W Jakuszycach trwa wojna narciarzy z pieszymi

Piotr Słowiński, jk | Utworzono: 2019-01-11 11:11 | Zmodyfikowano: 2019-01-11 11:17
W Jakuszycach trwa wojna narciarzy z pieszymi - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

Biegaczka Dorota Kuźma mówi, że piesi niszczą trasy, robią w nich dziury butami, niszczą tory założone do klasyka, a utrzymanie kilometra tras kosztuje rocznie około 330 złotych.

Sama obecność pieszych na trasach, którymi szybko się poruszają narciarze może też powodować zagrożenie bezpieczeństwa. Narciarze wyganiają z tras biegowych nawet osoby wędrujące w rakietach.

- Wróciłam z powrotem. Niestety, ludziom wszystko przeszkadza - mówi jedna z turystek:



Jak jednak powiedział Radiu Wrocław nadleśniczy ze Szklarskiej Poręby Jerzy Majdan, nie ma i nie może być zakazu wchodzenia turystów czy pieszych na drogi w nadleśnictwie czy do lasu. To narciarze muszą uważać na to, by się nie zderzyć z innymi wędrowcami. Nadleśniczy podkreślił, że trasy są dostępnie bezpłatnie, narciarze za nie nie płacą, podobnie jak piesi, a do koegzystencji potrzebne jest po prostu zrozumienie potrzeb innych i szacunek. Mimo to PTTK planuje likwidację szlaku turystycznego prowadzącego przez tzw. Samolot, choć nie będzie to oznaczało zakazu wstępu. Prawdopodobnie w Górach Izerskich pojawią się nowe tablice wskazujące miejsca niebezpieczne dla pieszych i ich obejścia.

- Sytuacja nabrzmiała i trzeba wypracować rozwiązanie - mówi Leszek Kosiorowski z Biegu Piastów:



Według Leszka Kosiorowskiego, trasy dla pieszych powinny być ratrakowane i przygotowane, ale wyznaczone osobno, odseparowane od narciarskich, bo tylko wtedy piesi nie będą wędrować np. Górnym Duktem czy w okolicach Samolotu, gdzie na zjazdach narciarze osiągają duże prędkości i łatwo o wypadek. Narciarze nie mają wątpliwości, że piesi nie powinni w ogóle wchodzić na trasy biegowe:



W poniedziałek zaplanowane jest spotkanie zainteresowanych stron - po to, by wypracować zasady korzystania z tras biegowych w Jakuszycach.

 


