Muzyczne Archiwum RWK: The Soft Machine [SŁUCHAJ od 20:00]

Bartosz Tomczak, Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2017-04-28 19:20 | Zmodyfikowano: 2017-04-28 19:20

Podobno kiedy w połowie lat 1960 przemierzano ulice Haight-Ashbury, hippisowskiej dzielnicy San Francisco, z okien docierały dźwięki „ A Love Supreme” Coltrane'a, „Sketches of Spain” Davisa czy „Bringing It All Back Home” Dylana. Ten ostatni, właśnie na wspomnianym albumie odkrył dla swojej muzyki gitarę elektryczną. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie Tom Wilson, legendarny producent, który okaże się kluczowy również dla Zappy jak i The Velvet Underground.

Kiedy w sklepach pojawi się legendarny album z bananem na okładce, w Londynie o prymat walczyć będą The Beatles i The Rolling Stones, znikąd pojawi się Hendrix, a z londyńskich podziemi docierać będą dźwięki wymyślone przez Syda Barretta.

Gitara elektryczna zwiastowała więc rewolucję, ale nie dla muzyków (The) Soft Machine, którzy wyobrazili i przeprowadzili taką bez użycia tego instrumentu. Prekursorzy psychodelii i jazz rocka, nazywani przez krytyków najbardziej inteligentnymi i wykształconymi ludźmi angielskiej sceny, w końcu cenieni przez kolegów z branży. Właśnie pod opieką wspomnianego Wilsona, w 1968 r. nagrali debiutancki album, który był jedną z najbardziej oryginalnych pozycji nie tylko dekady, i to pomimo tego, że praktycznie nie zawierał partii gitarowych.

Zapraszam na spotkanie z debiutanckim albumem zespołu, który choć definiował XX-wieczną awangardę, zaczynał od chwytliwych, jak na owe czasy, melodii popowych.

Drukuj artykuł