Były wiceprezydent Wałbrzycha z prokuratorskimi zarzutami

Bartosz Szarafin, BT | Utworzono: 2018-12-11 07:56 | Zmodyfikowano: 2018-12-11 09:50
Były wiceprezydent Wałbrzycha z prokuratorskimi zarzutami - fot. archiwum.radiowroclaw.pl
fot. archiwum.radiowroclaw.pl

Zdaniem śledczych wykorzystał łatwowierność swojego znajomego i wyłudził na jego firmę niemal 25 tys. zł ze środków unijnych. Były wiceprezydent Wałbrzycha - Mirosław B. usłyszał zarzuty prokuratorskie.

- Grozi mu od 5 do 25 lat więzienia - mówi Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Sprawa wyszła na jaw po zgłoszeniu się wałbrzyszanina, który miał paść ofiarą oszustwa. Do jego domu zaczęły przychodzić dokumenty, o których wypełnianiu nie miał wiedzy. Śledczy szybko trafili na ślad znajomego pokrzywdzonego - Mirosława B., który miał podszywać się pod ofiarę i podpisywać się bez wiedzy na oświadczeniach, wekslach i deklaracjach, a następnie przyjąć dotację.

- Pokrzywdzony zgłosił się na policję. Powołany do śledztwa grafolog wykluczył działanie pokrzywdzonego - dodaje prokurator:

Mirosław B. był wiceprezydentem za rządów Piotra Kruczkowskiego - do 2010 roku. Przez ostatnie lata był m.in. radnym miejskim. Z mandatu zrezygnował pod koniec września 2017 roku. Swoją decyzję usprawiedliwiał wygranym konkursem na prezesa Wałbrzyskiego Rynku Hurtowego.


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~dziecko we mgle2018-12-26 10:44:53 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
Wygrany konkurs...to doprawdy ciekawe jak się wygrywa takie konkursy.Nie poszlakowany działacz biznesowy ,żałość w pigułce.
~to żadna afera...2018-12-12 14:22:36 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Po 8.latach dopiero sprawdzono wykorzystanie dotacji unijnej? NIE WIERZĘ! W jaki sposób można było podszyć się pod pokrzywdzonego? Czy rzekomy sprawca mógł założyć konto na obce nazwisko NIEMOŻLIWE!a następnie przejąć pieniądze?BZDURA Jeśli podejrzany podpisywała za kogoś oświadczenia, weksle i deklaracje, a nikt tego rzetelnie nie sprawdził, to prokurator powinien zainteresować się zgoła kimś innym,kto o tym decydował. Wreszcie: dziennikarzowi Radia Wrocław w pogoni za aferą zabrakło odrobiny krytycyzmu.Gdyby myślał krytycznie dwa razy zastanowiłby się nad tym, czy nie pisze bzdur. Oczywiście wielu ekscytuje się tym "newsem". Według mnie nie chodzi o żadnego wiceprezydenta z 2010 rok, lecz o obecnego Romana Szełemeja. PiS nie może się pogodzić z przegraną. Chce utrącić prezydenta Szełemeja i wprowadzić swojego człowieka (zarząd komisaryczny), np. posła Zyska.
~poprawka2018-12-12 14:24:02 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
posła Zyskę