Anglia czy Belgia? Na mundialu dziś mecz o brąz

BT, PAP | Utworzono: 2018-07-14 07:00 | Zmodyfikowano: 2018-07-14 07:00

Mecz o trzecie miejsce nazywany jest finałem pocieszenia, ale obecnie gra w nim dla żadnej ze stron nie wydaje się być przyjemną perspektywą.

"Teraz przede wszystkim będę musiał się skupić na kwestii mentalnej, bo mam 23 bardzo rozczarowanych piłkarzy. Musimy się odbudować i dostrzec jak wielką okazją jest gra w takim spotkaniu. To naprawdę nie zdarza się często" - powiedział trener Belgii Roberto Martinez po półfinałowej porażce z Francją 0:1.

Tacy zawodnicy jak Kevin de Bruyne nie bali się mówić, że przyjechali do Rosji zdobyć mistrzostwo. W ćwierćfinale Belgowie wyeliminowali Brazylię, ale na Francję nie potrafili znaleźć sposobu.

"Nie udało nam się awansować do finału, ale wiem, że daliśmy z siebie wszystko. W takiej sytuacji pozostaje ci pogodzić się z porażką i zmotywować na kolejne spotkanie. Chcemy godnie pożegnać się z turniejem i z czystym sumieniem pojechać na wakacje" - przyznał pomocnik Manchesteru City.

W najlepszej czwórce MŚ Belgia znalazła się dopiero po raz drugi w historii. Półfinałowej porażki doznała również w 1986 roku w Meksyku. W meczu o trzecie miejsce uległa natomiast Francji 2:4.

Anglicy przed rosyjskim mundialem aż takich oczekiwań nie mieli. Kibice raczej bali się kolejnej kompromitacji. Wciąż bowiem żywe było wspomnienie sprzed dwóch lat, kiedy w 1/8 finału Euro 2016 ich ulubieńcy musieli uznać wyższość Islandii.

Trenerowi Garethowi Southgate'owi udało się jednak zbudować wyjątkowy zespół. Anglia to jedyna drużyna na tych MŚ złożona w całości z zawodników występujących w rodzimej lidze. W dodatku była jedną z najmłodszych ze wszystkich 32 ekip, ze średnią wieku 26 lat i 18 dni. Tylko pięciu piłkarzy było w kadrze na wspomniane Euro 2016.

Młode Lwy Albionu zapracowały jednak na szacunek fanów. Harry Kane, który od kilku sezonów jest czołowym napastnikiem Premier League, ma dużą szansę wygrać klasyfikację strzelców; prowadzi z sześcioma trafieniami. 24-letni Jordan Pickford okazał się natomiast jednym z najlepszych bramkarzy na tym turnieju.

W 1/8 finału wyeliminowali po rzutach karnych Kolumbię. Nigdy wcześniej Anglia nie wygrała serii "jedenastek" na mundialu. W najlepszej czwórce jest natomiast po raz trzeci. W 1966 cieszyła się z mistrzostwa, a w 1990 zajęła czwarte miejsce.

"Pokazaliśmy, że stać nas na to, by zajść daleko, że w trudnych chwilach potrafimy zachować zimna krew. Zbudowaliśmy solidne fundamenty pod kolejne udane występy" - ocenił Kane.

I choć po półfinałowej porażce po dogrywce z Chorwacją 1:2 smutek w ich szeregach jest niemniejszy niż wśród Belgów, to pewnie z czasem dotrze do nich, że osiągnęli rezultat, którego mało kto się spodziewał.

"Jest nam teraz ciężko, bo wierzyliśmy, że możemy awansować do finału. Wygrał jednak zespół trochę bardziej doświadczony, rozważniejszy, lepszy technicznie. Nie sposób jest się przygotować na emocje towarzyszące meczowi o taką stawkę dopóki w nim nie zagrasz. Wierzę, że teraz moi piłkarze będą silniejsi" - podkreślił Southgate.

Belgia i Anglia poprzednio grały ze sobą na mundialu... 28 czerwca. Obie drużyny trafiły bowiem do grupy G. Wówczas jednak były już pewne gry w 1/8 finału i trenerzy wystawili rezerwowe składy. Po golu Adnana Januzaja Belgia wygrała 1:0.

Teraz bramek może być więcej. Atrakcyjne widowiska to już niemal tradycja w przypadku meczów o trzecie miejsce. Od 2002 roku ich zwycięzca zawsze zdobywał trzy gole.

Przypuszczalne składy (mecz o 3. miejsce, sobota, godz. 16 polskiego czasu, Sankt Petersburg):

Belgia: 1-Thibaut Courtois - 2-Toby Alderweireld, 4-Vincent Kompany, 5-Jan Vertonghen - 15-Thomas Meunier, 6-Axel Witsel, 8-Marouane Fellaini, 22-Nacer Chadli - 7-Kevin De Bruyne, 9-Romelu Lukaku, 10-Eden Hazard.

Anglia: 1-Jordan Pickford - 2-Kyle Walker, 5-John Stones, 6-Harry Maguire - 22-Trent Alexander-Arnold, 20-Dele Alli, 8-Jordan Henderson, 7-Jesse Lingard, 18-Ashley Young - 10-Raheem Sterling, 9-Harry Kane.

Sędzia: Alireza Faghani (Iran)

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.