Śląsk zagra o punkty w Warszawie

BT, PAP | Utworzono: 2019-08-04 07:15 | Zmodyfikowano: 2019-08-04 07:42

Po dwóch kolejkach Śląsk ma komplet sześciu punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli. Trener WKS Vitezslav Lavicka tonuje jednak huraoptymistyczne nastroje. - Wygraliśmy dwa ważne mecze, ale tylko dwa. Przed nami jeszcze 35 kolejek. Jestem zadowolony z postawy drużyny, ale dalej musimy pracować i walczyć.

O kolejną pełną zdobycz wrocławski zespół powalczy w stolicy, gdzie Legia słabo zaczęła sezon. Warszawski klub przegrał z Pogonią Szczecin 1:2 i wygrał z Koroną Kielce 2:1. W tym drugim spotkaniu gola na wagę trzech punktów strzelił w 94. minucie Walerian Gwilia. Z kolei w kwalifikacjach Ligi Europy, ale po słabych występach, Legia uporała się z drużynami z Gibraltaru (Europa FC) i Finlandii (KuPS Kuopio). W obydwu potyczkach wicemistrz Polski remisował bezbramkowo na wyjazdach, a bramki zdobywał na swoim stadionie.

- To był ciężki mecz dla Legii, ale gratulacje, że awansowała. W europejskich pucharach nie ma łatwych spotkań, bo każdy chce wygrywać i grać dalej. Legia zagrała pragmatycznie. Zwyciężyła u siebie i na wyjeździe zagrała tak, aby awansować. I to się udało - mówił o ostatnim spotkaniu Legii w Finlandii trener Lavicka. Czeski szkoleniowiec spodziewa się wielu zmian w jedenastce gospodarzy na niedzielne spotkanie -Zrobiliśmy analizę rywala, ale myślę, że większość zawodników będzie zmieniona. W Czechach mówimy, że każdy mecz jest inny i ten nasz z Legią na pewno będzie inny niż ten jej w pucharach. Wiemy, że przeciwko nam zagra zespół o dużej jakości. Zespół, który jednak nie jest jeszcze ustabilizowany, choć poszczególni zawodnicy mają jakość. Początek sezonu jest ciężki dla drużyn, które grają w lidze i w europejskich pucharach. - dodał Lavicka.

O swojej drużynie Czech na przedmeczowej konferencji nie mówił zbyt wiele. Jedynie tyle, że na pewno nie zagra jeszcze pozyskany latem Hiszpan Israel Puerto, a ostateczne decyzje ws. pierwszej jedenastki podejmie dopiero w Warszawie. - Erik Exposito wykonał bardzo dobrą pracę w ostatnim spotkaniu wchodząc na końcówkę. Zdobył gola i ciężko pracował. Czy zagra w wyjściowej jedenastce? Jest to możliwe, ale wcale tak być nie musi. Mamy jeszcze trochę czasu, aby podjąć ostateczną decyzję - tłumaczył Lavicka.

Jakie nastroje panują w obozie Legii? -Jesteśmy w momencie, w którym nie mamy prawa do pomyłki, ale też ryzyka. Zwłaszcza, gdy niektórzy mają w pamięci Dudelange i Trnawę. To nie pozwala myśleć swobodnie. Jestem zwolennikiem gry w piłkę, mógłbym uparcie nastawić się na rozegranie od bramkarza, obrońca mógłby wejść w pole karne, ale pogódźmy się wtedy, że to może kosztować kilka straconych goli, a w konsekwencji punktów. Nie chcemy przegrywać. Wyobraźmy sobie, że tak dzieje się w eliminacjach - zawodnicy od razu tracą pewność, ich wydajność spada. Piłkarze potrzebują nieco czasu na adaptację po okresie przygotowawczym - stwierdził trener warszawskie drużyny Aleksandar Vuković.

- Zmian nie będzie tak dużo, jak w meczu z Koroną. Wiemy, że w Śląsku nie brakuje doświadczenia, ale ma też kilku nowych graczy. To wymagający przeciwnik. Wokół Legii budowana jest czasami inna rzeczywistość, mimo że ciągle podkreślam i czasem zapraszam do spojrzenia poprzez inny pryzmat. Warto patrzeć na chłodno i jestem w stanie przyjąć, choć może dziwnie widzę rzeczywistość, ale każdy rywal i ligowe spotkania są dla nas trudne - dodał szkoleniowiec Legii.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.