Odpowiedzi burmistrza Zgorzelca (REAKCJA24)

Marek Obszarny | Utworzono: 2016-04-20 11:31 | Zmodyfikowano: 2016-04-20 11:31
Odpowiedzi burmistrza Zgorzelca  (REAKCJA24)  -
REAKCJA 24

Pyt: Kiedy zniknie elektrownia wiatrowa 

Odp: To raczej pytanie do wójta sąsiedniej Gminy Zgorzelec, bo w mieście Zgorzelec nie ma elektrowni wiatrowych

Pyt: Czemu nie zabezpiecza się po odcięciu gałęzi dawniej pamiętam że robiono zabieg czymś smarowano po odcięciu gałęzi smutno to wygląda droga Jędrzychowice Żarki Średni i nie tylko ta droga 

Odp: Także to pytanie należałoby zadać mojemu koledze wójtowi, chociaż chciałbym uspokoić słuchacza, bo cięcia fitosanitarne wykonują firmy posiadające fachową wiedzę i na pewno odpowiednio zabezpieczają "ranę" po cięciu. tyle, że dzisiaj stosuje się preparaty, których po nie widać. 

Pyt: Jak Pan Burmistrz widzi działania Urzędu pod względem projektu zagospodarowania Zalewu Czerwona Woda na który to projekt i jego wykonanie mieszkańcy czekają od chwili objęcia przez Pana urzędu Burmistrza w 2006 r.? Wszak to Pana obietnice wyborcze..... 

Odp: Na zagospodarowanie Zalewu mieszkańcy czekają znacznie dłużej, bo jakieś trzydzieści lat. Najlepsze lata Zalewu to lata siedemdziesiąte, kiedy zalew powstał. Od drugiej połowy lat osiemdziesiątych kąpielisko podupadało, aż do całkowitego zamknięcia przez sanepid, kiedy po badaniach wody uznano, że nie nadaje się ona do kąpieli. Jeśli chodzi o czas kiedy zostałem burmistrzem, to przypominam, że pierwsze próby zagospodarowania tego terenu podjęliśmy od razu. Najważniejszym i najtrudniejszym problemem, który musieliśmy rozwiązać była naprawa jazu, który spiętrza wodę rzeki tworząc zbiornik wodny. Wyremontowaliśmy go za pieniądze, które udało nam się pozyskać z Urzędu Marszałkowskiego i od zaledwie kilku lat mamy nowy, bardzo solidny, który wytrzyma nawet powódź.  Problemem był też dzierżawca terenu na wyspie, który niewiele robił dla tego miejsca poza tym, że był. Sprawa skończyła się w sądzie, bo musieliśmy rozwiązać z nim umowę, której warunki były korzystniejsze dla niego niż dla miasta. Kosztowało nas to sporo nerwów i dużo czasu, ale udało się i ostatecznie wygraliśmy sprawę. Następny etap to pozyskanie środków na zagospodarowanie i urządzenie tego terenu na nowo. Jesteśmy po konsultacjach społecznych i rozmowach z mieszkańcami, mamy prawie gotowy projekt i kiedy tylko ruszą nabory wniosków będziemy aplikować o środki finansowe. Roboty wyceniane są na około 10 mln zł, bo zamierzamy urządzić plażę, z pomostem kąpielowym dla dzieci. W ramach inwestycji planujemy też stworzenie naturalnej, roślinnej oczyszczalni ścieków w miejscu, gdzie rzeka Czerwona Woda wpada do niecki zbiornika. Bo trzeba jeszcze wspomnieć o dodatkowym problemie, którego rozwiązanie jest bardzo istotne dla naszych planów, czyli o zanieczyszczonej wodzie. Mam nadzieję, że zanim zrealizujemy nasze plany, czystość wody w rzece Czerwona Woda, która przecież zasila nasz zalew, nie będzie już budziła wątpliwości sanepidu i kąpielisko będzie dopuszczone do użytku. W 2013 roku gminy należące do zlewni Czerwonej Wody i położone powyżej Zgorzelca, zakończyły duży projekt związany z budową wodociągów i kanalizacji w należących do nich miejscowościach, w ramach którego wybudowano też oczyszczalnię ścieków, więc nieczystości już nie będą trafiały bezpośrednio do rzeki. Wracając do naszych planów to obejmują one także urządzenie dużego placu zabaw z wydzieloną strefą do grilowania, uporządkowanie i zagospodarowanie parku przyległego do zalewu, gdzie powstaną trasy do biegania i nordic walkingu, ścieżki dla rolkarzy i do jazdy konnej, na przeciwległym do części rekreacyjnej brzegu chcemy urządzić miejsca dla wędkarzy. W planach mamy też małą wypożyczalnię rowerów wodnych, ścieżkę wokół zbiornika tak, aby można było go np. objechać na rowerze. Oczywiście powstanie też węzeł sanitarny z przebieralniami i toaletami oraz punkt gastronomiczny.             

