Nie żyje „Lelek". Gangster miał sam postrzelić się w mieszkaniu. Sprawę bada prokuratura

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2024-02-06 11:02 | Zmodyfikowano: 2024-02-06 11:02
Nie żyje „Lelek". Gangster miał sam postrzelić się w mieszkaniu. Sprawę bada prokuratura - fot. archiwum Radio Wrocław
fot. archiwum Radio Wrocław

Gdy próbowali dostać się do mieszkania, mieli usłyszeć w nim strzał. Gdy już sforsowali drzwi, w środku mieli zastać postrzelonego mężczyznę, obok leżała broń. 56-latek zmarł.

Cała sytuacja rozegrała się w województwie lubuskim, ale Jacek B., pseudonim „Lelek" działał przed laty głównie na Dolnym Śląsku. Jeszcze w latach 90. Lelek był wymieniany w gronie liderów zorganizowanej przestępczości w Polsce. Według służb w tamtych latach grupa Lelka była skonfliktowana z grupą pochodzącą ze Zgorzelca. W efekcie Lelek trafił do więzienia, w którym odsiedział niemal 15 lat. Wyszedł na wolność w 2016 roku.

Lelek trafił ponownie do aresztu w 2019 roku. Wtedy zarzucono mu kierowanie grupą przestępczą, która prała pieniądze i wyłudzała podatek VAT.

Więcej o tej sprawie przeczytasz TUTAJ.

Prokuratura wszczęła śledztwo: 

Prokuratura ze Wschowy prowadzi postępowanie dotyczące postrzelenia się zatrzymywanego 56-latka podczas akcji CBŚP w woj. lubuskim - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł.

"Jest wszczęte postępowanie i prowadzone są czynności przez prokuraturę rejonową we Wschowie" - powiedział we wtorek PAP prok. Antonowicz.

Podała, że do zdarzenia doszło we wtorek rano podczas akcji zleconej przez wrocławski dolnośląski wydział ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej, przeprowadzonej przez funkcjonariuszy wrocławskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji.

"W godzinach porannych dostaliśmy informację, że podczas prowadzonych przez CBŚP - zarząd we Wrocławiu, czynności przeszukania i zatrzymania mężczyzna, wobec którego przeprowadzano te czynności samodzielnie oddał strzał" - powiedziała.

Prowadzone postępowanie dotyczy ewentualnego nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i nieumyślnego spowodowania śmierci - wyjaśniła prokurator.

"Czekamy na wyniki sekcji zwłok" - zaznaczyła.


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wowka54r.2024-02-06 19:57:13 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Koniec pewnej epoki na naszym terenie. Lelek kaput a Carrington warzywko. Ile krwi mają te bestie na sumieniu to już tylko najwyższy wie. Szczerze? Nic mnie tak nie wqórviało jak doklejanie zwłaszcza do Lelka etosu. Bandziorka jest piękna. PRW też to robiła i trzeba się tylko wstydzić. Reasumując był gnój i nie ma gnoja, Janosikiem nie był.
~Qawsedrf2024-02-06 11:23:27 z adresu IP: (2a09:bac3:4fb4:2a0::x:x:x)
jaki Jakub ludzie nauczcie się pisać i nie wstawiajcie głupot… masakra