Kowale przyjechali do Legnicy, by walczyć o srebrne klucze do miasta

Andrzej Andrzejewski, GN | Utworzono: 2019-05-25 16:53 | Zmodyfikowano: 2019-05-25 16:56
Kowale przyjechali do Legnicy, by walczyć o srebrne klucze do miasta - fot. Andrzej Andrzejewski
fot. Andrzej Andrzejewski

11 małych kuźni a przy każdej po dwie ekipy kowalskie. Taki obrazek w ten weekend można zobaczyć na błoniach Parku Miejskiego w Legnicy. Rozgrywane są tam jedne z najstarszych w Polsce zawodów mistrzów tego zawodu. To dwudziesta edycja.

- Jak co roku kowale musieli zameldować się na starcie z odrobionym... zadaniem domowym, czyli pracą którą wkupują się w łaski publiczności. - wyjaśnia Jolanta Skrzypczak, szefowa legnickiego OSiR-u:


- Są to klucze do Legnicy. Między innymi mamy klucze z wzorem Kościoła Mariackiego. Często pojawiającym się motywem jest lew legnicki. To nie jest łatwy zawód. Trzeba mieć dużo siły, trzeba mieć też dużo pomysłów, bo tak naprawdę kowale są artystami – mówi Jolanta Skrzypczak.



Andrzej Słowik, kowal z okolic Jasła w województwie podkarpackim podkreśla, że legnicka impreza ma duże znaczenie, bo powstała w czasach, gdy wydawało się, że kowalstwo odchodzi do lamusa.


- Tym bardziej, że turnieje kowali zaczęły być organizowane w różnych zakątkach naszego kraju. Powstały w Wojciechowie k. Lublina warsztaty kowalskie, które szkolą adeptów chętnych do tego zawodu. I tak nastąpił renesans kowalstwa – mówi Andrzej Słowik.



O renesansie kowalstwa świadczą też statystyki. 20 lat temu, na pierwszą edycję mistrzostw w Legnicy z ledwością udało się zaprosić 7 zespołów. Dziś - po kwalifikacjach - do rywalizacji dopuszczono 22 ekipy.

Błonia zabytkowego Parku Miejskiego w Legnicy są miejscem ogólnodostępnym. Wejście na widownię zawodów nic nie kosztuje. Bardzo często uczestnicy mistrzostw ujawniają widzom różne tajemnice związane z tym zawodem. Zdarza się, że chętni występują w roli pomocników i młotkami kształtują rozgrzany metal. Zawody zakończą się w niedzielę wieczorem.



Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.