Pyt:Czy uchwała RM o konsultacjach że społeczeństwem w ważnych sprawach już nie obowiązuje? Mając absolutnie większość w Radzie Pan Burmistrz się chyba zapomniał....Żaden projekt nie był poddawany konsultacjom od dłuższego czasu. A strefa płatne parkingi 

Odp: Zacznę od strefy płatnych parkingów, którą uchwaliła Rada Miasta jeszcze poprzedniej kadencji, w której nie miałem aż takiej większości. Jeśli zaś chodzi o konsultacje... Wszystkie większe projekty są konsultowane, organizujemy też dużo spotkań z mieszkańcami, na których omawiane są plany, pomysły dla mniejszych obszarów. Szerokie konsultacje prowadzimy w przypadku dużych projektów, takich jak np. zagospodarowanie zalewu, remontu ulic w centrum miasta, które chcemy przekształcić tak, aby stanowiły atrakcyjne i chętnie odwiedzane Centrum - namiastkę rynku, którego Zgorzelec nie ma. Konsultowaliśmy też rewitalizację parków... Ale często też spotykam się z mieszkańcami w sprawie mniejszych projektów, dotyczących czy to rewitalizacji podwórka, czy np. tak jak niedawno, uporządkowania fragmentu parku biegnącego przez środek dużego osiedla mieszkaniowego. Takie sprawy omawiamy na spotkaniach roboczych, w gronie bezpośrednio zainteresowanych, a nie na dużych, ogólnomiejskich konsultacjach, bo nie widzę powodu, aby o tym jak będzie urządzone rewitalizowane podwórko w śródmieściu współdecydowali mieszkańcy jakieś odległej części miasta. 

Pyt: Czy nie żałuje Pan decyzji o budowie hali PGE Turów Arena? 

Odp: Nie żałuję. Z wielu powodów. Po pierwsze, wybudowaliśmy ją przede wszystkim za pieniądze pochodzące z zewnątrz. Po drugie, koszykówka jest dla Zgorzelca bardzo ważna, a w starej hali nie mogłyby być rozgrywane już nawet mecze ligowe. Poza tym koszykówka w naszym mieście jest zachętą, szczególnie dla ludzi młodych, do uprawiania sportu. Widać to choćby podczas czerwcowych rozgrywek ulicznych Streeetball, jednej z największych tego typu imprez w Polsce, w której bierze udział blisko 500 zawodników. Trudno więc nie doceniać znaczenia jakie dla wizerunku miasta, mieszkańców i edukacji sportowej ma dobrej klasy klub sportowy. Nie, nie żałuję. Zresztą budowa hali miała poparcie dużej części rady i bardzo wielu mieszkańców Zgorzelca.  

Pyt: Co Pan myśli o ograniczeniu kadencyjności dla samorządowców? Jest Pan burmistrzem trzecią kadencję, czy można już mówić o syndromie wypalenia? 

