Trwa spór o organizację ruchu na skrzyżowaniu ulic Grabiszyńskiej i Pereca

Ostatnio miałem okazję się przekonać jaka to paranoja z tą drogą rowerową. Jadąc Grabiszyńską w( stronę legionów ) skręcałem w prawo oczywiście uprzednio upewniwszy się ze samochód za mną nie wjedzie mi w dup..... Później popatrzyłem kontrolnie w prawo czy jedzie jakiś rowerzysta albo hulajnoga, Później szybki luk w lewo ( i tu pies pogrzebany) znów w prawo na pieszych i nagle od lewej strony pojawia mi się na masce i szybie rowerzysta (kolaż) a przecież patrzyłem w lewo ?! Każdy kierowca który jeździ autem przynajmniej raz doświadczył martwego punktu przedniego slupka, kiedy pieszy albo kolaż , akurat w moim przypadku kolaż był na wysokości przedniego słupka czyli poza moim widzeniem i nieszczęście gotowe, kolaż na pewno nie jechał wolno i nie wiem czy mnie wogole widział że skręcam czy też no wiecie ( droga dla rowerów to ja mam pierwszeństwo) i teraz mam problemy. Fajnie gdyby inżynierowie lepiej by rozwiązali infrastruktury dróg dla rowerów. Np. parę metrów od skrzyżowania a nie tuż przy samej głównej drodze. I weźmy pod uwagę kolaży którzy jeżdżą z prędkością 40km/h więc ciężko zachować szczególną ostrożność skręcając autem w prawo np. busem lub multijet gdzie nie mamy tylnich szyb a pole widzenia kończy się przy tylnim słupku. Nawet wychylenie się do przodu przynosi słabe rezultaty. Ocenę mojej opinii zostawiam (INŻYNIEROM) Ps.dla rowerzystów. Uważajcie wam jest łatwiej skontrolować otoczenie bo nic wam nie przysłania widoczności, łatwiej jest wam się zatrzymać bo nie chodzi tu chyba o kodeks ruchu drogowego tylko o bezpieczeństwo, ,, prościej" o zdrowie. A ważniaki podające się na kodeks ( bo ja mam pierwszeństwo itp.) to życzę powodzenia ! Jak taki Kozak trafi na pianego kierowcę albo na takiego co zasłabł itp. I go potrąci a on sam będzie warzywem patrzącym w sufit do końca życia, to jestem ciekaw czy kodeks mu pomoże i co mu da. Chodzi Mi o zwykła ludzkość i podejście z aspektu zycia, różne są przypadki na które są różne scenariusze i mniej i bardziej niespodziewane. Ale może ktoś marzy że by być warzywem podcieranym przez bliskich. Dziękuję ????

Fachowcy z magistratu zapominają, że priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców Wrocławia. Na Grabiszyńskiej zawodzi logika $utryka. Na buspasie też. Jechałem autobusem, który dwukrotnie ostro skręcał w prawo na przystanek. Pasażerowie z trudem mogli ustać. To nie jest prawdą, że priorytetem "fachowców" z magistratu jest bezpieczeństwo mieszkańców Wrocławia, odczuwali to na własnych rękach i nogach pasażerowie autobusu kurczowo trzymający się rur. .

Gdyby chodziło o kierowców to postawiliby próg zwalniający i fotoradar....

Fachowcy z magistratu zapominają, że priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców Wrocławia. Na Pereca zawodzi logika $utryka. Nie wygoda urzędników a bezpieczeństwo mieszkańców Wrocławia jest ważniejsze.

Przecież to jest skrzyżowanie z sygnalizacją. Z jakiej racji rowerzyści (pojazdy) nie są separowani od pieszych sygnalizacją? Z jakiej racji pas do jazdy na wprost (droga dla rowerów) jest z prawej strony pasa z którego można skręcać w prawo ? Typowa infrastruktura rowerowa, która powstała tylko po to aby pozbyć się rowerzystów z jezdni i która w efekcie stworzyła więcej problemów dla wszystkich.

Logika urzędu to tylko zakazu i nakazy ;(