Łukasz Krawczuk: "Poniosła nas atmosfera w Belgradzie" [POSŁUCHAJ]

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2017-03-09 13:53 | Zmodyfikowano: 2017-03-09 13:54

Ich sukcesem reprezentacja Polski przypieczętowała zwycięstwo w klasyfikacji medalowej Halowych Mistrzostw Europy. Rafał Omelko z AZS AWF Wrocław i Łukasz Krawczuk ze Śląska byli podporami sztafety 4x400 metrów, która zdeklasowała rywali. Wcześniej Omelko zdobył srebrny medal w biegu indywidualnym na 400 metrów.

„Przed wylotem nie spodziewaliśmy się, że stać nas na taki wynik. Uwierzyliśmy w to dopiero w Belgradzie” – mówi Łukasz Krawczuk

Triumf w Belgradzie sprawia, że teraz na naszych zawodnikach ciążyć będzie większa presja. "Na pewno będziemy ją odczuwać na mniejszych imprezach, ale nie na mistrzostwach świata. Takie reprezentacje jak Stany Zjednoczone czy Jamajka są poza naszym zasięgiem. Nie możemy oczywiście zejść poniżej pewnego poziomu jakim będzie finał. Gdyby udało się zdobyć medal byłoby pięknie" - dodaje Łukasz Krawczuk.

Sierpniowe mistrzostwa świata na otwartym stadionie w Londynie będą najważniejszą tegoroczną imprezą. Wcześniej biało-czerwonych czekają inne, mniejsze starty. Ważnym etapem przygotowań będzie kwietniowy Festiwal Sztafet. To prestiżowe zawody na Bahamach podczas, których Polacy nie zaprezentują pewnie jeszcze najwyższej formy, ale sprawdzą ile - na początku przygotowań - brakuje im do najmocniejszych reprezentacji.

Między innymi o najbliższych zawodach, ale przede wszystkim o sukcesie w Belgradzie rozmawialiśmy dziś z Łukaszem Krawczukiem. Rozmowę zaczęliśmy jednak od pytania o... zdrowie. Wszystko przez to, że zawodnik Śląska Wrocław podczas dzisiejszej wizyt w Urzędzie Wojewódzkim miał bandaż na głowie:

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.