Prezes ARM nt. szczepień członków rządu: Jedynym ministrem zaszczepionym jest W. Kraska

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2021-01-26 08:45 | Zmodyfikowano: 2021-01-26 08:52
Prezes ARM nt. szczepień członków rządu: Jedynym ministrem zaszczepionym jest W. Kraska - fot. KPRM
fot. KPRM

Leszek Miller kilka dni temu powiedział, że rządzący zaszczepili się w rządowym szpitalu. Do słów byłego premiera na antenie Radia Wrocław odniósł się Michał Kuczmierowski, szef Agencji Rezerw Materiałowych: - Jedyna osoba, o której wiem z rządu to minister Kraska - komentował Kuczmierowski. - Z byłych premierów jedyną osobą, która się zaszczepiła jest Leszek Miller. Nie jestem politykiem, ale jego słowa budzą wyjątkowe zniesmaczenie.

Dariusz Wieczorkowski: Czy brak transportu szczepionki Moderny wpłynie na harmonogram szczepień?

Michał Kuczmierowski: Nie. Na szczęście transportu z Moderny spodziewaliśmy się zdecydowanie mniej niż Pfizera. Ta szczepionka nie stanowi jakiegoś krytycznego zasobu w naszym planowaniu. Poradzimy sobie jeszcze przez te kilka dni bez Moderny. Natomiast w najbliższych tygodniach chcieliśmy zwiększyć udział tej szczepionki w programie szczepień, żeby odrobić straty wynikające z opóźnień w dostawach Pfizera.

Jakie są widoki na kolejne dostawy?

Spodziewamy się w weekend dostawy od Moderny. Nie wiadomo jeszcze czy będzie to sobota czy niedziela, być może poniedziałek. Kolejny poniedziałek będzie to Pfizer. Z niecierpliwością czekamy na decyzję ws. AstryZeneci. AstraZeneca prawdopodobnie będzie w połowie lutego i to też będzie dodatkowe wsparcie. Natomiast AstraZeneca jeszcze nie potwierdziła ostatecznego planu dostaw a już go zredukowała, więc widać, że to nie tylko ci dwaj producenci mają problemy w tych światowych dostawach i produkcji. Na pewno jednak będzie to dla nas duże ułatwienie, bo zwiększy pulę dostępnych szczepionek dla Polski.

AstraZeneca zaprzeczyła doniesieniom niemieckiej prasy, że jej szczepionka jest skuteczna tylko na poziomie poniżej 10% wśród osób powyżej 65. roku życia. Media miały powoływać się na źródło w rządzie Niemiec. Czy pan wie coś więcej na ten temat?

Ja chciałbym mówić o logistyce, bo na tym się znam zdecydowanie lepiej. Natomiast z wewnętrznych rozmów wiem, że to nie do końca tak działa. Tzn. szczepionka jest nieporównywalnie bardziej skuteczna i ma tę skuteczność na poziomie innych szczepionek. Natomiast badania kliniczne, które były dla niej przygotowywane i robione w takim pośpiechu dotyczyły głównie osób młodszych. Badania starszej grupy były robione w Stanach Zjednoczonych i z tego co wiem nie zostały dołączone do wniosku Europejskiej Agencji Leków, stąd jest ta różnica i rozbieżność w skuteczności.

Czy my się musimy przygotować na taki scenariusz, że dostawy będą zawieszane, wstrzymywane? Czy są jakieś umowy, żeby do takich sytuacji nie dochodziło, może jakieś kary?

Umowy mówią o tym, że każda dostawa jest weryfikowana i może być modyfikowana przed każdym wysłaniem. Będziemy z niepokojem śledzić doniesienia producentów. Natomiast należy podkreślić, że decyzją zespołu, którym zarządza minister Michał Dworczyk, postanowiliśmy od początku odkładać 50 % dawek na sytuacje kryzysowe. Dzisiaj mamy taką sytuację kryzysową. Zasób szczepionek na tę drugą dawkę posiadamy w naszych magazynach. Mamy możliwość kontynowania tych szczepień i przede wszystkim kontynuowania tych szczepionek drugą dawką. Pod tym względem jesteśmy przygotowani. Nie zatrzymaliśmy się. Włosi zatrzymali zupełnie szczepienia pierwszymi dawkami i starają się zaszczepić wszystkich drugimi dawkami. Brytyjczycy, wbrew zaleceniom producentów, przedłużają terminy drugich dawek, tłumacząc że nadal jest to skuteczne. My postanowiliśmy na jak najszybsze zaszczepienie jak największej liczby osób dwoma dawkami. To dopiero po dwóch tygodniach daje odporność. Postanowiliśmy działać w ten sposób i widać, że to była dobra decyzja.

Były prezes Leszek Miller mówił w jednym z wywiadów, że rządzący mieli już się zaszczepić w rządowym szpitalu. Czy panu coś wiadomo na ten temat?

To jest urocze. Jedyna osoba, o której wiem z rządu to minister Waldemar Kraska. Natomiast wiadomo, że z byłych premierów jedyną osobą, która się zaszczepiła jest Leszek Miller. To jest wyjątkowo aroganckie stwierdzenie, próba przerzucenia jakieś winy. Nie jestem politykiem, ale jego słowa budzą wyjątkowe zniesmaczenie, ponieważ zawsze staraliśmy się zabezpieczać osoby, które są na pierwszej linii walki, pracują w kontakcie z koronawirusem. Zabezpieczamy lekarzy i te osoby, które są narażone na mocne powikłania i objawy koronawirusa, czyli osoby starsze.

(…)

Kiedy o szczepieniu będą mogli realnie myśleć 40 czy 50-latkowie?

To jest bardzo trudne pytanie. W dzisiejszej sytuacji, kiedy nie znamy dokładnie wielkości dostaw, to jest trochę jak wróżenie z fusów. Myślę, że nikt odpowiedzialny takiej odpowiedzi nie udzieli. Ważne jest to, że mimo ograniczeń w dostawach, producenci deklarują, że na koniec każdego kwartału będą realizować tę obiecaną pulę. Można się spodziewać, że jeżeli mamy obiecane 60 milionów dawek szczepionek do końca roku, to do końca tego roku jesteśmy w stanie te szczepienia mocno przyspieszyć i jest szansa, że młodsze grupy będą miały możliwość zaszczepienia w tym czasie.

Ile do tej pory szczepionek zostało zutylizowanych?

W tej chwili jest to około 2 tysięcy szczepionek, które zostały zutylizowane. To jest dużo i mało. Dużo, bo serce nam krwawi przy każdej szczepionce, która jest utylizowana. Natomiast patrząc z perspektywy globalnej to ten wskaźnik w stosunku do szczepionek wydanych to jest 0,23 %, a patrząc na poziomie już użytych szczepionek to 0,33%. (...) Ma to dwa wymiary. Mocno pilnujemy, żeby nie było strat związanych z tzw. "zimnym łańcuchem" dystrybucji, do tej pory udało nam się tego uniknąć. A drugi wymiar to jest bezpieczeństwo, jeżeli coś jest nie tak z dawkami to trzeba je po prostu zutylizować. Przede wszystkim stawiamy tutaj na bezpieczeństwo. 

Posłuchaj rozmowy:

Reklama