Odp: Myślę, że jeżeli ktoś się sprawdza jako samorządowiec, nie powinien podlegać takim ograniczeniom. My jesteśmy bardzo blisko naszych mieszkańców, znają nas i jeżeli dają nam mandat do tego żeby działać w ich imieniu, a my dobrze wywiązujemy się ze swoich zadań to nie powinno się ograniczać czasu naszej pracy, czyli wyznaczać ilości kadencji. Według mnie ciągłość kadencji samorządowca jest potwierdzeniem tego, że dobrze zarządza gminą, że ona się rozwija. Podam przykład - wójtem sąsiedniej gminy Zgorzelec (wiejskiej) przez 28 lat był ten sam człowiek - Kazimierz Janik, dzisiaj radny sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Mieszkańcy wybierali go, bo widzieli ile dobrego robi dla gminy. Dla mnie ten przykład jest potwierdzeniem, że warto stawiać na sprawdzone osoby, że ciągłość władzy służy rozwojowi gminy, daje pewną stabilność.   

Syndrom wypalenia ? Wręcz przeciwnie. Na razie mam jeszcze wiele pomysłów na to co robić dalej, widzę jeszcze wiele spraw do załatwienia w mieście, mam pomysły na to, żeby Zgorzelec był jeszcze ciekawszym miastem, w którym się lepiej żyje. Zamierzam kontynuować rewitalizację miasta, bardzo chciałbym, żeby w końcu trochę "rozhulał" nam się przemysł, o co staram się od mojej pierwszej kadencji, z przeszkodami ale mam nadzieję, że w końcu uda się i to osiągnąć. Oczywiście chciałbym też, żeby Zgorzelec był fajnym miejscem do życia. Mam nadzieję, że projekty które zamierzam zrealizować w tej kadencji jak np. wspomniane wcześniej zagospodarowanie Zalewu Czerwona Woda, czy przebudowa ścisłego śródmieścia miasta w obrębie ulic Bohaterów Getta-Daszyńskiego-Piłsudskiego w atrakcyjne centrum, którym będziemy się mogli pochwalić i gdzie mieszkańcy chętnie będa sędzali czas, będą temu służyły równie dobrze jak to wszystko, co zrealizowaliśmy w mieście w minionych latach. Myślę, że póki takie pomysły są to jeszcze nie ma syndromu wypalenia. 

Pyt: 1. Kiedy znikną "budy" z chodników na ul. Bohaterów Getta? Kiedy zostaną wyremontowane kamienice oraz chodniki na tej ulicy? 2. Kiedy nastąpi remont pofałdowanych dróg w Zgorzelcu - w centrum miasta drogi są w opłakanym stanie. 3. Ile pieniędzy miasto przeznaczyło dla lubańskiego Zgiuk na budowę linii do segregacji odpadów? Czyja własnością jest ta linia? 4. Kto utrzymuje halę przy ul. Lubanskiej? 5. Co ze strefą ekonomiczna? Czas na strategiczne inwestycje. 

Odp: 1. Jesteśmy po konsultacjach społecznych dotyczących przebudowy śródmieścia ze szczególnym uwzględnieniem ul. Bohaterów Getta. W tej chwili kończymy prace nad dokumentacją techniczną i kiedy tylko Urząd Marszałkowski ogłosi konkursy złożymy wniosek i jeżeli dostaniemy pieniądze, będziemy mogli ruszyć z robotami. 

