Dyniowe szaleństwo w Starej Pralni

Jakub Dworzecki, BM | Utworzono: 2023-10-22 12:42 | Zmodyfikowano: 2023-10-22 12:44
Dyniowe szaleństwo w Starej Pralni - Fot: Jakub Dworzecki
Fot: Jakub Dworzecki

- Mamy wiele dyń i każdą do czegoś innego - powiedział Radiu Wrocław Krzysztof, jeden z wystawców:

- Każda dynia ma swoje zastosowanie i każda dynia tak naprawdę do czegoś innego, pełna paleta warzyw.

Można wziąć udział w dyniowych warsztatach albo poszperać wśród stoisk, gdzie znajdziemy dynie w każdej postaci:

- Frytki z dyni, zupę dyniową (ostra jest dzisiaj) z mleczkiem kokosowym - na taką pogodę super. Leczo jest jeszcze warzywne, więc coś dla wege-fanów super, zero mięsa w tym jest. Dla mnie np. nowinką to są musztardy z dyni, które są pikantne. Można je jeść z mięsem, można z warzywami.

Przygotowano też atrakcje dla najmłodszych, w tym… dyniowy tor do bowlingu. Na miejscu można było spróbować dyniowego latte i dynia smakującej jak melon.


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Bazar Dawna Pralnia2023-10-22 21:06:41 z adresu IP: (80.55.xxx.xxx)
„Dyniowe Szaleństwo na Bazarze Dawna Pralnia” odbyło się na terenie Dawnej Pralni (rzetelność dziennikarska!), a organizatorem były delikatesy rzemieślnicze, które nazywają się „Bazar Dawna Pralnia”. Dziękujemy mediom za zainteresowanie wydarzeniem. Szkoda, że byliście dziś, przy rzęsiście padającym deszczu. Wczoraj… wczoraj mieliśmy stoiska 30 rękodzielników, wszyscy lokalni, wszyscy wkładający swoje serca w swoje wyroby. Odwiedziły nas setki (wyłącznie z ostrożności procesowej nie napiszę, że tysiące) gości z pobliskich osiedli, ale przede wszystkim z całego Wrocławia. Dziś… Dziś padał deszcz, większość wystawców, znając prognozy pogody, nie zdecydowała się przyjechać. Więc Wasze zdjęcia wyglądają… biednie. Na szczęście odwiedzający nie zawiedli i, mimo pogody, przyszli do nas. Szkoda, że na zdjęciach tego nie widać. Reasumując, piękne, radosne, dwudniowe wydarzenie, sprowadziliście do dwóch zniechęcających zdjęć i krótkiej opowieści o dyni. Pominęliście obecność i pracę kilkudziesięciu osób, które zbudowały sukces tego wydarzenia, potwierdzony zadowoleniem i radością setek gości. I na koniec, powtórzę: we Wrocławiu nie ma „Starej Pralni”. Jest Dawna Pralnia, przy Krakowskiej 180, a tam znajduje się magiczne miejsce, sklep, delikatesy rzemieślnicze, miejsce spotkań mieszkańców okolicy, które nazywa się Bazar Dawna Pralnia.