Opera Wrocławska pod lupą NIK i urzędu marszałkowskiego

, GN | Utworzono: 2021-01-12 11:53 | Zmodyfikowano: 2021-01-12 11:54
Opera Wrocławska pod lupą NIK i urzędu marszałkowskiego - fot. RW
fot. RW

Znów głośno o flagowej instytucji dolnośląskiej kultury - Operze Wrocławskiej. Wszystko za sprawą zarobków. W ubiegłym roku, z dyrektorem artystycznym Mariuszem Kwietniem zawarto kontrakt na blisko 3 mln zł. W tej sprawie kontrolę zlecił już urząd marszałkowski, który zarządza placówką kultury. - To jednak nie koniec, bo Opera Wrocławska jest też pod lupą NIK, o czym mówi Marcin Kaliński, szef wrocławskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli:

Michał Nowakowski, rzecznik urzędu marszałkowskiego tłumaczy, że kontrole wszczęto na wniosek marszałka województwa:

W sprawie wysokich zarobków artysty interweniowała także europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska. Podkreśla, że zdania nie zmienia i nadal uważa, że w dobie pandemii koronawirusa suma wynagrodzenia dyrektora może budzić kontrowersje:

Marszałek Cezary Przybylski odpowiadając europosłance podkreślił, że budżet opery pod koniec 2020 roku był zbilansowany. Dodał także, że w przypadku jakikolwiek strat lub zagrożenia w utrzymaniu płynności finansowej dyrekcja opery zadeklarowała natychmiastowe zamrożenie wynagrodzeń zespołu dyrektorskiego.

Dyrektorka Opery Halina Ołdakowska tłumacząc pod koniec ubiegłego roku zawarcie tak wysokiego kontraktu z nowym dyrektorem artystycznym mówiła Radiu Wrocław, że ta kwota odzwierciedla wynagrodzenia w artystycznym środowisku. I dodała, że na wynagrodzenia kierownictwa opery nie przeznaczono więcej pieniędzy, niż w latach poprzednich.

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~kasia2021-01-13 11:07:49 z adresu IP: (193.46.xxx.xxx)
"na wynagrodzenia kierownictwa opery nie przeznaczono więcej pieniędzy, niż w latach poprzednich" - tylko, że Nałęcza posunęli właśnie za wynagrodzenia, czyli on był niegospodarni, a oni nie są jeszcze bardziej niegospodarni i to jest super hahahahaha
~inny2021-01-13 06:59:19 z adresu IP: (195.210.xxx.xxx)
3 mln na 4 lata po odjeciu podatków to jakies 40parę tysiecy miesiecznie. z jednej strony duzo (bardzo duzo!) ale z drugiej sami wychowaliśmy artystów na rozpasione gwiazdeczki. PS tak dla przypomnienia 50tys to zarobki ekstraklasowych zawodników (tych ciut lepszych) kopiących piłkę na boisku ...
~kasia2021-01-13 11:05:18 z adresu IP: (193.46.xxx.xxx)
No nie do końca czterdzieści parę, bo pan Kwiecień jest dyrektorem jako działalność gospodarcza i ma na fakturę te ponad 60 koła. Piłka nożna jest działalnością rentowną, idzie za tym milionowa oglądalność i reklamy, dlatego tyle zarabiają zawodnicy. W kulturze, w polskich warunkach wygląda to inaczej. Jeśli pan Kwiecień tak jak mówił w którymś wywiadzie "jest przyzwyczajony do światowych zarobków" to niech idzie na jurora do jakiegoś talent show, a nie żeruje na biednych instytucjach kultury