Komentarze (21)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Majcher2019-01-14 12:45:21 z adresu IP: (46.76.xxx.xxx)
A czy to nie jest czasem tak, że 99 procent turystów pieszych idzie w ten teren tylko dlatego, że przejścia są ubite przez ratraki? Jeżdżę tam od 16 lat i widzę, co się dzieje. W tej sprawie konieczny jest kompromis i daleko posunięte wzajemne zrozumienie przez obie skonfliktowane strony. Góry są dla wszystkich i administracyjne ograniczenia nie mają sensu, ale piesi korzystają po prostu z warunków, które są przygotowane nie dla nich. A po pieszych między torami zostają głębokie dziury, co dla łyżwiarzy oznacza zagrożenie takim wypadkiem i konsekwencjami, że strach pomyśleć. Sam miałem kilka wypadków na zniszczonych powierzchniach i miałem naprawdę dużo szczęścia, że dalej mogę jeździć. Poza tym to jest jedyny w Polsce taki teren, który ledwo przez 3 miesiące (czasem nawet i nie) może być wykorzystany na uprawianie narciarstwa biegowego w różnych wersjach i my, narciarze, nie mamy innej możliwości. Turysta pieszy takie ma.
~początkujący narciarz2019-01-12 12:30:35 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Polskie piekiełko!!!
~Thruu2019-01-12 00:52:06 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
90% tych spacerowiczów znalazła się tam tylko dlatego, że jest przygotowana trasa dla narciarzy, zabierają psy, jakby to była aleja spacerowa, a jak jeszcze dojdą do tego dzieci, ktore za zabawne i pod aprobatą doroslego robią sobie zabawę z niszczenia śladów....częsty obrazek, koszmarni bezmyślini turyści. Jestem za tym, by pieszy ruch kierować zimą na specjalnie dla nich trasy, ktore jak sobie zadepczą to tak będą mieli
~trekingowiec2019-01-12 17:04:39 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Też chcemy uprawiać swój "sport" czyli trekking górski
~cid102019-01-12 14:23:07 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Januszostwo przesiadło się na narty. Jak zwykle w Polsce, jeździ autem to wrogiem piesi i rowerzyści. Jak narciarz to klapki na oczach.
~Ania2019-01-11 18:14:01 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
To jest zimą Ośrodek Narciarstwa Biegowego.
~Turysta narciarz akrobata2019-01-11 17:33:21 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Sam jeżdżę na nartach i słabo się jeździ po rozdeptanym ale prawda jest taka, że próbuje się robić trasy na szlakach turystycznych i to narciarze są tam gośćmi a nie turyści!
~Gostek2019-01-11 17:01:52 z adresu IP: (77.253.xxx.xxx)
Narciarze jeszcze nie wiedzą, że będą musieli się podzielić przestrzenią z.... rowerzystami. Zamierzamy tam niebawem wpaść na fatbajkach! Oczywiście będziemy robili wszystko aby śladów nie niszczyć, ale już widzę ten lament...
~Andrzej2019-01-11 16:52:13 z adresu IP: (217.97.xxx.xxx)
to w końcu jest to równouprawnieni czy go nie ma? w czym są lepsi jedni od drugich? Panu Kosiorowskiemu brakuje zwykłego obiektywizmu i zrozumienia innych. No chyba że ustawowo uznamy wyższość biegówek nad innymi aktywnościami! :)
~Kolizja2019-01-11 14:31:46 z adresu IP: (217.97.xxx.xxx)
A jeszcze ROWERZYŚCI powinni mieć ścieżkę na takiej trasie.
~Kuba2019-01-11 14:21:48 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
No i te psy, po których narty wysmarowane są odchodami. Fe!
~Ewelina 522019-01-11 14:16:11 z adresu IP: (109.241.xxx.xxx)
Ok rozumiem narciarzy nie powinno wchodzić się pieszo na górne trasy . Nie rozumiem dlaczego na trasie do Orlego typowo spacerowej gdzie często jadą środkiem na sankach z dziećmi i po wytyczonym torze początkujący narciarze również dzieci, co chwilę wcina się narciarz jadący krokiem łyżwowym . Może on też przeszkadza tym uczącym się którzy przewracają się na środek . Też może dojść do sytuacji niebezpiecznej . Jest tyle tras profesjonalnych niech ta do Orlego pozostanie dla początkujących .
~Jamala2019-01-11 14:04:54 z adresu IP: (194.33.xxx.xxx)
A czy mi się wydaje czy to może właśnie trasy biegowe wchodzą na szlaki turystyczne? I to moze biegacze przeszkadzają turystom pieszym w wędrówce po szlakach w Górach Izerskich, a nie odwrotnie? Ale skoro już tak jest, a biegacze nie potrafią sie zachować, to niech zrobią sobie inne trasy z dala od turystycznych szlaków. Od kilku lat biegacze zimą, a rowerzyści przez resztę roku, to prawdziwe zagrożenie i utrapienie dla wędrujących pieszych.
~Jaros2019-01-11 13:46:10 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Na sporej częsci tras narciarskich tory założone sa na skraju dróg i jest dostateczna ilość miejsca dla pieszych. A to że piesi wchodz na tory (mimo ze maja sporo miejsca) to juz inna sprawa.
~ghj2019-01-11 14:23:01 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Ale to nie chodzi tylko o tory, ale również o środek trasy dla poruszających się łyżwą - po paru przejściach turystów na trasie powstają spore dziury, które utrudniają bieganie.
~solo2019-01-11 13:26:38 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
szlaki turystyczne są do użytku cały rok , więc narciarze musza uważać i odpowiadać za bezpieczeństwo 18 grudnia 2018 r., pod kierownictwem Pani minister Anny Krupki, odbyło się pierwsze posiedzenie Zespołu ds. opracowania regulacji prawnych dotyczących szlaków turystycznych w Polsce. Podczas spotkania zostały wręczone akty powołania członkom Zespołu, w skład którego weszli przedstawiciele Polskiej Organizacji Turystycznej, przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, przedstawiciele Głównego Urzędu Statystycznego, Uniwersytetu Łódzkiego, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego oraz przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury. Posiedzenie Zespołu zostało poprowadzone przez Ewę Pawlak-Lewandowską, dyrektora Departamentu Turystyki MSiT. Podczas spotkania Dominik Borek – zastępca dyrektora Departamentu Turystyki wygłosił referat nt. aktualnego stanu prawnego szlaków turystycznych w Polsce. Następnie głos zabrał dr Andrzej Stasiak z Zakładu Geografii Rekreacji Wydziału Nauk Geograficznych Uniwersytetu Łódzkiego w sprawie definicji, klasyfikacji oraz funkcji szlaków turystycznych w Polsce i na świecie.W problematykę związaną ze znakowaniem szlaków turystycznych w Polsce wprowadził słuchaczy Jerzy Kapłon – skarbnik Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Natomiast o Bazie Szlaków Turystycznych opowiedział Tomasz Gołąbek z Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Spotkanie było pierwszym z cyklu, które ma na celu wypracowanie długofalowych rozwiązań dotyczących przygotowania założeń przepisów prawnych dotyczących szlaków turystycznych w Polsce.
~Obiektywny2019-01-11 11:58:15 z adresu IP: (109.207.xxx.xxx)
Grupy pieszych na trasach narciarskich, które rozdeptują ślad i tamują ruch stanowią problem. Tyle jest w Karkonoszach szlaków pieszych, że nie nie ma powodu, żeby piesi chodzili po trasach narciarskich.
~co za gamoń2019-01-11 15:50:21 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
to narciarze niech się wynoszą
~Kkk2019-01-11 13:37:31 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
Ile jest dróg narciarskich?
~Turystka2019-01-11 13:36:36 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Tyle tylko, że to nie są typowo narciarskie trasy, ale również szlaki piesze. Sama od czasu do czasu korzystam z biegówek i nie widzę problemu, żeby z trasy korzystali też inni użytkownicy (piesi, saneczkarze, czy osoby przemieszczające się za pomocą rakiet). Trasa jest na tyle szeroka, że spokojnie można nią chodzić, nie zadeptując przy tym torów. Poza tym, uwielbiam zimowe wędrówki i nie do końca rozumiem, dlaczego z powodu propagowanego narciarstwa biegowego, miałabym całkowicie zrezygnować z chodzenia po Izerach? Oczywiście, najbardziej racjonalne było by wytyczenie dodatkowych tras, jednak póki nie na takiej możliwości i piesi współdzielą ten sam trakt, należy się stosować do zasad panujących na łącznych duktach pieszo-rowerowych.
~w-w2019-01-11 12:37:50 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Tyle jest dróg narciarskich, że nie widzę sensu alby narciarze jeździli po szlakach.