Chorzy na stwardnienie rozsiane dostaną leki od ręki, ale… poza Wrocławiem

Elżbieta Osowicz, GN | Utworzono: 2017-12-03 12:17 | Zmodyfikowano: 2017-12-03 12:32
Chorzy na stwardnienie rozsiane dostaną leki od ręki, ale… poza Wrocławiem - zdjęcie ilustracyjne: Johnny Silvercloud/flickr.com (Creative Commons)
zdjęcie ilustracyjne: Johnny Silvercloud/flickr.com (Creative Commons)

Dolnoślązacy chorzy na stwardnienie rozsiane nie muszą czekać w kolejce po leki, muszą jednak skorzystać z ośrodków poza Wrocławiem. Przychodnie w stolicy Dolnego Śląska są oblegane i lekarze nie są wstanie przyjąć kolejnych pacjentów. W kolejce trzeba czekać nawet rok. Natomiast w szpitalu w Zgorzelcu, Legnicy czy Głogowie leki można dostać od ręki.

Zastępca dyrektora dolnośląskiego NFZ Zbigniew Hałat rozumie, że dla chorych jeżdżenie to kłopot, ale jak mówi, lepiej mieć lek niż go nie mieć i się nie leczyć:

- Każdy, kto ma takiego chorego w rodzinie, albo sam jest chory, to wie, że powstrzymywanie się od leczenia jest stratą dla zdrowia. Warto zainwestować w szybkie załatwienie tej sprawy – tłumaczy Zbigniew Hałat.

Ryszard Kuczyński z Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego zauważa, że dla wielu chorych jeżdżenie co miesiąc po leki to kłopot.

- Ja jestem już na tyle sprawną osobą, że się przemieszczę. Co ma powiedzieć 23-letnia dziewczyna, która jest na wózku, jest niepełnosprawną osobą dokumentnie i nie jest w stanie nigdzie pojechać. Dlaczego nie może zostać we Wrocławiu? A może dostać leki w Legnicy? – pyta Ryszard Kuczyński.

Kierownik Kliniki Neurologii w szpitalu przy ulicy Borowskiej Sławomir Budrewicz odpowiada, że wrocławskie szpitale są przeciążone, a gdzie indziej są wolne miejsca - bez kolejki.

- Nie ma sensu czekać w tych kolejka w oddziałach wrocławskich, tylko trzeba jechać do tych oddziałów, gdzie jest możliwość wdrożenia pacjenta w pierwszej linii. Od razu – mówi Sławomir Budrewicz.

Dolnośląski NFZ na tak zwane programy lekowe dla chorych na stwardnienie rozsiane rocznie wydaje około 20 milionów złotych. Leczeniem objętych jest około 800 pacjentów, roczna terapia dla jednej osoby to około 20-30 tysięcy złotych.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.