minutach polkowiczanki, podobnie jak dzień wcześniej, lepiej zbierały, ale skuteczność w rzutach trzypunktowych miały zawstydzającą. Próbowały dziewięć razy i do kosza rywalek nie trafiły choćby raz.

Początek drugiej połowy w wykonaniu CCC także nie był najlepszy. Gospodynie straciły sześć punktów z rzędu i rywalki zbliżyły się już na dwa punkty. Polkowiczanki szybko jednak się otrząsnęły i w kolejnych fragmentach dyktowały warunki na parkiecie. Niestety nie trwało to zbyt długo, bo rywalki umiejętnie wybijały zespół CCC z rytmu. Przy stanie 51:45 ważne punkty zaliczyła wychowanka klubu z Polkowic, Karolina Puss, która najpierw trafiła za trzy, a potem dołożyła do tego akcję dwupunktową. Po 30 minutach gry było 58:47.

Ostatnią odsłonę meczu rozpoczęła Magdalena Leciejewska trafiając spod kosza. W ciągu dwóch minut i 30 sekund polkowiczankom odgwizdano pięć przewinień i każdy kolejny faul kończył się rzutami osobistymi rywalek. Wiedząc o tym podopieczne trenera Kovacika za często nie faulowały i utrzymywały bezpieczną wynoszącą około 10 punktów przewagę. Ostatecznie wygrały 72:59 i tym samym w serii do trzech zwycięstw prowadzą 2:0. Do awansu do półfinału brakuje im już tylko jednego zwycięstwa. Najbliższa okazja do tego, by zakończyć rywalizację z lubliniankami już w sobotę. Wówczas w Lublinie rozegrany zostanie mecz numer trzy.

 

CCC Polkowice – AZS Lublin 72:59 (26:17, 10:11, 22:19, 14:12)

CCC: Fagbenle 21, Bojović 10, Leciejewska 9, Ervin 8, Clark 8, Gajda 7, Puss 5, Sandrić 2, Spanou 2.

AZS: Butulija 18, Fitzgerald 15, Ugoka 14, Kędzierska 4, Mistygacz 3, Dorogobuzowa 3, Dobrowolska 2, Poleszak 0.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.