Koszykarki CCC zmierzą się w Bydgoszczy z Artego

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2018-04-26 07:00 | Zmodyfikowano: 2018-04-26 07:00

Finałowi rywale do tej decydującej rozgrywki przystępują po zupełnie odmiennych seriach półfinałowych. Koszykarki CCC wygrały w trzech meczach z Wisłą Kraków. Artego ma za sobą aż pięć spotkań ze Ślęzą Wrocław. Po porażkach w dwóch pierwszych meczach poniesionych we własnej hali potrafiły odwrócić losy rywalizacji, wygrać dwa razy w stolicy Dolnego Śląska i udowodnić swoją wyższość w piątym spotkaniu. Dzięki niesamowitej woli walki, uporowi i konsekwencji Artego awansowało do wielkiego finału. Zawodniczki trenera Tomasza Herkta mają w nogach więcej meczów od zespołu z Polkowic, fizycznie są drużyną bardziej wyeksploatowaną. Rozegrały o cztery mecze więcej od polkowiczanek, bo także w pierwszej rundzie musiały rozegrać z zespołem z Gdyni aż pięć meczów. W kontekście finałowej rywalizacji to może, ale nie musi mieć znaczenia.

Przygotowujemy się do meczów finałowych pod względem mentalnym oraz taktycznym. To najważniejsze spotkania. Cały sezon pracowaliśmy na to, by znaleźć się w tym miejscu. Do tytułu mistrzowskiego, który jest naszym celem pozostało już bardzo niewiele i zrobimy wszystko, aby cieszyć się z tytułu. Jesteśmy gotowe do walki – mówią koszykarki CCC.

W obecnym sezonie zespół z Polkowic mierzył się z Artego trzykrotnie. Raz wygrał a dwa razy przegrał. W pojedynkach ligowych Artego wygrało w Bydgoszczy 92:80, a w Polkowicach zawodniczki CCC pokonały rywalki 81:71. Z drużyną Tomasz Herkta CCC zmierzyło się także w półfinale Pucharu Polski. Wówczas także to Artego było górą 77:68. Jak potoczą się losy finałowej rywalizacji? Trudno to przewidzieć, bo zmierzą się zespoły o zbliżonym potencjale, mające w składzie zawodniczki, które potrafią rozstrzygnąć niemal w pojedynkę losy pojedynczych pojedynków.

Pierwszy mecz o 17 w Bydgoszczy. Mecz numer dwa jutro o 18.45. Rywalizacja toczy się do 3 zwycięstw.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.