KPR Kobierzyce zagra z MKSem Lublin

Robert Skrzyński | Utworzono: 2021-09-23 08:30 | Zmodyfikowano: 2021-09-23 08:30

Tak zespół KPRu Kobierzyce, jak i drużyna MKSu Lublin w tym sezonie nie straciły jeszcze punktów.

W zespole z Lublina latem doszło do sporej przebudowy. Z klubem pożegnały się m.in. cztery skrzydłowe Magda Balsam, Patrycja Królikowska, Joanna Gadzina i Dagmara Nocuń i podstawowe zawodniczki drugiej linii – Natalia Nosek oraz Aleksandra Rosiak. Szeregi MKS wzmocniły za to Romana Roszak, Daria Szynkaruk, Oktawia Płomińska, Katarzyna Portasińska i Julia Pietras.

Spodziewamy się sporo rzutów z drugiej linii. Lublin to trudny przeciwnik z długą, równą ławką, który dobrze gra w obronie, a skrzydła są groźne w kontratakach. Nie możemy dać im się rozpędzić. Musimy skupić się na naszej grze w defensywie, wyeliminować rzuty znad strefy i podsłony obrotowych. Ważnym zadaniem będzie też pilnowanie Kingi Achruk, to bardzo doświadczona zawodniczka, rządzi całym zespołem, prowadzi grę – powiedziała rozgrywająca KPR Alona Shupyk.

Zespół Edyty Majdzińskiej zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli. W sobotę KPR wygrał na wyjeździe z Koroną Kielce 26:19.

Po raz pierwszy przeciwko swojemu byłemu zespołowi wystąpi Aleksandra Olek, która wcześniej grała w zespole z Lublina. W tym meczu debiut przed kobierzycką publicznością zaliczy Shupyk.

Czujemy presję, bo wiemy, że to będzie trudny mecz. Nastawiamy się na wyrównaną walkę i zrobimy wszystko, żeby zdobyć trzy punkty. Gramy w domu i liczymy, że kibice nam pomogą dopingiem. Dla mnie będzie to nowe wyzwanie, nowe doświadczenie i chcę się pokazać z jak najlepszej strony, jak cały zespół zresztą. Chcemy wygrać – kończy Alona.

Początek meczu o godzinie 19.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.