Puchar Polski: Bez niespodzianki we Wrocławiu

PP/mat.prasowe | Utworzono: 2021-09-21 22:15 | Zmodyfikowano: 2021-09-21 22:15

Zespó Ekstraklasy nie wystawił rezerwowego składu, dając sygnał, że chce walczyć o pełną pulę w postaci awansu. Wrocławianie natomiast chcieli sprawić niespodziankę i trochę "napsuć krwi" wyżej notowanemu rywalowi. 

W pierwszych fragmentach spotkania nie było specjalnie widać różnicy pomiędzy zespołami. Wrocławianie mądrze grali w defensywie, a w ataku dwie szanse - choć niezbyt klarowne - miał Bartosz Marchewka, jednak za każdym razem był blokowany przez obrońców. W 33. minucie goręcej zrobiło się pod bramką WKS-u, kiedy na strzał zdecydował się Ilja Żigulew ale jego uderzenie po rykoszecie nieznacznie minęło bramkę Śląska.

Gdy do końca pierwszej połowy zostało kilka minut i nic nie zwiastowało zmiany obrazu spotkania, do górnej piłki w okolicy linii środkowej wyskoczyli Tomas Zajic i Mariusz Pawelec. Starcie tych zawodników okazało się na tyle pechowe dla obrońcy WKS-u, że ten musiał przedwcześnie opuścić murawę. A niedługo po zejściu Pawelca Patryk Szysz zdecydował się na techniczny strzał z okolic narożnika pola karnego, po którym futbolówka wpadła tuż obok słupka i rozpaczliwie interweniującego Maksymiliana Boruca.

Wrocławianie jeszcze nie otrząsnęli się po pierwszym ciosie rywali, a już przegrywali 0:2. Kilkadziesiąt sekund po pierwszym trafieniu Tomas Zajic skutecznie wykończył zespołową akcję Zagłębia. Po 45 minutach Miedziowi wygrywali 2:0.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ diametralnej zmianie. Podopiecznym Krzysztofa Wołczka trudno odmówić chęci i ambicji, ale nie byli w stanie stworzyć sobie klarownych sytuacji. W 53. minucie groźnie - ale niecelnie - uderzał Grzegorz Kotowicz, a nieco ożywienia w szeregi WKS-u wniósł wprowadzony w drugiej połowie Michał Szmigiel. Lubinianie z kolei cierpliwie czekali na swoje kolejne okazje. Doczekali się w 66. minucie, kiedy Karol Podliński otrzymał piłkę na piętnastym metrze, spokojnie ją przyjął i mocnym strzałem posłał do bramki.

Do końca spotkania już nic się nie zmieniło, choć drugoligowcy do ostatnich sekund walczyli o honorowe trafienie. Ostatecznie Śląsk II Wrocław przegrał z Zagłębiem 0:3 i tym samym do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski awansowali piłkarze z Lubina. 

Śląsk II Wrocław - Zagłębie Lubin 0:3 (0:2)
Bramki: Patryk Szysz 40', Tomas Zajic 42', Karol Podliński 66'.

Śląsk II: Boruc - Radkowski, Celeban, Pawelec (38' Jezierski), Caliński (79' Maruszak), Młynarczyk, Michalski, Wypart (68' Szmigiel), Krocz (79' Gerstenstein), Kotowicz (68' Konstanty), Marchewka.

Zagłębie: Hładun - Chodyna, Kurk, Soler, Bartolewski (59' Wójcicki), Poręba (59' Starzyński), Pakulski (74' Pieńko), Zhigulev, Szysz (59' Daniel), Ratajczyk, Zajic (46' Podliński).


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.