2. Drogi to problem chyba wszystkich polskich gmin. Chciałbym jednak przypomnieć, że w tej dziedzinie zrobiliśmy naprawdę dużo. Przypomnę w skrócie wykonane remonty i przebudowy: ulice Lubańska i Zamiejsko-Lubańska, ul. Bohaterów II Armii Wojska Polskiego /odcinek za przejazdem kolejowym/, gdzie dofinansowaliśmy powiat, ul. Armii Krajowej /od skrzyżowania z ul. Poniatowskiego do ul. Krańcowej/ w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, ul. Reymonta /dofinansowaliśmy powiat/, ul. Francuska - także w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, ul. Daszyńskiego /odcinek między ulicami Kościuszki i Struga/ w ramach rewitalizacji z dofinansowaniem unijnym, ul. Scultetusa /nowa droga/ w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, ul. Połuszyńskiego. 
W tej chwili przygotowywana jest dokumentacja projektowa dla ulic: Kościuszki, Łużyckiej, Orzeszkowej. W projekcie przebudowy śródmieścia, o którym była mowa wcześniej, też zawarta jest modernizacja trzech dróg: Bohaterów Getta, Daszyńskiego /odcinek między ul.Kościuszki a Staszica/ i Piłsudskiego. Marzy nam się też remont ulicy Traugutta i Pułaskiego, ale wszystko rozbija się o pieniądze. Nie jesteśmy aż tak bogatym miastem, żeby wystarczyło na wszystko od razu, dlatego musimy etapować prace. myślę jednak, że z czasem każda ulica doczeka się remontu. 

3. Pytanie dotyczy inicjatywy sprzed 3-4 lat, kiedy jako jedna z 14 gmin podpisaliśmy porozumienie o wspólnej rozbudowie instalacji zagospodarowania odpadów komunalnych w Centrum Utylizacji Odpadów Gmin Łużyckich w Lubaniu oraz jej eksploatacji. Nasz wkład wyniósł 1,5 mln złotych, ale dzięki wspólnemu przedsięwzięciu nie musieliśmy budować swojej linii, która kosztowałaby nas 16 mln zł. 

4. Halą zarządza nasze Centrum Sportowo Rekreacyjne, ponieważ klub znalazł się w trudnej sytuacji i nie mógł podjąć się zarządzania halą tak jak to było planowane. Stoję na stanowisku, że każdemu może zdarzyć się gorszy czas i że w takiej sytuacji trzeba sobie pomagać. Klub jest ważny dla naszego wizerunku, dla wizerunku PGE, bo to przecież bardzo dobra sportowa marka. Życzymy im i sobie, aby kolejne sezony były lepsze. 

5. Jestem pierwszym burmistrzem Zgorzelca, który pomyślał o znalezieniu, wydzieleniu i przygotowaniu do sprzedaży terenów pod inwestycje przemysłowe. Udało się ich znaleźć 16 ha, w kilku kawałkach i wprowadzić do Kamiennogórskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Małej Przedsiębiorczości. Trzeba też przyznać, że dość szybko udało nam się znaleźć inwestora do naszej podstrefy. To była właśnie wspomniana firma produkcyjna, która wydawała się być pewną inwestycją, bo inwestorowi przyznano bardzo wysoki (50 mln zł) grant ministerialny i wszystko wskazywało na to, że inwestycja dojdzie do skutku. Inwestor kupił też przecież od nas działki za 4 mln złotych. A jednak, choć sukces wydawał się pewny, radość była przedwczesna i zapowiadanej fabryki nie ma, nad czym ubolewam do tej pory, bo dołożyliśmy wszelkich starań, aby w Zgorzelcu powstał zakład produkcyjny. Niestety, mimo pozytywnej oceny jaką inwestor wystawił naszej gminie, wycofał się z realizacji swoich zamierzeń, na co niestety nie mieliśmy wpływu. Teraz, nauczony doświadczeniem, jestem dużo ostrożniejszy w komunikowaniu o sukcesach i nie roztaczam pozytywnych wizji. Ale o inwestorów dla miasta się staram, a poszukując dla nich atrakcyjnych terenów, znaleźliśmy sposób na pozyskanie dla rozwoju miasta bardzo dobrych terenów leżących w granicach miasta, ale należących do Agencji Nieruchomości Rolnych. I stąd druga strefa, bo o pomoc w rozmowach z Agencją poprosiliśmy bardzo doświadczoną, a przy tym świetnie rozwijającą się Legnicką Specjalną Strefę Ekonomiczną. W końcówce 2015 roku udało się te 70 ha nieruchomości rolnych objąć strefą, ale to dopiero początek drogi i na razie nie chcę spekulować. 
 
