Rodzina Smykowskich razem, ale wciąż z problemami

Michał Wyszowski | Utworzono: 2015-04-02 11:43 | Zmodyfikowano: 2015-04-02 11:47
Rodzina Smykowskich razem, ale wciąż z problemami - fot. Michał Wyszowski
fot. Michał Wyszowski

Nareszcie razem. Sąd w Wałbrzychu zakończył postępowanie i ostatecznie zgodził się na powrót dzieci państwa Smykowskich do domu. Postawił też warunki. Rodzice muszą współpracować z kuratorem, z asystentem rodziny oraz brać udział w terapii wychowawczej. Małżeństwo z piątką dzieci opuściło już nielegalnie zajmowany pustostan i teraz mieszka w Ośrodku Interwencji Kryzysowej.

Łukasz Lipka z placówki mówi, ze najbliższe miesiące poświęcą na intensywną pracę z rodziną:

Rodzice złożyli wniosek o przyznanie lokalu socjalnego. W ośrodku mogą jednak spędzić nawet rok. Larysa Pacek ze Stowarzyszenia Przystań podkreśla, że teraz wszystko zależy od postawy samych rodziców:

Rodzinny dramat w Wałbrzychu rozpoczął się w grudniu ub. roku. Pracownicy socjalni odebrali pięcioro dzieci młodemu małżeństwu Smykowskich, żyjącym w nielegalnie zajętym pustostanie. Maluchy trafiły do domu dziecka. Według pracowników socjalnych, dzieci były zaniedbywane, a ich życiu zagrażało niebezpieczeństwo. Matka, Angelika Smykowska od początku nie zgadzała się z tym. Kobieta podkreślała, że sześcioletnia Sanda, pięcioletni Kacper, czteroletnia Nikola, Roczny Dominik i 4-miesięczny Mariusz stale otoczone były opieką.

Beata Skrocka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej uzasadniała, że decyzja była trudna, ale konieczna. Według niej rodzice nie radzili sobie z obowiązkami. MOPS zarzucił rodzinie zaniedbania opiekuńcze dotyczące higieny dzieci i opieki lekarskiej.

Małżeństwo nie zgodziło się z decyzją i złożyło zażalenie. Na początku lutego sąd w Wałbrzychu zdecydował, że maluchy mają zostać w domu dziecka, a rodziców skierował na warsztaty wychowawcze. Wnioskował o to Rzecznik Praw Dziecka, który po nagłośnieniu sprawy przez Radio Wrocław, stał się uczestnikiem postępowania.

Na kolejnym posiedzeniu 26 lutego wałbrzyski sąd zdecydował, że maluchy wrócą domu na miesiąc próby. O takie orzeczenie walczył Rzecznik Praw Dziecka oraz adwokat rodziny Maciej Mataczyński. Państwo Smykowscy odnowili mieszkanie na powrót dzieci. Wiele osób zadeklarowało pomoc materialną rodzinie. Oprócz nadesłanych paczek Stowarzyszenie "Przystań" zebrało na ten cel kilka tysięcy złotych.



Reklama