Bezbarwni biało-czerwoni. Kibice: "PZPN oddajcie pieniądze" (Zobacz)

, PAP | Utworzono: 2008-09-06 19:50 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Wybrańcy Leo Beenhakkera bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. W pierwszych dwóch minutach Łukasz Piszczek dwukrotnie zagrażał bramce gości. Najpierw indywidualną akcją próbował minąć trzech obrońców gości, potem po dośrodkowaniu Jakuba Błaszczykowskiego starał się trafić do bramki strzałem głową. Obie próby okazały się jednak nieudane, a potem do piłki już prawie nie dochodził.

Dzięki dobrej grze Polaków pressingiem w środkowej części boiska Słoweńcy gubili się i już po siedmiu minutach w statystykach widniały trzy rzuty rożne dla "biało-czerwonych".

Jedenastka Beenhakkera nie zwalniała tempa i konsekwentnie grała do przodu. W efekcie w 17. minucie po faulu w polu karnym na Jacku Krzynówku sędzia wskazał na "jedenastkę", którą pewnie wykorzystał Michał Żewłakow.

Potem było już coraz gorzej. Polacy cofnęli się, a obrońcy nie radzili sobie z coraz lepiej grającymi napastnikami Słowenii. Kilka dobrych interwencji Fabiańskiego uchroniło Polaków przed wyrównującą bramką. Dobrą okazję do podwyższenia rezultatu mieli również podopieczni holenderskiego szkoleniowca. W 31. minucie groźną akcję przeprowadzili Rafał Murawski, Piszczek i Błaszczykowski. Zawodnik Borussii Dortmund trafił jednak w słupek, a dobitka Krzynówka została zablokowana przez obrońców gości.

Cztery minuty później do piłki doszedł Milivoje Novakovic, podał do Zlatko Dedica, który wykorzystał błąd Bartosza Bosackiego i doprowadził do wyrównania.

Po przerwie na boisku nadal rządzili goście. Już w pierwszej minucie po błędzie polskiej defensywy i bramkarza Arsenalu Londyn podopieczni Matjaza Keka mogli wyjść na prowadzenie, ale z linii pola bramkowego piłkę wybił Marcin Wasilewski.W 55. minucie zebrani na stadionie kibice zaczęli skandować: "Ebi Smolarek", ale Holender pozostał głuchy na ich wołanie i w 73. minucie na miejsce Rogera Guerreiro wprowadził Marka Saganowskiego.

Napastnik AaB Aalborg nie zdołał jednak zmienić obrazu gry "biało-czerwonych". Akcje zarówno gospodarzy, jak i gości były nieskładne i rzadko dochodziło do sytuacji podbramkowych. Jedynie Błaszczykowski próbował dośrodkowywać, walczyć i strzelać, ale nie znajdował wsparcia u kolegów.

Dwie minuty przed końcem na minimalnym spalonym został złapany Saganowski, a już w doliczonym czasie gry z rzutu wolnego Krzynówek trafił w mur. Żegnani gwizdami piłkarze z opuszczonymi głowami schodzili do szatni.

"PZPN oddajcie pieniądze" taki transaprent fani futbolu wywiesili na koniec meczu na ogrodzeniu. Ochrona zareagowała bardzo szybko i hasło zostało ściągnięte. Jak wyjaśnia jeden z internautów w komentarzu pod tekstem, nie miało to jednak wiele wspólnego z kiepską grą polskiej reprezentacji. Oburzenie kibiców wywołała całkiem inna sprawa, o której już pisaliśmy. Oczywiście kibice przychodząc na mecz ze Słowenią mieli świadomość, jakie są ceny biletów. Mogli się też spodziewać, jaki będzie poziom gry. Dlatego oba protesty po prostu się na siebie nałożyły.

(Zobacz galerię zdjęć z meczu Polska - Słowenia pod tekstem.)


Polska - Słowenia 1:1

Bramki: Polska - Michał Żewłakow (17-karny); Słowenia - Zlatko Dedić (35).

Polska: Łukasz Fabiański - Marcin Wasilewski, Bartosz Bosacki (51. Mariusz Jop), Michał Żewłakow, Marcin Kowalczyk - Jakub Błaszczykowski, Rafał Murawski (46. Tomasz Bandrowski), Mariusz Lewandowski, Roger Guerreiro (73. Marek Saganowski), Jacek
Krzynówek - Łukasz Piszczek.

Słowenia: Samir Handanović - Misko Brecko, Marko Suler, Bostjan Cesar, Branko Ilić - Mirnes Sisić, Andrej Komac (86. Anton Zlogar), Robert Koren, Andraz Kirm (71. Walter Birsa) - Zlatko Dedić (90+1. Darijan Matić), Milivoje Novaković.


Filmy pochodzą z portalu YouTube. Umieścił je tam kiimi1986


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~gkalewski2008-09-08 08:22:40 z adresu IP: (193.239.xxx.xxx)
Jeśli ktoś jeszcze ma nadzieję, że polska piłka coś może, to niech idzie do najbliższej kriokomory...warto takie myśli zamrozić...i obudzić się z nimi po 50 latach...Wszystko zaorane, nie ma boisk, nie ma piłki, ale jest co??? PZPN...Dobrej zabawy
~Wasz Król2008-09-06 23:25:06 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Wynik odpowiada poziomowi polskiej piłki. ŻENADA!!!!!!!!!!!W sumie dobrze, że grali na takim osiedlowym stadionie, bo właśnie taki, podwórkowy poziom piłki reprezentują.
~bubu2008-09-06 21:00:57 z adresu IP: (82.143.xxx.xxx)
popieram tych kibiców ponieważ kibice zamówili i zapłacili zapociąg na mecz z ŁKS-em do którego niedoszło przez PZPN który zamienił mecze do kolejek i pieniądze przez idiotów PZPN przepadły.(wrocławscy kibice pozwali tych idiotów)
~bubu2008-09-06 20:57:44 z adresu IP: (82.143.xxx.xxx)
szkoda że Leo niewystawił Smolarka. Ale za to byłem w TV po karnym. Liczę że więcej będzie meczy reprezentacji nietylko na ME2012.