Pyt: 6. Co z dworcem PKP? Może należy rozebrać to straszydło, skoro miasto jest właścicielem. 
Dworzec Zgorzelec Miasto, niechlubna "wizytówka" Zgorzelca, wciąż przynosi nam wstyd. Czy naprawdę nie można z tym nic zrobić?

Odp: Przypomnę, że dworzec PKP Zgorzelec Miasto popadał w ruinę od lat 90., kiedy był jeszcze własnością PKP. Już wtedy nie utrzymywano go w należyty sposób. O przejęcie tego dworca bezskutecznie ubiegały się władze samorządowe Zgorzelca i to na długo przed objęciem przeze mnie funkcji burmistrza. Budynek był coraz bardziej zaniedbany i wymagał dużych nakładów finansowych, dlatego zgorzelecki samorząd chciał przejąć nieruchomość za symboliczną złotówkę. PKP jednak nie była zainteresowana oddaniem budynku, chciała go sprzedać i to wcale nie tanio. Udało się to w 2008 roku, a rok później inwestor wystąpił do miasta o sprzedaż działki przyległej do nieruchomości zabudowanej dworcem. Z dzisiejszej perspektywy mogę tylko powiedzieć, że całe szczęście, że wystąpił, bo dzięki zabezpieczeniu sprzedaży zapisami nakładającymi na nabywcę obowiązek zagospodarowania terenu w określonym terminie, pod sankcją dużych kar finansowych w przypadku niewywiązania się z tego zobowiązania, jesteśmy dziś w posiadaniu tego terenu.

Niestety okazaliśmy się bardzo przewidujący, bo inwestor faktycznie przeliczył się i nie zdołał zrealizować swoich planów. W 2014 roku na konto gminy wpłynęło 300 tys. zł z tytułu kary za nie wywiązanie się z umowy. To dało właścicielowi do myślenia i w sierpniu 2015 roku poinformował nas, że nosi się z zamiarem przekazania nam nie tylko działki, którą od nas kupił, ale też pozostałych nieruchomości w tym tej zabudowanej budynkiem byłego dworca. Z końcem września 2015 roku sfinalizowaliśmy porozumienie i Zgorzelec odzyskał zbytą w 2009 roku za ponad 1 mln zł działkę, ale też po raz pierwszy został właścicielem byłego dworca i pozostałych nieruchomości niezabudowanych. Na przełomie marca i kwietnia 2016 roku, za zgodą Rady Miasta, nieruchomości zostały wystawione na sprzedaż, którą zabezpieczyliśmy zapisem analogicznym do tego z 2009 roku, tj. określającym termin w jakim nowy właściciel będzie miał obowiązek zagospodarować lub rozebrać budynek. Na decyzji o wystawieniu na sprzedaż zaważyły bardzo wysokie koszty rozbiórki budynku. Postanowiłem, przy aprobacie rady, że zanim obciążymy budżet miasta kosztami rozbiórki, spróbujemy sprzedać te atrakcyjnie położone nieruchomości komuś, kto będzie miał pomysł na ich zagospodarowanie. Jeśli do końca roku nie zdołamy znaleźć nabywcy będziemy musieli sami podjąć dalsze kroki.

Pyt: Od maja będziemy płacić za parkowanie w śródmieściu Zgorzelca. Czy wprowadzenie strefy płatnego parkowania było naprawdę konieczne? 

