Znęcał się nad swoim psem, a teraz "ucieka przed prawem"

Beata Makowska, JD | Utworzono: 2022-12-06 14:17 | Zmodyfikowano: 2022-12-06 14:20
Znęcał się nad swoim psem, a teraz "ucieka przed prawem" - fot. archiwum Radia Wrocław
fot. archiwum Radia Wrocław

W 2021 roku oprawca wlał jej do pyszczka żrący płyn. Zwierzę ogromnie cierpiało, bo dopiero po kilku dniach konkubina Marcina W. zawiozła ją do lekarza.

- To było znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem – powiedziała dzisiaj sędzia Magdalena Żelazny:

Suczka żyje tylko dzięki zaangażowaniu organizacji Centaurus i lekarzy weterynarii, którzy za wszelką cenę ratowali jej zdrowie. Sprawca nie przyznał się do winy. Twierdził, że pies sam musiał napić się trucizny.

- Ten wyrok powinien być sygnałem - mówi mecenas Katarzyna Piątkowska Zagiczek, oskarżyciel posiłkowy:

Dodatkowo Marcin W. ma zapłacić 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu, a także ma 15-letni zakaz posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia. Mężczyzna nie był obecny na ogłoszeniu wyroku, bo po zniesieniu dozoru policyjnego po wyroku pierwszej instancji, wyjechał z Polski. Według ustaleń fundacji, przebywa za granica. Ma zostać wysłany za nim europejski nakaz aresztowania.

- Zrobimy wszystko, aby odpowiedział za swoje winy - mówi Norbert Ziemlicki z fundacji Centaurus, która zaopiekowała się czworonogiem:

Poszkodowany pies został adoptowany przez lekarkę weterynarii, która ratowała ją zaraz po zdarzeniu. Do końca życia będzie wymagał opieki.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.