Dron sprawdzi czy nie zanieczyszczasz powietrza

Aleksander Ogrodnik, mh | Utworzono: 2020-07-28 06:23 | Zmodyfikowano: 2020-07-28 06:24
Dron sprawdzi czy nie zanieczyszczasz powietrza - fot. UM Katowice
fot. UM Katowice

Starostwu nie chodzi jednak tylko o to żeby karać mieszkańców i zarabiać na mandatach. Chodzi przede wszystkim o to, by zachęcić ich do zmiany swoich złych nawyków.

Nadzieje pokładane w tym sprzęcie są ogromne:

- Podjęliśmy decyzje o zakupie drona, który będzie miał na sobie stację badawczą i monitorującą czyste powietrze. Myślę, że przyczyni się do tego żeby, to powietrze było dla nas rzeczywiście zdrowym powietrzem - mówił Wiesław Zając z zarządu powiatu.

Jeżeli nie będzie zdrowe, to na tego który je zanieczyszcza może czekać nawet 500 zł kary, a w szczególnych wypadkach wizyta kontrolerów i wycieczka do sądu.

Dron funkcjonować ma w połączeniu ze startującym właśnie programem dotacji na wymianę pieców. Ma być to swoista metoda kija i marchewki:

- W związku też z tym jest to nasze dofinansowanie, bo powiedzieliśmy A chcieliśmy powiedzieć też B. Skoro chcemy monitorować, to nie chcemy tylko wskazywać i karać, ale chcemy też ludziom pomagać żeby to powietrze było czystsze prawda, żeby nam się żyło lepiej - przekonywał Wiesław Zając.

Dotacje pozwalają na wsparcie przy zakupie nowych kotłów gazowych i olejowych, instalacji fotowoltaicznych czy pomp ciepła, skorzystać może z nich każdy mieszkaniec powiatu bez względu na swój dochód.


Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Prawnik2020-12-21 19:34:00 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Żaden przepis nie nadaje staroście prawa do kontroli tego co jest spalane w paleniskach kotłów i pieców domowych, a co dopiero mowa o wyciąganiu konsekwencji i mandatach. Zgodnie z ustawą Prawo ochrony środowiska uprawnienie do kontroli palenisk domowych pod kątem spalania niedozwolonych substancji mają wyłącznie wójt, burmistrz, prezydent poprzez podległych sobie upoważnionych pracowników urzędów gmin i miast oraz straży miejskich-gminnych. W tym jeśli chodzi o kontrole pod kątem naruszenie przepisów Uchwały Antysmogowej Dolnośląskiego Sejmiku Samorządowego. Jedyną służba która może ukarać mandatem w tym zakresie jest uprawniona straż miejska-gminna. Policji ustawa nie nadaje prawa do takiej kontroli, zatem nie prawa karać mandatami w tym zakresie. Pracownicy gmin mogą tylko sporządzać wnioski o ukaranie do sądu, ale nie maja prawa do karania mandatami. Zatem dronem wraz ze stacją do analizy powietrza (za kilkadziesiąt lub ponad 100 tys. zł) starosta i podlegli mu pracownicy mogą sobie polatać dronem dla własnej przyjemności i informacji, o ile oczywiście zdobyli konieczne uprawnienie do obsługi tego sprzętu zgodnie z Prawem Lotniczym, lecz niech nie wchodzą w kompetencje uprawnionych do kontroli palenisk organów gmin. Zdaję sobie sprawę, że prawo w zakresie praw i wolności obywatela obecnie niewiele znaczy, ale puki co sądy jeszcze działają i powinniśmy mieć świadomość swoich praw pod kątem nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Takie teksty można było pisać w latach 80-tych gdy obywatele nie mieli dzisiejszej świadomości prawnej. Teraz każdy o tym wie że organ administracji państwowej może robić tylko to na co zezwala mu przepis prawa. Należy się zastanowić nad tym czy publiczne pieniądze zostały wydane zasadnie. A JEŚLI KTOŚ SIĘ Z TYM NIEZGADZA TO NIECH PODA PRZEPIS KTÓRY NADAJE STAROŚCIE PRAWO DO KONTROLI W ZAKRESIE SPALANIA W PALENISKACH DOMOWYCH NIEDOZWOLONYCH SUBSTANCJI.
~Japarata2020-07-29 05:43:14 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
"Dziennikarz" nie jest w stanie sklecić składnego zdania po polsku ale to ja dostaję minusy :) Przecież zdanie "Specjalistyczny dron wyposażony w aparaturę badawczą sprawdzi stan atmosfery i ukarze tych, którzy ją zanieczyszczają" jest bez sensu, chyba że wierzycie, że dron wystawi komuś mandat. O tym, że nie zapytał nawet o kwestie homologacji tej zabawki, wspominali inni komentujący. Ten dron to tylko droga zabawka.
~loper2020-07-28 15:43:14 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Radzę podstudiować sprawę certyfikacji i jej rola oraz konsekwencje braku
~Japarata2020-07-28 15:58:16 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Posługiwanie się urządzeniami bez aprobat i homologacji ma długą tradycję, że wspomnę policyjne radary albo wagi Dutkiewicza do wyłapywania TIRów-kosztowały krocie ale mandatu nikt nie dostał....
~Japarata2020-07-28 15:35:29 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Niesamowity ten dron- nie dość, że sprawdzi, zweryfikuje, to jeszcze ukarze.... A od decyzji drona będzie można odwołać się do Centralnej Agencji Żeglugi Powietrznej? Ofiary systemu edukacji w natarciu - dziennikarze po gimnazjum....
~loper2020-07-28 14:38:29 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
drony te są jako wskaźniki a nie laboratoria
~loper2020-07-28 13:50:24 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Nie ma aparatury przewoźnej na dronie do sprawdzania jakości powietrza - tylko laboratoryjne. Zarówno tytuł artykułu, jak i jego treść zawiera tezę, że pomiary dokonywane przy użyciu drona z podwieszonym czujnikiem niskokosztowym mogą wykonywać bardzo precyzyjne pomiary powietrza. Jednak, aby potwierdzić prawdziwość takiego stwierdzenia i aby czujnik został uznany za równoważny do metody referencyjnej musi przejść badania równoważności i uzyskać certyfikat to potwierdzający. Do tej pory żadne z czujników niskokosztowych dostępnych na rynku takiego certyfikatu nie uzyskał w kategorii innowacja techniczna. Wykonywanie pomiarów taką metodą nie spełnia również wymogów zawartych w ww. aktach prawnych dotyczących niepewności pomiarowej, wynoszącej, dla zanieczyszczeń pyłowych 25%. W chwili obecnej nie ma żadnej wiedzy, z jaką niepewnością pomiary na dronie Głównego Instytutu Górnictwa (GIG) się odbywają. Wiele czujników niskokosztowych, zdecydowanie zawyża pomiary w stosunku do pomiarów referencyjnych prowadzonych przez Inspekcję, zwłaszcza w warunkach dużej wilgotności powietrza. Pojawienie się na rynku tego rodzaju rozwiązań, jakie opisane zostały na łamach artykułu , nie jest negowane przez Inspekcję, jednak należy podkreślić, że urządzenia takie mogą w obecnej chwili służyć jedynie do celów edukacyjno-informacyjnych. Nie można na ich podstawie dokonywać rzetelnej i wymiernej oceny jakości powietrza. Inspekcja Ochrony Środowiska wykonuje pomiary jakości powietrza, które służą wykonaniu jego oceny, na podstawie Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/50/WE z dnia 21 maja 2008 r. w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy (Dz. Urz. UE L 152 z 11.06.2008, str.1) oraz rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 13 września 2012 r. w sprawie dokonywania oceny poziomów substancji w powietrzu (Dz. U. z 2012 r. poz. 1032).
~Prawnik2020-12-21 19:48:42 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Drony z tego rodzaju stacjami do wstępnej analizy powietrza służą jako podstawa informacyjna do dalszej szczegółowej kontroli. Czego oczywiście efektem może być zgodnie z zasadami pobranie próbek popiołu. Zaplombowanie puszki i wysłanie zaplombowanej puszki do certyfikowanego laboratorium w celu wydania ekspertyzy czy w były w popiele spalane odpady. Dopiero ta ekspertyza może służyć w sądzie jako dowód. To zależy od osoby palącej w palenisku czy chce żeby próbki wysłać do laboratorium i w przypadku udowodnienia winy ponieść koszty analizy czy w razie spalania odpadów poddać się dobrowolnie karze.