Odp: Wprowadzenie strefy płatnych parkingów jest konieczne, bo w centrum miasta brakuje miejsc parkingowych i konieczne jest wymuszenie rotacji pojazdów. Potrzebę wprowadzenia strefy sygnalizowali nam i śródmiejscy przedsiębiorcy, których klienci nie mogą znaleźć miejsca do zaparkowania, i klienci położonych w centrum miasta urzędów, którzy często przyjeżdżają spoza Zgorzelca i nie mają gdzie pozostawić samochodu, aby spokojnie pozałatwiać urzędowe sprawy. Nie ukrywam, że opłaty za parkowanie mają zachęcać tych, którzy do centrum mają blisko, aby – jeśli nie muszą – nie przyjeżdżali samochodem tylko przyszli pieszo. Myślę, że z czasem wiele osób, ja też, dostrzeże korzyści takiego rozwiązania, bo oszczędzi i pieniądze, i czas. Dziś przecież trzeba się nieźle najeździć, żeby znaleźć miejsce parkingowe. Opłaty będą obowiązywały w dni robocze, w Stawki za parkowanie będą umiarkowane, ale na tyle wysokie, żeby zniechęcać do pozostawienia samochodu w centrum na kilka, a nawet na 8 godzin, jak to dzisiaj często ma miejsce. Na preferencyjne warunki mogą liczyć jedynie mieszkańcy obszaru objętego strefą. Natomiast ja zobowiązuje się, że te pieniądze, które pozyskamy z parkowania, będą przeznaczone na budżet obywatelski i to mieszkańcy zdecydują na co je przeznaczyć. Szacujemy, ze powinno to być wpływy rzędu 400 tys. zł., w tym roku mniej bo zaczynamy w połowie roku 

Pyt: Jakiś czas temu można było przeczytać o głośnym zajściu z udziałem imigranta z Syrii w Zgorzelcu. Wcześniej pisało się i mówiło, że w Goerlitz będą lokowani imigranci. Czy to prawda, że mieszkańcy Zgorzelca nie czują się bezpieczni ? 

Odp: To duża przesada. Spotkanie z wojewodą, które odbyło się kilka miesięcy temu, właśnie po tym niefortunnym zdarzeniu przywołanym w pytaniu, potwierdziło, że mieszkańcy Zgorzelca nie mają powodów do obaw. Służby zapewniały nas, że ani statystycznie, ani faktycznie w mieście nie dzieje się nic co mogłoby powodować jakiekolwiek obawy o bezpieczeństwo. Przebywający w Goerlitz imigranci to głownie rodziny rozlokowane po całym mieście, nie tworzące skupisk. Owszem, ci z nich, którzy nabyli już prawo do swobodnego poruszania po unii Europejskiej, czasami pojawiają się w Zgorzelcu, bo przychodzą do nas na zakupy, ale nie są to przypadki masowe. Poza tym przypominam, że i w samym Zgorzelcu i w Goerlitz mieszka i pracuje sporo obcokrajowców, którzy nie są imigrantami, czy uchodźcami. Są Hindusi, są ciemnoskórzy obywatele różnych krajów europejskich, w tym także ciemnoskórzy Polacy, dlatego przestrzegałbym przed pochopnym wyciąganiem wniosków na podstawie wyglądu.  

 

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Adam2016-04-19 12:41:04 z adresu IP: (176.109.xxx.xxx)
Witam z mojej ulicy byłem ostatnim który wyjechał z mojego pokolenia(rocznik 70) bo tu (w Zgorzelcu i okolicy) nie ma pracy. Ja już tu nie wróce bo nie ma do czego ale czy Pan burmistrz wie ile osób wyjechało ze Zgorzelca w czasie jego kadencji?
~nacjonaliści w Zgorzelcu2016-04-19 10:41:00 z adresu IP: (62.87.xxx.xxx)
Czy po ostatniej demonstracji nacjonalistycznej w Zgorzelcu, wykrzykiwaniu haseł ksenofobicznych, paleniu kukły Angeli Merkel, podobnie jak pan Dudkiewicz złoży pan doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa?