Dwie rundy przeszedł bez walki, w trzeciej spędził na korcie aż 2,5 godziny

Piotr Pietraszek, PAP | Utworzono: 2021-08-13 07:10

Z 42. w rankingu światowym Basilaszwilim 13. w tym zestawieniu Polak stoczył długi i wyrównany pojedynek. W pierwszej partii nie utrzymał przewagi, jaką wypracował odskakując na 3:1, później nie wykorzystał dwóch setboli przy prowadzeniu 5:4, a kolejnego w tie-breaku, gdy wygrywał 7-6. Trzy kolejne punkty zdobył pięć lat starszy Gruzin i zwyciężył 9-7. W drugim secie decydujące okazało się przełamanie serwisu na korzyść 24-letniego wrocławianina już w pierwszym gemie i skończyło się 6:4. Z kolei w rozstrzygającej odsłonie Hurkacz wyszedł na prowadzenie 3:1, a że w drugim kolejnym secie nie stracił własnego podania, to wygrał 6:4 i całe spotkanie, które trwało dwie godziny i 38 minut.

Polak po raz trzeci w karierze osiągnął ćwierćfinał zawodów rangi ATP Masters 1000. Co ciekawe, dla wrocławianina było to dopiero pierwsze wyjście na kort w Toronto. W pierwszej rundzie Hurkacz miał wolny los, w drugiej mecz walkowerem oddał jego rywal - Japończyk Kei Nishikori. Rywalem Polaka w walce o półfinał będzie najwyżej rozstawiony w Toronto Rosjanin Daniił Miedwiediew. Nasz tenisista pokonał już w tym roku aktualnego wicelidera rankingu ATP w 4. rundzie Wimbledonu.

Z imprezą w Toronto w drugiej rundzie debla pożegnali się lubinianin Łukasz Kubot i Brazylijczyk Marcelo Melo. Polak i Brazylijczyk w 1/8 finału przegrali z Rosjaninem Asłanem Karacjewem i Serbem Dusanem Lajoviciem 4:6, 4:6.

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.