Wielkie emocje i wygrana szczypiornistów Zagłębia po karnych

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2018-10-19 20:08 | Zmodyfikowano: 2018-10-19 20:39

Zaczęło się od szybkiego 0:2. Goście mogli pójść za ciosem, ale karnego nie wykorzystał Marcin Szopa. Lubinianie nie dali rozpędzić się rywalom i chwilę później był remis po 2. W dziewiąte minucie Miedziowi, po trafieniu Pawła Dudkowskiego wyszli na prowadzenie. Od trzeciej minuty trwał strzelecki impas gości, a kolejną bramkę dorzucili lubinianie. Przy stanie 4:2 dla Zagłębia o czas dla swojej drużyny poprosił Dmytro Zinchuk. To szybko przyniosło efekt, bo po dwóch bramkach Grzegorza Sobuta mieliśmy remis. Kilkadziesiąt sekund skuteczne gry dało gospodarzom trzybramkowe prowadzenie – 8:5. Po stronie Piotrkowianina wynik trzymał Grzegorz Sobut, ale to lubinianie wciąż byli na 2-3 bramkowym prowadzeniu. W końcówce pierwszej połowy przewaga gospodarzy uwidoczniła się jeszcze bardziej i do przerwy mieliśmy 13:9.

Na początku drugiej połowy oba zespoły miały problemy ze zdobywaniem bramek i przez sześć minut zobaczyliśmy tylko jedno trafienie po stronie Piotrkowianina. Minutę później goście mieli już dwie bramki więcej i zrobiło się 13:12. W 38. minucie był już remis i o czas poprosił Bartłomiej Jaszka. Od tego momentu trwała wyrównana walka bramka za bramkę. W ostatnim kwadransie lubinianie musieli radzić sobie bez swojego kołowego Dawida Dawydzika, który ujrzał czerwoną kartkę z gradacji kar. Chwilę później było już 18:20 i to goście byli w bardziej komfortowej sytuacji. Miedziowi ani myśleli się poddawać. Dwanaście minut przed końcem na parkiet wszedł grający trener Zagłębia, Bartłomiej Jaszka i kilkanaście sekund później zdobył kontaktową bramkę. W 50. minucie z koła na 20:20 trafił Michał Stankiewicz, a niezawodny Paweł Dudkowski dał swojej drużynie prowadzenie. Końcówka była niezwykle emocjonująca. Najpierw na 23:22 rzucił Michał Stankiewicz, a chwilę później karę otrzymał Przemysław Mrozowicz. Ostatnie dwie minuty Miedziowi musieli radzić sobie w osłabieniu, niezwykle ważną piłkę obronił w sytuacji sam na sam Jakub Skrzyniarz, ale dwanaście sekund przed końcem trafił Orfeus Andreou i mieliśmy remis. O czas przed ostatnią akcją meczu poprosił Bartłomiej Jaszka, to właśnie on wykonał rzut równo z syreną ale piłka odbiła się od poprzeczki, co oznaczało rzuty karne.

Podobnie jak w meczu, tak i w serii rzutów karnych były wielkie emocje. Po pięciu seriach był remis 3:3. Decydującego karnego obronił Jakub Skrzyniarz i Zagłębie wygrał 5:4. Dwa punkty zostały w Lubinie, jeden pojechał do Piotrkowa.

MVP meczu: Paweł Dudkowski (Zagłębie)

MKS Zagłębie Lubin – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 23:23 (13:9) k. 5:4

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz 2, Bondzior, Kużdeba, Mrozowicz 1, Pawlaczyk 3, Sroczyk 1, Szymyślk, Marciniak 5, Dudkowski 6, Dawydzik 1, Czyczykało 2, Moryń 1, Kupiec, Sroczyk, Jaszka 1.

Piotrkowianin: Procho, Schodowski – Iskra, Nastaj 4, Sobut 5, Surosz, Tórz 1, Woynowski 5, Andreou 3, Mastalerz, Mróz, Swat 3, Szopa 1, Kaźmierczak, Pacześny, Pożarek 1.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.