Pierwsza wygrana koszykarzy Śląska w EuroCupie!

WK, PAP | Utworzono: 2023-11-28 20:42
Pierwsza wygrana koszykarzy Śląska w EuroCupie! - fot. wks-slask.eu
fot. wks-slask.eu

Zespół z Ankary nie przypomina tego z poprzedniego sezonu, kiedy dotarł do finału Pucharu Europy. Świadczyć może o tym tylko jedna wygrana do tej pory i przedostatnie miejsce w tabeli grupy B. Mimo wszystko to gospodarze byli zdecydowanym faworytem wtorkowego meczu, choćby dlatego, że Śląsk miał jeszcze gorszy bilans i na dodatek do Turcji pojechał osłabiony brakiem kontuzjowanych: Łukasza Kolendy, Jawuna Evansa i Sauliusa Kulvietisa.

Nieoczekiwanie po czterech minutach to wicemistrzowie Polski prowadzili 5:0. Turk w końcu się przełamał, doprowadził do stanu 7:9, ale przez ostatnie trzy i pół minuty pierwszej kwarty nie potrafił już znaleźć drogi do kosza. Wrocławianie w tym czasie dorzucili dziesięć "oczek" i odskoczyli na 19:7.

W drugiej kwarcie na początku nadal na boisku panował Śląsk, a gospodarze seryjnie pudłowali. Po „trójce” Jakuba Nizioła po trzech minutach gry zespół trenera Jacka Winnickiego prowadził już 31:14. Kilka chwil później skrzydłowy ponownie przymierzył skutecznie z dystansu (35:16), ale od tego momentu obraz gry zaczął się zmieniać. Teraz to wrocławianie mieli problemy z twardą obroną rywali, marnowali sytuacje rzutowe i pozostała do końca kwarty ponad pięć minut przegrali 4:13 (39:29).

W trzeciej kwarcie Śląsk zatrzymał pościg gospodarzy, a nawet udało mu się zwiększyć przewagę. Świetny mecz rozgrywał Nizioł i to właśnie po jego dwóch skutecznych rzutach osobistych wrocławianie prowadzili 50:33. Kilka chwil później skrzydłowy wicemistrzów Polski trafił za dwa i miał na koncie już 19 punktów, a Śląsk prowadził 52:36.

Ostatnią odsłonę spotkania ekipa trenera Winnickiego zaczęła prowadząc 61:48 i była na prostej drodze do zwycięstwa. Trzeba było jeszcze tylko przypieczętować tą wygraną. Zaczęło się dobrze, bo po „trójce” Nizioła Śląsk prowadził 66:52. W tym momencie wrocławianie stanęli, przewaga zaczęła szybko topnieć, trener Winnicki próbował ratować sytuację prosząc o czas, ale sytuacja na boisku się nie zmieniała. Na pięć minut przed końcem meczu było już tylko 66:64 dla Kosynierów.

Ciężar gry wziął na siebie wówczas Hassani Gravett. Amerykański rozgrywający najpierw dwa razy trafił za „trzy”, wykorzystał dwa rzuty osobiste, a na koniec jeszcze raz przymierzył z dystansu i Śląsk odskoczył na 77:65. Do końca spotkania pozostawały dwie minuty i gospodarze już nie odrobili strat.
Śląsk wygrał 80:71 i jest to pierwsza wygrana w tym sezonie w Pucharze Europy. Za tydzień wrocławianie zmierzą się u siebie z JL Bourg z Francji.

Turk Telekom Ankara - Śląsk Wrocław 71:80 (7:19, 22:20, 19:22, 23:19)
 
Punkty:
Turk Telekom Ankara: Markis Mc Duffie 18, Tyrone Wallace 14, Steven Enoch 13, Yigitcan Saybir 9, Okben Ulubay 8, James Palmer 5, Ismail Ulusoy 2, Troy Selim Sav 2, Boran Guler 0, Mehmet Yagmur 0, Metehan Akyel 0;
 
Śląsk Wrocław: Jakub Nizioł 25, Hassani Gravett 15, Daniel Gołębiowski 14, Dusan Miletic 6, Arciom Parachouski 6, Oskar Hlebowicki 5, Mateusz Zębski 4, Jamonda Bryant 4, Aleksander Wiśniewski 1, Mikołaj Adamczak 0.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.